Dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł jeszcze nie wszedł w życie, a rządzący już pracują nad jego rozszerzeniem. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa potwierdziła, że rząd przewiduje kolejny dodatek dla gospodarstw domowych, które nie ogrzewają domu węglem, co pozwoli nazwać system dopłat do opału bardziej sprawiedliwym.
Pierwotnie dodatek w wysokości 3 tys. zł kierowany miał być wyłącznie dla osób, które ogrzewają swoje domy węglem. Ci, którzy usłuchali apeli rządu i zainwestowali w wymianę kopciuchów, byli jednak poszkodowani, ponieważ przyjęty w piątek przez sejm projekt ustawy nie przewidywał wsparcia gospodarstw domowych ogrzewanych dużo bardziej ekologicznym pelletem drewnianym, gazem lub olejem opałowym, których ceny również zaliczyły znaczne wzrosty. Postulat objęcia dodatkiem w wysokości 3 tys. zł także takich gospodarstw domowych podnosiła m.in. opozycja.
Ostatecznie rząd wziął pod uwagę zgłaszane uwagi, ponieważ minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała, że powstał już międzyresortowy zespół, który będzie pracował nad rozwiązaniami dla gospodarstw domowych używających innego opału, niż węgiel. To z dużym prawdopodobieństwem oznacza kolejny dodatek opałowy, obejmujący następne grupy właścicieli domów (przypuszczalnie ogrzewanych pelletem i olejem opałowym).
Pierwotnie program dopłat dla właścicieli pieców węglowych miał kosztować 11,5 mld zł. Rozszerzenie go na posiadaczy innych źródeł ciepła z pewnością zwielokrotni ten koszt. Źródłem finansowania dodatku węglowego będzie Fundusz Przeciwdziałania COVID-19, co będzie stanowić kolejny proinflacyjny bodziec.
M.Jabłońska
Bardziej proinflacyjne było by chyba tylko rozrzucanie tysięcy banknotów 500 złotych z helikoptera. Masakryczne ilości polskiego węgla są eksportowane albo przepalane w elektrowniach żeby sprzedać prąd za granicę. Wystarczy przyblokować część eksportu i węgiel się znajdzie. I wziąć za twarz spekulantów 1000% podatku od marży powyżej 20%. Wejdzie dopłata to węgiel będzie po 4 000 i cała dopłata pójdzie znów do spekulantów tak jak wszelkie tarcze poszły do sieci handlowych nie do klienta.
polecam temat eksportu polskiego węgla NA Ukrainę przez kolejowe przejścia w Medyce i Dorohusku. TAK wysyłamy węgiel na Ukrainę (kraj o bogatych zasobach tegoż węgla) w ZAMIAN wysyłamy IM czołgi oraz utrzymujemy ich kobiety i dzieci. brawo.
spoko nadrukujemy kolejne 11 miliardów pustych złotówek. w tym czasie cena pelletu skoczy do 5tys za tonę jak i węgla (jak coś jest dotowane to jest zawsze droższe – podstawa socjalizmu). i okaże sie że najtaniej grzać niemeickim gazem (rewers z Niemeic co mają gaz od tego Putina…). proste.