Premier RP Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej przedstawił założenia wprowadzanej „Tarczy Solidarnościowej”. Ta ma chronić przed drastycznym wzrostem cen za energię elektryczną.
W czwartek (15 września) na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przedstawił założenia „Tarczy Solidarnościowej”. Ta chronić ma, przed przewidywanym od stycznia 2023 roku, wzrostem cen energii elektrycznej.
– Wszystkie gospodarstwa domowe, bez wyjątku, będą miały gwarantowaną cenę energii do poziomu 2 tys. kWh rocznie. To w porównaniu do tego, co oferują firmy energetyczne, oszczędności nawet na poziomie 150 zł miesięcznie – mówił premier.
Wyższy limit, do którego nie będą przewidziane podwyżki prądu, będzie dotyczył rodzin wielodzietnych, gospodarstw rolnych, albo takich, w których są osoby niepełnosprawne.
– W gospodarstwach domowych z osobami niepełnosprawni często zużycie prądu jest większe, dlatego tutaj określamy ten pułap roczny na poziomie 2600 kWh rocznie. Podobnie w przypadku rodzin 3 plus, czyli rodzin, które mają trójkę dzieci lub więcej, one mają zazwyczaj kartę dużych rodzin. Tam także ze względu na większe zużycie ten limit, do którego nie będzie żadnej podwyżki cen energii, wynosi 2600 kWh rocznie. I również w gospodarstwach rolniczych potrzeby zapewnienia energii elektrycznej są zazwyczaj wyższe. Tu także będzie to 2600 kWh rocznie – dodał.
Zachęta do oszczędzania energii
Wprowadzana „Tarcza Solidarnościowa” ma chronić obywateli przed trzy lub nawet czterokrotnymi wzrostami cen energii elektrycznej. Rząd chce również zachęcić Polaków do oszczędzania.
– Oszczędzając energię budujemy odporność, odporność kraju, gospodarki, polskich przedsiębiorstw i zwiększamy korzyści dla polskich rodzin – stwierdził i zapowiedział dodatkowy rabat. Obywatele, którzy w przyszłym roku oszczędzą zużycie energii elektrycznej o 10 proc. mogą liczyć na dodatkowy rabat i dodatkową obniżkę o 10 proc. całego rachunku za prąd.
Oszczędności w administracji
Rząd wprowadza obowiązkową oszczędność energii elektrycznej w administracji i pomoc dla firm.
– Chcemy, żeby firmy przetrwały ten bardzo trudny kryzys. Tak jak pomogliśmy ten wielki poprzedni kryzys przetrwać, ochroniliśmy kilka milionów miejsc pracy, tak też działamy teraz. Bezpieczeństwo polskich rodzin, bezpieczeństwo miejsc pracy, Polaków jest przecież bezpośrednio związane z bezpieczeństwem przedsiębiorców, z ich konkurencyjnością, zdolnością do przetrwania, a zwłaszcza tych, którzy zużywają najwięcej energii – stwierdził Mateusz Morawiecki.
Administracja publiczna i samorządowa oraz każda instytucja zobowiązana będzie od 1 października do zmniejszenia zużycia prądu o 10 proc.
Zostanie wprowadzony nowy program, który będzie miał na celu modernizację oświetlenia zewnętrznego na oświetlenie energooszczędne. Dla samorządów zostanie przygotowane odpowiednie wsparcie, aby jeszcze tej zimy przystąpić do realizacji programu.
Energochłonne przedsiębiorstwa
Energochłonne przedsiębiorstwa otrzymają w niedługim czasie specjalną ofertę. Wsparcie wyniesie od 5 do 6 mld złotych. Będzie to dofinansowanie do zakupów energii elektrycznej i gazu. Pakiet obejmie takie branże, jak hutnictwo, produkcja ceramiki, szkła oraz nawozów.
Warunkiem wypłacenia wsparcia dla przedsiębiorstw energochłonnych będzie wzrost cen energii dla firmy o minimum 100 proc.
j.b.
Nie mówcie że pompy ciepła grzeją zimą prądem z węgla z elektrowni? Wołodia P.nam zakończył pandemię a teraz wybija nam z głowy ekologię.Greta Tunberg już nam nie wmawia ocieplenia klimatu ,a sorry ona była opłacana przez Wołodie P. aby mółgł więcaj gazu sprzedać niemcom.
Jakaś prawda w tym jest.
Namawialiscie ludzi na Eco ogrzewanie ,pompy ciepła ,gaz ,prąd .Teraz kiedy zamontowaliśmy powyższe źródła ogrzewania wy robicie takie coś ! Przecież średnia pompa ciepła zużywa ok 5000kw rocznie !Co to ma być ,mamy wrócić do średniowiecza ???Dzieciaki na zdalnym nauczaniu więcej zużywają niż przyznany limit .Czy tam u góry są jacyś myślący ?!