Prowadził, ale odpoczywał. Kierowca Scanii wpadł z magnesem na impulsatorze
W piątek rano, na drodze w Podkrajewie, patrol ruchu drogowego zatrzymał kierującego Scanią z naczepą. Kierowca ciężarówki znacznie przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. Podczas kontroli, okazało się, że to nie jedyne jego przewinienie.
Podczas trwającej kontroli drogowej, policjanci zauważyli, że tachograf w pojeździe od ponad 2 godzin rejestruje… odpoczynek.
– Na impulsatorze skrzyni biegów, dostrzegli niewielki magnes, zakłócający pracę tachografu i drogomierza. Tachograf nie rejestrował przebytej drogi oraz czasu pracy kierowcy. Kontrola drogowa zakończyła się dla kierowcy Scanii, mieszkańca pow. nidzickiego, mandatem za przekroczenie prędkości (200 zł) , 6 punktami karnymi oraz mandatem na kwotę 2 000 złotych, za nierejestrowanie na karcie, za pomocą tachografu, aktywności kierowcy – informuje asp.szt. Anna Pawłowska.
Policjanci zatrzymali także dowód rejestracyjny pojazdu. Sprawa została przekazana do Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Radomiu.
System z zamierzchłej przeszłości. Dziś powinien być GPS w każdym aucie i centralny rejestr ruchu samochodów ciężarowych. Nie było by oszukiwania ani na pauzach ani na płacach a i w przypadku kradzieży auta i jazdy w niezgłoszonym kierunku odpalał by się alarm.
Może i tak. Ale patrzyąc na ta sytuację z drugiej strony gdyby transport był dopracowany logistycznie to by kierowcy nie musieli oszukiwać magnesami. Sam troszkę jeżdżę i wiem jak jest na zaladunkach i rozladunkach , stoisz i czekasz po kilka lub kilkanaście godzin , za które nikt ci nie płaci bo kierowca jest rozliczany z jazdy a nie pauzowania pod rampa. Stąd później efekty są takie że ktoś jedzie na magnesie bo musi dostarczyć towar na daną godzinę a czas pracy już mu się skończył bo za długo stał na firmie w oczekiwaniu na załadunek.
2000. Dobre sobie.
W Danii jak Polaka złapali ze 2 lata temu to kara wyniosła ponad 100.000 PLN. Auto na parkingu, jak kasa wpłynie to jedziesz dalej. Proste.