Śmiertelne potrącenie 2-letniego chłopca. Na jakim etapie jest sprawa?

Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu kontynuuje śledztwo w sprawie wypadku drogowego w miejscowości Obiecanowo. Przypomnijmy, 2-letni chłopiec oddalił się z nieogrodzonej posesji. Na miejsce niezwłocznie udali się funkcjonariusze policji, zaś przed ich przybyciem dziecko zostało znalezione przez ojca na poboczu drogi krajowej nr 57. Chłopiec został potrącony przez samochód. Została mu udzielona pomoc przedmedyczna, a następnie załoga karetki pogotowia zabrała chłopca do szpitala w Makowie Makowieckim, w którym dziecko zmarło.

 

Zapytaliśmy, na jakim etapie jest postępowanie. – W toku śledztwa nie przedstawiono zarzutów innym osobom. Podejrzanym w sprawie pozostaje Mieczysław Ł. Aktualnie przesłuchiwani w charakterze świadków są członkowie rodziny dziecka. W toku planowane jest dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych – mówi nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Elżbieta Edyta Łukasiewicz.

Mężczyznę podejrzanego o potrącenie 2 – letniego chłopca w miejscowości Obiecanowo ustalili policjanci z Makowa Mazowieckiego. Zanim do tego jednak doszło, zabezpieczyli kilkadziesiąt nagrań z monitoringów i kamer samochodowych. Nad sprawą pracowali każdego dnia. Kluczowe okazały się 2 minuty. Ponownie policjanci sekunda po sekundzie analizowali nagrania, nawet te, które tylko szczątkowo ukazywały miejsce zdarzenia.  Dzięki niezwykle skrupulatnej pracy makowscy policjanci Wydziału Kryminalnego ustalili pojazd, który mógł brać udział w zdarzeniu.

5 marca około godz. 14.00 mundurowi zatrzymali w domu 64 – letniego mężczyznę, mieszkańca pow. makowskiego, podejrzanego o potrącenie pieszego i odjechanie z miejsca zdarzenia. Zabezpieczono również pojazd Skodę Fabię, którym tego dnia kierował mężczyzna, w celu wykonania szczegółowych badań.

Prokurator Rejonowy w Przasnyszu przedstawił mężczyźnie zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenie pomocy poszkodowanemu. Wobec zatrzymanego mężczyzny zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego w wysokości 10 tys. zł. oraz zakazu opuszczania kraju.

Kierujący, który odjechał z miejsca zdarzenia podlega surowszej odpowiedzialności. Jest traktowany tak samo jak kierowca, który jechał w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego. Za spowodowanie wypadku drogowego, w którym inna osoba odniosła ciężkie obrażenia ciała grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli następstwem wypadku jest śmierć wówczas takiej osobie grozi do 8 lat pozbawienia wolności. Gdy kierowca oddali się z miejsca zdarzenia sąd może orzec karę do 12 lat pozbawienia wolności.

 

ren

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Dziadek
Dziadek
8 miesięcy temu

A co z tatusiem który zaniedbał swoich obowiązków rodzicielskich?

Roman
Roman
8 miesięcy temu
odpowiada  Dziadek

Ja dalej nie wiem co te niewinne dziecko tam robiło. Rodzice są strasznie nieodpowiedzialni. Co jest karygodne. Jeżeli ma się dziecko pilnuję się go bez przerwy i nie spuszcza z oka, a tu dziecko na ulicy nie wiadomo skąd i dlaczego. Nie piszę, że kierowca nie jest winny ale gdyby rodzice pilnowali swojej pociechy tego by nie było. Bo kto może się spodziewać takiego małego dziecka na drodze. Ja do tej pory bym się nie spodziewał. Teraz już nic mnie nie zaskoczy.