W związku z szalejącą inflacją i galopadą cen paliw, gazu, węgla i energii elektrycznej rząd zamierza wyciągnąć pomocną dłoń do najbiedniejszych gospodarstw domowych, co miesiąc darując im energetyczne bony. Drugą dłonią rządzący poszukają pieniędzy w kieszeniach podatników, ponieważ program ma pochłonąć 3 miliardy złotych.
Oficjalne potwierdzenie prac nad wprowadzeniem nowego bonu na paliwo i gaz przekazał wiceminister finansów Piotr Patkowski na antenie Radia Plus. Celem programu ma być złagodzenie efektów wszechobecnej drożyzny.
Wiceminister finansów Piotr Patkowski we wtorek w Radiu Plus poinformował, że pomoc dla gospodarstw domowych, które odczuwają skutki podwyżek cen energii będzie miała formę bonu. Jego wprowadzenie ma związek z 7-8% inflacją z którą, według wiceszefa resortu, przyjdzie nam się borykać w tym oraz w przyszłym roku.
Jak zaznaczył Patkowski, bon energetyczny ma „amortyzować wzrastające koszty prądu, ciepła, gazu i benzyny” oraz że jest już gotowy projekt rekompensat dla osób zagrożonych ubóstwem energetycznym. W obecnej wersji dotyczy on ok. 1 mln gospodarstw domowych (docelowo ponad 2 milionów), a jego koszt to ok. 1,5 mld zł. Jednak premier Mateusz Mazowiecki zapowiedział, że kwota pomocy wzrośnie do 3 mld zł.
– Chcielibyśmy rozszerzyć krąg osób, które uzyskają pomoc. To będzie bon energetyczny, którego celem jest zamortyzowanie wzrostu cen ciepła, gazu i benzyny. Nie będziemy wiązać Polaków celem, na jaki mają przeznaczyć te środki, tylko przekażemy Polakom bony, a oni zdecydują, na co te środki przeznaczyć – powiedział wiceminister finansów, wyjaśniając jednocześnie, że kwota wsparcia będzie wpłacana co miesiąc, jej wysokość będzie zależeć od wielkości gospodarstwa domowego.
Szczegóły programu wkrótce przedstawi Ministerstwo Klimatu.
M. Jabłońska
Zaczyna im się pod dupą palić i stąd te nerwowe ruchy?
Bon sron idzta won …
Trzynastki, czternastki, 500+, bony turystyczne, teraz energetyczne… Pozostaje tylko czekać aż znów będziemy posługiwać się kartkami, na artykuły spożywcze zamiast pieniędzy. Fajnie się robi… Nie mówię już o tym, że wszędzie robimy sobie wrogów. Historia lubi się powtarzać
Wrogów już mamy wszędzie. Do tego kilkaset (tak, tak, kilkaset) miliardów długów więcej niż 6 lat temu.
No ale PiS jest dobry, bo daje. PełO była zła, bo nie dawała. I kradła. Bo Sikorski zjadł obiad za 800 zł. A jak pisowcy utopili miliard w elektrowni w Ostrołęce to już jest ok.
Ale suweren się obudzi. Ludzie mają w dupie deptanie konstytucji, demolowanie sądownictwa i rozkradanie czego się da. Ale chleba po 5 zł i LPG po 3,80 to im nikt nie daruje.
PełO jak kradło, to kradło w białych rękawiczkach. Po cichu, tak żeby nikt nie widział i się nie dowiedział. PiS w podchody się nie bawi i kradnie pełnymi garściami w biały dzień a jak im zwrócisz uwagę to cię jeszcze opluje i powie, że to tylko deszcz pada. Czego się nie dotkną to zniszczą. Wszędzie ustawiają swoich na stanowiskach, nawet na takich gdzie nigdy nie powinni się znaleźć. Tworzą pseudo ministerstwa i pod ministerstwa dla ludzi którzy będą siedzieć cicho, brać kasę i przyciskać odpowiedni przycisk jak najwyższy nakaże. Kłamią jak najęci, sieją propagandę, wyciągają ci forsę z portfela usprawiedliwiając… Czytaj więcej »
Bon na paliwo ?To jest potrzebna pomoc, nie długo będzie pewnie na kosmetyki i fryzjera .Gratulacje…
kolejna kasa dla pasożytów brawo pis
Bon energetyczny? Robi się ciekawie. Kto ma jeszcze kartki na paliwo?
Dajcie ludziom konkretne pieniądze i nie będzie nikomu brak tych wszystkich dodatków. Tak jak na poczcie 86gr do kilometra wstyd i szmacenie ludzi
Pieniądze są. Ale dla swoich.
Nie mogą nic dać bo nie mają swoich pieniędzy.
Po co dawać bony i tworzyć sztuczne rozdawnictwo.
Zdjąć podatki i akcyzy wtedy każdy odczuje ulgę , nie tylko najbiedniejsi
panie Jerzy powiedzmy ze któryś z Rządów spełni marzenie i zdejmie podatki i akcyzy. Tylko z skąd rząd ma przekazać na nowe np. przystanki, drogi, przychodnie, itd? Jak pan myśli z czego Państwo ma na wypłaty Policjantom, Strażakom, itd? Zanim napisze się komentarz siejący takie pomysły trzeba pomyśleć dwa razy lub wcale się nie wypowiadać. A za sytuacje w kraju ponosi obecny rząd. Już parę lat wstecz pisałem że to co PiS daje ( z naszych podatków też) trzeba będzie spłacić. A że okręt nabiera wody łatają dziury bonami.
Pretensje należy kierować do Brukseli i ich polityki klimatycznej robionej galopem, do von der Leyen, do Timmermansa i innych. Trzeba było o tym pomyśleć wcześniej i już w latach 90-tych opodatkować każdy samochód prywatny nie używany do biznesu. A tak kolej nierentowna, komunikacja autobusowa nierentowna. Trzeba się zdecydować albo jedno, albo drugie. Albo chcemy mieć prywatne samochody, albo czyste powietrze. Albo elektryczny samochód, albo żaden.