Kolejny rok z rzędu spadła liczba mieszkańców Przasnysza. Na koniec 2020 roku było nas 16,8 tys. co oznacza, że w ciągu 3 lat ubyło ponad 330 mieszkańców. Dane Urzędu Stanu Cywilnego nie napawają optymizmem. Z roku na rok rośnie liczba zgonów, za to liczba urodzeń spada.
W 2018 roku w Przasnyszu zameldowanych (na pobyt stały i czasowy) było 17 204 mieszkańców. Dla porównania rok później ich liczba spadła do 16 667, natomiast w 2020 r. mogliśmy się poszczycić 16 865 przasnyszanami. Oznacza to, że przez 3 lata ubyło nam oficjalnie 339 mieszkańców.
Warto wiedzieć, że oficjalne rejestry nie oddają rzeczywistej sytuacji, ponieważ wiele osób, choć cieszy się meldunkiem w Przasnyszu, w rzeczywistości mieszka w innych częściach Polski lub świata. Dużo bliższe prawdy są statystki dotyczące opłat za odbiór odpadów, które ponoszą osoby rzeczywiście zamieszkujące w Przasnyszu. Takich osób jest w naszym mieście nieco ponad 14,5 tys.
Emigracja ma też swoją drugą stronę. W 2020 r. na terenie miasta Przasnysza zameldowanych było 21 cudzoziemców. Wśród nich jest 7 Białorusinów, 6 obywateli Ukrainy, 3 Słowaków i 2 Rosjan. Są też pojedynczy obywatele Francji, Szwecji oraz Luxemburga.
Jedną z przyczyn dla których Przasnysz liczy coraz mniej mieszkańców jest umieralność, która rośnie od lat, m.in. za sprawą starzejącego się społeczeństwa. Młodzi wyjeżdżają szukać lepszego życia poza naszym miastem, dlatego spada dzietność.
Liczba zgonów zarejestrowanych w USC Przasnysz kształtowała się następująco:
- 2018 r. – 361,
- 2019 r. – 408, czyli 47 więcej niż rok wcześniej,
- 2020 r. – 443, kiedy zmarło 35 osób więcej niż w roku 2019. Pamiętajmy jednak, że był to czas pandemii.
USC zajmuje się również rejestracją aktów urodzenia maluchów, które są zameldowane w naszym mieście (bez względu na miejsce urodzenia).
Przez 4 lata liczba narodzin w Przasnyszu spadła o 176:
- w 2017 r. na świat przyszło 817 dzieci,
- w 2018 r. – 739,
- w 2019 r. – 717,
- w 2020 r. – 641.
W 2020 r. w Niemczech i Wielkiej Brytanii urodziło się łącznie ośmioro małych przasnyszan, a jeden we Francji.
Warto się również przyjrzeć liczbie zawieranych małżeństw. W 2018 w grodzie nad Węgierką na ślubnym kobiercu stanęło 109 par (śluby cywilne – 38, konkordatowe – 71), rok później 127. W pandemicznym 2020 r. w Przasnyszu odnotowano 122 małżeństwa (53 cywilne i 69 ślubów konkordatowych).
Z roku na rok nieznacznie rośnie liczba rozwodów. W USC w Przasnyszu w 2018 roku odnotowano 39 rozwodów, w 2019 – 41, natomiast w ubiegłym roku 43.
M. Jabłońska
A skoro o Przasnyszu, to na stronach z Makowa jest wizualizacja małej elektrowni wodnej. Jest też fajny opis całej inwestycji, jaka będzie zrealizowana.
W 2018 -17 204 zameldowanych
W 2019- 16 667 zameldowanych
W 2020- 16 865 zameldowanych
Zgodnie z tymi danymi liczba zameldowanych osób w 2020 r wzrosła w porównaniu z 2019. Wniosek, że „Kolejny rok z rzędu spadła liczba mieszkańców Przasnysza” jest nieprawidłowy.
To nie od zameldowania się wylicza, a od urodzeń/śmierci. Wcześniej było to bardzo dobrze wyjaśnione – liczba zameldowanych osób nie jest równa mieszkańcom. To tylko kolejna dana urzędowa. Rzeczywiście w Przasnyszu mieszka nieco powyżej 14 tys. osób. A skoro jest więcej zgonów, niż urodzeń to znaczy, że się wyludnia.
Dziwne ,bo mieszkania w nowych blokach są wykupowane , przybywa domów jednorodzinnych. Sporo ludzi zamieszkuje bez meldunku wynajmując mieszkanie i tacy nie płacą za odpady.
Akurat wynajmuje mieszkanie ….i segreguje odpady .Lepiej spojrzyc na siebie a nie uczciwych ludzi obrażać
Uderzyć w stół a nożyce się odezwą 🙂 Znam takich ,którzy wynajmują mieszkania i nie płacą za śmieci,taka prawda.Nie generalizuję zdarzają się pozytywne jednostki, Panią Olę jeżeli zabolało to przepraszam.
Jak powstanie linia kolejowa zacznie się rozwijać
Problem jest gdzie indziej. Wygodne życie, pogoń za sukcesem, brak spojrzenia w przyszłość, życie tu i teraz, wygodne, bez zobowiązań… A rodzina i dzieci… są traktowane jak agresorzy. Chyba za ileś tam lat będziemy musieli przeprosić się z imigrantami, a wtedy, to nie będzie nasz kraj, tylko „tenkraj”… A kolej się przyda do transportu.
Problemem jest centralizacja miejsc pracy i zaniedbana Polska B 90 kilometrów od stolicy. Nie jest tanio, ładnie, bezpiecznie .. żadnych zalet. Oferta kulturalna średnia. Perspektywy rozwoju bardzo słabe. Jedyne powody żeby tu mieszkać to przywiązanie do rodzinnej ziemi i posiadanie nieruchomości.
W Przasnyszu ciągle brakuje miejsc pracy, ciągle brakuje nowych fabryk, nowym przedsiębiorstw. Co z tego, że się mówi o tym, że tu przyjmują, tam przyjmują skoro robią to przez firmy zewnętrzne i tylko tymczasowo, człowiek pójdzie popracuje i go usuwają ze stanowiska. Albo dziwnym trafem poszukują do pracy na to samo stanowisko Ci sami pracodawcy przez długi okres czasu…Coś jest nie tak. I nie chodzi o to, że ludzie tu nie chcą pracować bo chcą, ale parzą się na tymczasowej umowie i zaczynają szukać stałej, stabilnej pracy poza Przasnyszem, wyjeżdżają do innych miast bo każda długodystansowa nawet fizyczna praca jest… Czytaj więcej »
Wygląda na to, że pomimo szumnej i wybujałej kampanii wyborczej burmistrz nie ma pomysłu na rozwój miasta, jest to tylko egzystowanie i życie małymi rzeczami a to nie zachęci młodzieży do pozostawania w mieście. Nawet odpady u nas – 25 zł są prawie dwa razy droższe niż w sąsiednim Ciechanowie – 13 zł .
Jano powiedz tak uczciwie. Czy w swoim życiu zrobiłeś coś z czego jesteś naprawdę dumny. A teraz powiedz ilu ludziom dało to szczęście. Moja rada jest taka. Masz pomysł to drzwi do urzędu miasta są otwarte. Zrób coś co pozwoli Ci poczuć życie. Bo z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że nie wiesz co to znaczy.
Nie ja przedstawiałem program wyborczy, nie ja startowałem i nie ja zostałem burmistrzem. Wyborcy mają prawo do krytyki i porównywania nie/spełnionych obietnic.
Tylko, że ten Twój sąsiedni Ciechanów jeszcze mocniej traci mieszkańców. Teraz jest tam 42900 mieszkańców (razem z tymczasowymi). Przypominam, że gdy przestawał być miastem wojewódzkim miał 48000.
Mimo iż urodziłam się w Przasnyszu jest mi wstyd że tu mieszkam przecież tu nic nie ma jedną wielką dziura.Ludzie młodzi uciekają stąd bo cóż ich tu czeka.Z mieszkaniami ciężko z pracą nie najlepiej a z rozrywkami dla najmłodszych to już porażka