W Przasnyszu na ul. Szkolnej w sąsiedztwie ul. Orlika i Szkoły Podstawowej nr 3 wyryto dziurę, potem zastawiono ją słupkami. I tak zostało… na kilka miesięcy. Minął sierpień, wrzesień i początek października, a zawalidroga uparcie tkwiła na swoim miejscu, przez nikogo niepokojona.
W związku z tym, że nie zapowiadało się, aby problem miał kiedykolwiek zostać rozwiązany, na prośbę czytelników zwróciliśmy się do urzędu miasta o wyjaśnienia, chcąc dowiedzieć się kiedy ulicę uda się załatać. Jak się okazało, dziurę wyryto w związku z usterką kanalizacji deszczowej oraz studni w ul. Szkolnej.
– Awaria została usunięta w ramach napraw gwarancyjnych przez generalnego wykonawcę przedmiotowej inwestycji. Miasto Przasnysz zgłosiło usterkę niezwłocznie po otrzymaniu informacji do generalnego wykonawcy – wyjaśnił Burmistrz Łukasz Chrostowski.
Dopytywaliśmy, dlaczego naprawa trwała aż tak długo. – Usterka była poważna. Urząd Miasta dokładał wszelkich starań, aby wykonawca naprawił ją jak najszybciej – usłyszeliśmy.
Ostatecznie sprawa po kilku miesiącach tkwienia w martwym punkcie znalazła swój szczęśliwy finał, a ulica jest przejezdna. Na dowód tego stanu rzeczy burmistrz przesłał nam „stopklatkę” z działającego w tym miejscu monitoringu.
M. Jabłońska
Gaz jakoś muszą podłączyć
Jaki gaz ,gaz jak robią to od razu zostawiają porządek Pan burmistrz pewnych problemów mieszkańców nie widzi, ale przed wyborami zapewne zobaczy i po posesjach obchód zrobi
Masz rację po blokach też chodził.Jak przyjdzie jeszcze raz, to ja mu powiem co o nim myślę i o aborcji też.