Prezes Kross: Musieliśmy przygotować firmę na nadchodzący huragan

O zakończeniu sezonu, planach na przyszłość i nadchodzącym kryzysie rozmawiamy z Filipem Wojciechowskim,  prezesem Kross S.A.

 

Pandemia Covid-19, wojna na Ukrainie, inflacja i związane z nią rosnące ceny surowców. Jak sytuacja na świecie przekłada się na branżę rowerową i na firmę Kross?

Kross jest firmą bardzo stabilną. Jest też firmą, która tak jak wszyscy inni, podlega aktualnym zjawiskom gospodarczym. I rzeczywiście te ostatnie lata, to mnóstwo zawirowań na świecie i w gospodarce. Jako Kross bardzo źle znieśliśmy początek pandemii dwa lata temu. Lockdown spowodował, że sprzedaż rowerów była wstrzymana. Potem nastąpił boom i zwiększony popyt. Ale co jest ważne, to fakt, że my staramy się rozwijać firmę w takim kierunku, żeby o jej sukcesie nie decydowały chwilowe trendy, ale stopniowe i konsekwentne zwiększanie udziałów rynkowych.

 

Zakończyliście właśnie kolejny sezon sprzedażowy. Jakby Pan go podsumował?

Kross jest w Polsce i w Europie Środkowo-Wschodniej marką numer jeden, liderem sprzedaży, a w kończącym się właśnie sezonie zwiększył swoje udziały rynkowe. I to jest ważne. My nie odpowiadamy za to czy rynek jest większy czy mniejszy, ale w największym stopniu za to, jak jest nasz udział na tym rynku. I na tym polu niewątpliwie odnieśliśmy sukces.

Intensywnie rozwijaliśmy samą markę Kross. Było to mocno widać, bo pierwszy raz od wielu lat, zdecydowaliśmy się na kampanię telewizyjną. W odpowiedzi dostajemy bardzo dużo ciepłych sygnałów od klientów, którym podoba się to, że jesteśmy polską marką, rodzinną firmą, zbudowaną przez państwa Sosnowskich.

Oprócz tego, że fajnie rozwija się sama marka, to rozbudowaliśmy również sieć handlową. Dobudowaliśmy kolejne sklepy własne, szczególnie w największych miastach Polski. Tam bowiem sprzedaż rowerów często odbywała się przez sieci handlowe. A my pojawiamy się z komunikatem: drodzy Klienci kupujcie rowery w sklepach specjalistycznych czyli rowerowych. O tym jest bowiem Kross – nie chodzi tylko o to, żeby sprzedać rower, ale też by zapewnić klientom wsparcie przed i po sprzedaży. Tym się wyróżniamy, tym się szczycimy i na tym się koncentrujemy.

 

Kross jest marką rozpoznawalną również na rynkach zagranicznych. W jakich krajach firma stara się koncentrować swoją działalność?

Koncentrujemy się na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej. Są to Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia. Rumunia to nowy kraj dodany do listy sprzedażowej. Najmocniejszą pozycję mamy na rynku czeskim. Tam Kross jest na pierwszym miejscu.

 

Przyszłością branży są rowery elektryczne?

Kross bardzo mocno idzie w tym kierunku. Rowery elektryczne to jest przyszłość. W wielu krajach elektryki przekroczyły już 50 procent sprzedaży wśród wszystkich rowerów. W Polsce ta liczba jest niższa, ale rynek szybko to nadgania. My przewidujemy, że w nadchodzącym sezonie to się zwielokrotni. Dlatego też nasza oferta produktowa na sezon 2022/23 to bardzo dużo nowych modeli elektrycznych. Klienci wybierają rowery elektryczne jako alternatywę samochodowych dojazdów do pracy. Taka ciekawostka – ostatnio w ramach akcji pracowniczej sprzedaliśmy kilkaset sztuk rowerów elektryczny naszym pracownikom. Jestem pewien, że Przasnysz stał się miastem numer jeden w Polsce jeżeli chodzi o udział rowerów elektrycznych na jednego mieszkańca.

 

Na horyzoncie kryzys gospodarczy. W branży rowerowej już widoczny?

Tak pod koniec sezonu, nadchodzący kryzys gospodarczy już zaczął w naszej branży swoje piętno odciskać – jeżeli chodzi o sprzedaż w kanałach hurtowych. Przy tym warto zaznaczyć, że rynek konsumencki, detaliczny nadal jest bardzo dobry. Polacy widzą korzyść z posiadania dobrego, sprawdzonego roweru i  ciągle pomimo wielu niekorzystnych zjawisk gospodarczych dobrze się rowery na rynku konsumenckim sprzedają. Dziś na weekendowe rekreacje częściej wybiera się wycieczki z rodziną na rowerze, niż podróże samochodowe w odległe zakątki. Droższe stały się też dojazdy do pracy, a pogoda w Polsce sprawia, że coraz więcej miesięcy można przejeździć na rowerze.

Gorzej wygląda sytuacja jeśli chodzi o sprzedaż hurtową. Dla Kross to bardzo ważne kanały sprzedaży stanowiący duży procent przychodu. I faktycznie już przed wakacjami, te firmy zaczęły kupować mniej rowerów. Niestety pomimo, że Kross zanotował najlepszy rok w swojej historii pod względem obrotów i liczby sprzedanych rowerów to nie jesteśmy zadowoleni jak ostatnie miesiące już zmniejszały skalę sprzedaży. Widać nadchodzący kryzys gospodarczy i kurczący się rynek rowerowy w Polsce ale i innych krajach CEE.

 

Jak widzicie nadchodzący sezon?

Zjawiska gospodarcze są niezależne od Kross i innych firm. Ale jesteśmy zobligowani do tego, by się do niego przygotować. Ja to porównuję do huraganu, bo kiedy ten nadchodzi, to ludzie zabijają deskami okna, zabezpieczają dachy itd. I myśmy to zrobili w kontekście przygotowania firmy. Widząc nadchodzący huragan kryzysu gospodarczego przygotowaliśmy firmę na to, że to będzie trudniejszy czas. To jest nasz obowiązek jako zarządu, żeby niezależnie od skali biznesu, firma była zdrowa pod względem podstawowych wskaźników finansowych czy biznesowych. Takie są prawa prowadzenia biznesu aby utrzymywać firmę w dobrej kondycji. Kross był, jest i będzie stabilną i zdrową firmą – niezależnie od kryzysów gospodarczy czy skali biznesu. Nie zmieniamy strategii. Kierunek jest taki sam. Tempo płynięcia jednak jest mniejsze niż przewidywaliśmy dla nadchodzącego roku.

Ostatnie miesiące to był czas, kiedy coraz więcej złych informacji o stanie gospodarki trafiało do nas. I na bazie tych informacji opracowywaliśmy coraz to nowe scenariusze dla firmy – w tym wypadku przewidujące coraz to niższą sprzedaż kolejnych kwartałów. To był dla nas trudny moment, bo przez czerwiec, lipiec i sierpień wielokrotnie byliśmy zmuszeni zmieniać założenia sezonu 2023, korygować w dół szacunki sprzedaży. Te informacje przedostawały się na zewnątrz i pojawiało się dużo plotek, o tym w jakim miejscu jest Kross. Ja chcę podkreślić, że jesteśmy firmą stabilną w dobrej, bezpiecznej sytuacji, ale widząc nadchodzący huragan musieliśmy te „okna” zabezpieczyć i dostosować do możliwej skali biznesu w kolejnym sezonie. My jako Kross zakładamy, że rynek rowerowy w Polsce skurczy się o przynajmniej jedną czwartą w porównaniu do lat ubiegłych. I pod to musieliśmy ograniczyć koszty, bo skoro przychody są mniejsze, to trzeba też mniej wydawać.

 

Wiemy, że firmie nie udało się uniknąć zwolnień. Część załogi musiała odejść….

Staraliśmy się, żeby te wprowadzane oszczędności były głównie poza budżetem etatów i wynagrodzeń. Ograniczaliśmy wydatki zewnętrzne, koszty bez których można w krótkim okresie wystarczająco dobrze sobie poradzić. Ale biorąc pod uwagę skalę nadchodzącego kryzysu nie byliśmy w stniae uniknąć ograniczenia etatów. I to jest najsmutniejsza część pracy związanej z minimalizacją kosztów. Bo dla tych osób, którym wypowiedzieliśmy umowę lub jej nie przedłużyliśmy to jest bardzo przykry moment. Tak samo zresztą jak dla ich rodzin. Nie jesteśmy winni kryzysu gospodarczego jednak nie zmienia to naszego smutku z powodu każdej zwalnianej osoby. Osobiście współczuję każdej  osobie która traci pracę. Mam nadzieję, że każda z tych osób szybko znajdzie pracę w innych firmach gdzie może kryzys gospodarczy tak mocno nie wpływa na wyniki danego przedsiębiorstwa. Jako Kross staramy się aktywnie szukać miejsc pracy dla zwalnianych osób a dla tych w najtrudniejszej sytuacji materialnej mamy budżet na wsparcie w tym bardzo trudnym momencie. Zwolnienia to też nie jest najlepszy czas z punktu widzenia motywacji pozostałych osób, kiedy koleżanka czy kolega z zespołu musi odejść. Wiele emocji i smutku przyniosły ostatnie tygodnie. Niestety w czasie kryzysów oszczędności są konieczne. Skoro nie możemy zmniejszyć kosztów roweru, a musimy zabezpieczyć przyszłość firmy, to musieliśmy szukać innych kosztów do zmniejszenia w tym niestety zredukować zatrudnienie. Kross robił to już kilkukrotnie przy poprzednich zawirowaniach gospodarczych i mamy nadzieję, że za rok czy półtora Kross znów zacznie zatrudniać coraz więcej osób. Na ten moment jednak naszą odpowiedzialnością było tak przygotować skalę kosztów, by Kross wciąż był tak samo bezpieczną i stabilną firmą jak do tej pory.

 

Zwolnienia w Krossie są w Przasnyszu dość szeroko komentowane. Głównie dlatego, że firma jest jednym z największych pracodawców w powiecie. Dla takiego rynku pracy to jednak dość mocny cios…

Zdajemy sobie sprawę, że jest to trudne. Tam gdzie jest to możliwe staramy się pomóc w znalezieniu nowych miejsc pracy. Oczywiście nie uda nam się dla wszystkich, ale dla kilkunastu, kilkudziesięciu osób mamy możliwość powiedzenia: słuchajcie tam są możliwości zatrudnienia. Apelujemy też do naszych pracowników, że jeżeli są świadomi, wiedzą, znają osobę, która skończyła prace w Kross i jest w szczególnie trudnej sytuacji życiowej, to też żeby nas informowali, mamy przygotowane budżety wsparcia, żeby tym osobom pomagać. Wiemy, że to są bardzo duże emocje, a szczególnie w takiej sytuacji, kiedy Kross jest jednym z największych pracodawców w regionie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że to co się dzieje w firmie przekłada się na społeczność Przasnysza i okolic. Tym bardziej więc chcemy zaznaczyć, że tego wymaga bezpieczeństwo firmy – nadal w Krossie jest ponad 700 pracowników, w znakomitej większości z tego terenu dla których Kross jest i pozostanie bezpiecznym miejscem pracy. Miejmy nadzieję, że gospodarka w Polsce szybko odzyska siłę i wtedy Kross będzie zatrudniał pracowników ponownie. Na razie jesteśmy gotowi na trudne miesiące w gospodarce – mamy pewność że stabilność Kross opiera się na mocnych i zdrowych fundamentach.

 

Dziękujemy za rozmowę.

 

ren

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
24 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
moga
moga
1 rok temu

huragan to wy macie w głowach

Adaś
Adaś
1 rok temu

Należy nazywać rzeczy po imieniu. Kryzys w firmie Kross nie jest spowodowany w głównej mierze sytuacją gospodarczą, zaś długami, których winien jest sam zarząd z prezesem na czele ;))) Może niektórzy czytelnicy uwierzą w te bajki, byli pracownicy na pewno nie. Zapraszamy na platformę GoWork. Dużo można się dowiedzieć.

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 rok temu
Reply to  Adaś

Jasne. Kryzys nie jest spowodowany sytuacją gospodarczą. Szkoda tylko że nie rozumiesz, że nowy rower nie jest artykułem pierwszej potrzeby. Jak masz zapłacić za tonę węgla 3.000 złotych, a później za 1kWh prądu 2 złote, to na nowy rower po prostu zabraknie kasy.

By to ch..
By to ch..
1 rok temu

Podziękuj rządzącym , że jest jeszcze gdzie wydobywać ten wspomniany przez Ciebie węgiel. Co do tego chyba nie muszę więcej dopowiadać . Co do cen energii podziękuj taj jednej jak i drugiej stronie.

Mariusz
Mariusz
1 rok temu

Chcę kupić rower na ramie carbonowej za ok 10 tysi.Dlaczego nie Macie w sprzedaży a Chcę kupić nasz ,polski.Inne firmy zagraniczne mają spory wybór a u Was….??bieda

Pomian
Pomian
1 rok temu

Mimo wszystko Kross to słabe gówno, nie opłaca się go kupować najlepiej nich tą firmę pochłonie rynek

Romet
Romet
1 rok temu
Reply to  Adaś

zaraz , ale to chyba prywatna firma a nie panstwowa, a przynajmniej powstala przez jednego czlowieka. I to jest potezne ryzyko zalozenia i prowadzenia.
Nieprzespane noce, stres itd. Poprawcie jak sie myle.
I chyba nie zautomatyzowali i zrobotyzowali tej fabryczki, ludzie wciaz tam pracowali, pracuja.

Gość
Gość
1 rok temu

Po pierwsze – to nie jest Filip tylko Andrzej 🙂

Mariusz
Mariusz
1 rok temu

ciekaw jestem gdzie jeszcze dodadzą te wypociny pisane na kolanie.,.

Patrycja
Patrycja
1 rok temu

obiecanki cacanki nic nie słychać o żadnej pomocy dla zwolnionych a o pieniądzach które miały być wypłacone na zapomogę nie wspominam

Kamil
Kamil
1 rok temu

Długi, brak strategii, brak kompetencji – w efekcie pracownik na bruk.

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 rok temu
Reply to  Kamil

Nie wiem jak wygląda obecnie sytuacja w firmie Kross. Byc moze źle sie tam dzieje. Pamiętam jednak, jak około roku 1995 kupowałem u Sosnowskiego rower w sklepie na Ciechanowskiej. Dziś koleś jest właścicielem liczącej się w Europie firmy. Produkuje naprawdę niezłe rowery, a zaczynał od taniego chłamu. Sam mam rower z Krossa i jestem bardzo zadowolony. Może za te same pieniądze miałbym podobną np. Meridę, ale Kross był naturalnym wyborem.

Więc pisanie o niekompetencji to chyba spore nadużycie. Strategii też złej nie mają. Budują od lat markę, która naprawdę jest rozpoznawalna już nie tylko w Polsce.

Pasjonat
Pasjonat
1 rok temu

Czyli Marek prawdziwy, to niedowartościowany senior, który ma wiele do powiedzenia w każdej dziedzinie.

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
1 rok temu
Reply to  Pasjonat

Chapaj dzidę.

Ahmed
Ahmed
1 rok temu
Reply to  Pasjonat

w obronie Stiopy (vel prawdziwka) powiem ze to dowartosciowany i dojrzaly POlszewik
Nasienie krasnoj armii lalo sie strumieniami po Polsce za ostatniego wyzwalania od 1944 roku wiec wysyp prawdziwkow wg Cenckiewicza w archiwach IPN znalazl( chyba do sprawdzenia) ponad 10 tysiecy POP pelniacy obowiazki Paliaka. Oni zyja tu i wierza ze sa prawdziwymi Paliakami. Czekaja na kolejne wyzwolenie czyli rozbior kraju a Antoniego podobnie jak Kuklinskiego maja za zdrajce matuszki. Mala szansa ze to pozyteczny..

Pomian
Pomian
1 rok temu

Taaa jak Kross jest dobry to ja jestem ksiądz, wszędzie wady fabryczne. Pękające linki w earth i moon których nie można dokupić, a jak można to taka cena że z butów wypier+La. Ramy pękają na widełkach, źle podbieranie osprzęty, o ręczę z gownolitu wymieniać dalej?

Gulsun
Gulsun
1 rok temu
Reply to  Kamil

Chinskie elektryczne hulajnogi typu Hoover 1 Pioneer (kopia Xiaomi 365) , Hover Dynamo w Czarny Piatek w ostatnich trzech latach w stanach mialy promocyjna cene bez podatku 198 dolcow a pozostalosci pozniej sprzedawali pozniej nawet za 180 . Zatem o jakiej strategii pokonania chinskiej produkcji i konkurowania z nimi mowisz? To sie laduje na przepotezne kontenerowce typu Gulsun , Maersk , dwa tygodnie a lbo nawet tydzien i laduja z tania i dobra chinszczyzna ,towarem w ameryce lub europie. Koleja przez azje tez mozna ladowac po dwa kontenery na wagon pionowo i podczepic z 50 wagonow. Chcesz je kontenerowce zatopic?… Czytaj więcej »

By to ch..
By to ch..
1 rok temu
Reply to  Gulsun

Jeśli patrzysz tylko na cenę to gratuluję wyboru ! Fakt , większość rzeczy idzie z rynku chińskiego , ale nie wszystko , wystarczy sie postarać.

Gulsun
Gulsun
1 rok temu
Reply to  By to ch..

Opowiem to prosciej i zrozumialym dla wszystkich jezykiem. Jezeli ten sam produkt chinski dajmy dla przykladu bateria do ladowania typu AAA (do przesnosnego telefonu sluchawki bo chcesz rozmawiac z: z obory, kurnika, garazu lub basenu opalajac sie na materacu-pontonie w domostwie) kosztuje w stanach na amazonie, walmacie, okolo 14 dolcow gdzie te sklepy molochy zarabiaja po 50 procent-polowe zysku a u Chinczykow bezposrednio w aliexpress, na ebay mozesz kupic za 3-5 piec dolcow i podobnie jest z wiekszoscia towaru glownie wyprodukowanego w Chinach to gdzie kupisz? zeby pogratulowac ?  Powtorze to ten sam chinski towar wyprodukowany w Chinach i z regoly bardzo… Czytaj więcej »

Kasia
Kasia
1 rok temu

Ja prdle. 😂😂😂😂😂😂😂😂😂😂

Komentator
Komentator
1 rok temu

Pracownicy kupują rowery elektryczne? Haha .. a za co? Oni po prostu odsprzedają swoje zniżki na zakup roweru dla osób w większych miastach.. 20% zniżka to koszt pewnie ok 1000zl, to i tak spora oszczędność dla kupującego, a pracownik zarobi

Pomian
Pomian
1 rok temu

Kross to co roku odkąd pamiętam to ma huragan na koniec wakacji, zwalniając ludzi z umów na firmy zewnętrze. Dlatego w tej pracy nie ma co się starać, lać na Sosnowskiego jak on leje na ludzi 😉

Fylyp
Fylyp
1 rok temu

Kross ma strategie na najbliższy kwartał. Potem zmianie ulegnie zarząd i zacznie się od nowa

Wiktor
Wiktor
1 rok temu

Kross to przede wszystkim firma prowadząca przestepczą działalność gospodarczą polegającą na przymuszaniu kontrahentów do zmowy cenowej rowerów. Mówiąca jedno ,myśląca drugie i robiąca trzecie. Krętacze i partacze.Reklama w telewizji słabych rowerów za wygorową cenę większość modeli w końcu odbije czkawką się i nieuchronnym upadkiem.
Szkoda bo mają wszystko by uczciwie prowadzić działalność i zyskiwać szacunek i uznanie ludzi.