Przasnysz. Kierowcy nie robią sobie nic z zamknięcia ul. Kolejowej. Jeżdżą chodnikiem [FOTO]

Ulicę Kolejową w Przasnyszu zamknięto po tym jak po raz kolejny została zalana wodą. O takim działaniu zdecydowały miejskie władze. Dziś, jak się okazuje, wciąż są kierowcy, którzy do zakazu się nie stosują.

Dotychczasowe działania, czyli wypompowywanie wody przy wsparciu straży pożarnej okazało się nieskuteczne, po chwili bowiem problem wracał.

– Ruszylibyśmy tę drogę maksymalnie na kilka godzin, a woda i tak spłynęłaby z wyższych punktów. Doszło już do zapadnięcia się części chodnika – mówił burmistrz uzasadniając zamknięcie ulicy.

Kilka dni później, okazuje się, że wciąż są kierowcy, którzy do zakazu się nie stosują. Część z nich próbuje z drogi zawrócić, a inni wybierają przejazd chodnikiem.

O tym fakcie poinformował nas czytelnik.

„W ciągu 5 minut tego poranka, dwa auta nic nie robią sobie z zablokowanej drogi i jadą chodnikiem, w tym koparka. A ciężarówki jak miały problem z zawracaniem tak nadal go maja, bo znaków o zamknięciu drogi czy objeździe nadal brak. Woda zniknie, ale chodnik do naprawy po autach zostanie” – przekazuje.

My dodajmy, że sprawdziliśmy oznakowanie drogi. Na skrzyżowaniach znajdują się znaki „zakaz skrętu”, zaś przy wjeździe ustawiony został znak „zakaz wjazdu”.

Informację od czytelnika przekazaliśmy burmistrzowi Łukaszowi Chrostowskiemu. „Poprosiliśmy policję o interwencję w tej sprawie. Jest ustawiony zakaz wjazdu dla aut (poza mieszkańcami) i należy go przestrzegać. Jazda w tej wodzie – jest po prostu niebezpieczna” – powiedział.

ren