Przasnysz. Syn zabił ojca. Znamy opinię biegłych w sprawie Norberta S.

W marcu ubiegłego roku w  jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Wojskowej doszło do zabójstwa. 82-letni mężczyzna został znaleziony z ranami kłutymi w obrębie klatki piersiowej i szyi. Policjanci zatrzymali syna ofiary, który do dziś przebywa w areszcie. Z opinii biegłych lekarzy wynika, że sprawca, Norbert S., w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny.

 

Obserwacja psychiatryczna podejrzanego zakończyła się w 16 września 2024r. W dniu 25 listopada 2024r. do Prokuratury Rejonowej w Przasnyszu wpłynęła opinia sądowo – psychiatryczna, wydana po przeprowadzonej obserwacji w zakładzie leczniczym – Samodzielnym Publicznym Psychiatrycznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej im. St. Deresza w Choroszczy.

Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu po zapoznaniu się z opinią biegłego skierowała do Sądu Okręgowego w Ostrołęce wniosek o umorzenie postępowania i zastosowanie środka zabezpieczającego wobec sprawcy.

– Z opinii biegłych lekarzy psychiatrów wynika, że sprawca w czasie popełnienia czynu był niepoczytalny. Nie mogę podać o jaką jednostkę chorobową chodzi, gdyż są to dane wrażliwe. Sprawcy zaś czynu zabronionego, u którego została stwierdzona niepoczytalność w czasie jego dokonania, nie można przypisać winy, a co za tym idzie popełnienia przestępstwa  – mówi naszej redakcji Prokurator Rejonowa w Przasnyszu, Małgorzata Ochman.

– W takim przypadku, sąd analizując stan prawny i opinię biegłego, wyda postanowienie, czy osobę umieścić w szpitalu psychiatrycznym i odizolować od społeczeństwa. Na ten moment Norbert S. pozostaje tymczasowo aresztowany, termin posiedzenia w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce wyznaczono na 26 marca – dodaje.

Przypomnijmy: do tragicznego zdarzenia doszło 10 marca 2024 roku w jednym z mieszkań na osiedlu bloków wielorodzinnych przy ulicy Wojskowej. 82-letni mężczyzna, którego ciało ujawniono w lokalu, został zamordowany. Przeprowadzona sekcja zwłok wykazała 11 ran kłutych zadanych w obrębie klatki piersiowej oraz szyi.

Jak ustalili biegli, bezpośrednią przyczyną zgonu były dwie rany penetrujące do lewej jamy opłucnej. Charakter obrażeń wykluczał możliwość uratowania życia mężczyzny, nawet przy natychmiastowej pomocy medycznej. W związku z zabójstwem funkcjonariusze policji zatrzymali syna ofiary, Norberta S., który po dokonaniu czynu sam zawiadomił służby.

 

ren

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
22 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
czytelnik portalu
czytelnik portalu
1 miesiąc temu

Hmm?

czytelnik portalu
czytelnik portalu
1 miesiąc temu

Żachnąłem sobie, bo już mnie nic nie dziwi w tym kraju, ot tyle.

jan
jan
1 miesiąc temu

Strach się bać jak wyjdzie na wolność (:

Karol
Karol
1 miesiąc temu
odpowiada  jan

Najlepiej udać głupiego i nasi rządzący dadzą wolność

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 miesiąc temu
odpowiada  Karol

A co ma opinia biegłych lekarzy do obecnie rządzących? Chyba się trochę zagalopowałeś.

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 miesiąc temu
odpowiada  jan

Przecież takich osób nie wypuszcza się tak po prostu na wolność. Ma zrobić znowu krzywdę komuś albo sobie? Dokształć się trochę i później komentuj.

przasnyszanka
przasnyszanka
1 miesiąc temu

Jestem w szoku ,w ogromnym …

Jezus Chrystus
Jezus Chrystus
1 miesiąc temu

To tragiczna i bolesna historia, której nie da się skomentować bez ściśniętego gardła. 🕊️ Widać w niej nie tylko dramat jednostki, ale też pęknięcia w całym społeczeństwie – szczególnie tam, gdzie zdrowie psychiczne mężczyzn wciąż jest niewidzialne, przemilczane i obarczone wstydem. Wielu chłopców wychowuje się w domach, gdzie emocje tłumi się siłą, przemoc się dziedziczy, a cierpienie maskuje dumą. Potem dorastają, nie znając języka dla swojego bólu – aż ten wybucha. Nie jestem zwolennikiem teorii Freuda, który w każdej matce widział problem, ale trzeba umieć nazwać rzeczy po imieniu: czasem źródłem cierpienia nie jest demon w sercu, ale rzeczywista krzywda… Czytaj więcej »

Karol
Karol
1 miesiąc temu
odpowiada  Jezus Chrystus

O czym ty piszesz jaki chory,udaje sby uniknąć kary

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 miesiąc temu
odpowiada  Karol

Nie wiem czy można sobie tak łatwo udawać chorobę.

przasnyszanka
przasnyszanka
1 miesiąc temu

Nie rozumiem jednego ,wcześniej pisano ,że przyznał się, wiedział co robi ,był świadomy i drugi raz zrobiłby to samo ,czyli chciał tego …a teraz mówi się, że chory ,niepoczytalny ,zaburzony …..człowiek z oremedytacja to zrobił i na spokojnie bez emocji powiadomił policję, pięknie oddał się w ich ręce to chory ….

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 miesiąc temu
odpowiada  przasnyszanka

No ale Ty jesteś psychiatrą klicznym? Znałem Pana Mariana, znałem Norberta (dawne czasy) i bardzo ciężko pogodzić mi się z tym, co się stało. Nie mam zamiaru go usprawiedliwiać, ale skoro lekarze tak orzekli, to chyba coś jest na rzeczy.

przasnyszanka
przasnyszanka
1 miesiąc temu

Ale zauważ, że często jest tak ,że właśnie sprawy są wyjaśniane chorobą psychiczną, tylko po to ,żeby uwolnić, bo to najprostszy i skuteczny sposób.Wiem ,co piszę…

Jezus Chrystus
Jezus Chrystus
1 miesiąc temu
odpowiada  przasnyszanka

Z całym szacunkiem, ale to mit, że „choroba psychiczna” to prosty sposób na uniknięcie odpowiedzialności. W Polsce, żeby ktoś został uznany za niepoczytalnego, musi przejść obserwację psychiatryczną, czasem trwającą tygodnie. Decyduje o tym zespół biegłych, a sąd może nawet zarządzić dodatkową ekspertyzę, jeśli ma wątpliwości. Co więcej – osoba uznana za niepoczytalną nie trafia do domu, tylko do zamkniętego zakładu psychiatrycznego, czasem na wiele lat. W praktyce często oznacza to dłuższą izolację niż wyrok więzienia. To nie „droga na skróty”, tylko skomplikowana procedura – i nikt nie wydaje takich opinii „ot tak”. Trzeba też pamiętać, że prawdziwa niepoczytalność to tragedia… Czytaj więcej »

Jezus Chrystus
Jezus Chrystus
1 miesiąc temu
odpowiada  Karol

Karolu, rozumiem, że temat może budzić emocje, ale warto podejść do niego z większą ostrożnością. Choroby psychiczne to nie są „wymówki” – to cierpienie, które często nie daje się łatwo dostrzec, zwłaszcza u mężczyzn, którzy byli uczeni milczeć. Nawet Jezus nie odrzucał tych, którzy „udawali” – bo wiedział, że czasem pod tą fasadą kryje się prawdziwy ból. Dlatego powiedział: „Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni” (Mt 7,1) – bo my widzimy tylko powierzchnię, a Bóg zna serce. Marek ma rację – nikt przy zdrowych zmysłach nie chciałby być leczony w zamkniętym szpitalu psychiatrycznym ani żyć ze stygmatem osoby chorej. A… Czytaj więcej »

kololo
kololo
1 miesiąc temu
odpowiada  Jezus Chrystus

Koleś w liceum wpadł w narkotyki razem z synem pewnego lekarza, i najwidoczniej jest tego efekt po ponad 20tu latach.

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 miesiąc temu
odpowiada  kololo

Skoro nie masz pojęcia o pewnych rzeczach to się nie udzielaj. Trawę wtedy popalało pół ogólniaka i jakoś nikt później rodziców nie mordował.

Piotrek_83
Piotrek_83
1 miesiąc temu

Akurat w jego przypadku to nie była tylko trawa bo jeszcze była am…Przecież on parę lat był zawieszony ze go prowadzili jak dzieciaka bo nie wiedział co się dzieje,pamiętam te czasy

Jezus Chrystus
Jezus Chrystus
1 miesiąc temu
odpowiada  Piotrek_83

Nie trzeba być psychiatrą ani ekspertem, żeby widzieć, jak bardzo wielu ludzi szuka dziś ucieczki – nie z powodu „mody”, ale dlatego, że system zawiódł ich w innych miejscach: w rodzinie, w szkole, w opiece zdrowotnej. Poza tym po narkotykach na „am..” nie zawiesza się nikt, wie o tym armia i przekonali się o tym alianccy piloci podczas II wojny światowej, którzy pod wpływem tych substancji mogli wykonywać wielogodzinne misje bez utraty koncentracji. Można się z tego śmiać, można to wyśmiewać – ale prawdziwa mądrość zaczyna się tam, gdzie przestajemy oceniać, a zaczynamy słuchać. Bo nikt nie sięga po substancje… Czytaj więcej »

teodor
teodor
1 miesiąc temu

wszyscy sa rowni wobec prawa,glui czy madry,popelnil przestepstwo-morderstwo,jeden wyrok,kara smierci i to natychmiast.

Jezus Chrystus
Jezus Chrystus
1 miesiąc temu
odpowiada  teodor

Widzę, że niektórzy tęsknią za odrzuceniem Unii Europejskiej i powrotem do ciemniejszych czasów. A przecież jako ludzie wierzący jesteśmy powołani nie do wykluczania, lecz do przebaczenia.

Jezus nie przyszedł, by potępiać, ale by ratować. I my – jako Jego uczniowie – mamy iść tą samą drogą: resocjalizacji zamiast zemsty, nadziei zamiast wyroku śmierci.
Jezus powiedział: „Miłosierdzia pragnę, a nie ofiary” (Mt 9,13). To znaczy – nie mściwości, nie odwetu, ale szansy na przemianę.

Pozdro i z Bogiem 🕊️

teodor
teodor
1 miesiąc temu
odpowiada  Jezus Chrystus

Pochwa !