Powiat przasnyski vs. gmina Chorzele. Znamy szczegóły sporu sądowego
Jak informowaliśmy na naszym portalu, starosta Krzysztof Bieńkowski poinformował Radę Powiatu, że pozwał gminę Chorzele. Chodzi o pieniądze na utrzymanie basenu, do którego gmina dokłada. Starostwo uważa kwotę, zaproponowaną przez gminę, za „bezczelnie niską”, gmina z kolei twierdzi, że starostwo przedstawia wyliczenia „wzięte z chmur”.
– Przypomnę, że gmina Chorzele w 2020 r. wycofała się ze współfinansowania z powiatem basenu. Chodzi o rozsądną kwotę 30 tys. zł, którą proponowaliśmy. Zgłosiliśmy sprawę do sądu, w związku z niedotrzymaniem wcześniejszych porozumień – mówił podczas sesji starosta.
Gmina jednak stanowczo zaprzeczyła słowom Krzysztofa Bieńkowskiego i poinformowała, że nie wycofała się z finansowania funkcjonowania basenu, na co ma dowody w postaci stosownych dokumentów i uchwał Rady Miejskiej opiewających na: 30 tys. zł w 2020 r., kiedy basen był czasowo zamknięty, i 185 tys. zł w 2021 r. Gmina dowodzi, że powiat odmówił przyjęcia pieniędzy.
Chodzi o porozumienie zawarte 12 lat temu
Prawdą jest to, że chodzi o chorzelską pływalnię i jej utrzymanie, ale już w kwestii dotrzymania wcześniejszych porozumień wersje procesowych przeciwników są całkowicie różne.
Powiat zapewnia, że zgodnie z treścią pozwu (złożonego do Sądu Okręgowego w Ostrołęce) domaga się wyegzekwowania od Miasta i Gminy Chorzele nieotrzymanych w 2020 i 2021 roku środków. Chodzi o ponad 600 tys. zł, które – zgodnie z twierdzeniem starostwa – miasto i gmina Chorzele, porozumieniem z powiatem zawartym w 2009 roku, zobligowała się przekazywać na pokrycie części kosztów utrzymania pływalni w Chorzelach.
– Zarząd Powiatu Przasnyskiego uważa zaproponowane przez Miasto i Gminę Chorzele 30 tys. zł – jako połowę kosztów utrzymania basenu w ciągu roku – za kwotę bezczelnie niską. W porównaniu z poprzednimi latami, kiedy to Gmina Chorzele płaciła średnio 35-42 tys. zł miesięcznie na utrzymanie pływalni, kolejna z zaproponowanych kwot, czyli 185 tys. zł również jest nieadekwatna do środków, jakie Powiat płaci operatorowi za utrzymanie funkcjonowania basenu – wyjaśniło starostwo, podkreślając, że w poprzednich latach gmina Chorzele wywiązywała się z postanowień porozumienia i regularnie ponosiła część kosztów utrzymania obiektu w wysokości około 500 tys. zł rocznie.
– W związku z tym trudno zrozumieć, dlaczego obecnie gmina nie chce współfinansować pływalni, z której w dużej mierze korzystają m.in. uczniowie szkół podstawowych z terenu gminy Chorzele w ramach zajęć szkolnych – komentuje starostwo.
Nie zawarto umowy, dlatego gmina kupuje uczniom bilety na basen
Gmina stoi na stanowisku, że nie zerwała porozumienia. – Porozumienie z 2009 r. jest porozumieniem intencyjnym, zaś do udzielenia dotacji konieczne jest zawarcie umowy dotacyjnej osobno na każdy rok budżetowy. Od roku 2020 takiej umowy nie ma – z winy powiatu – dowodzi chorzelski samorząd.
Zawarcie umowy na udzielenie dotacji na kolejny rok wymaga, zgodnie z ustawą o finansach publicznych, prawidłowego rozliczenia dotacji z poprzedniego roku.
– Takiego prawidłowego rozliczenia, powiat gminie nie dostarczył. Powiat – zgodnie z zapisami porozumienia – był zobowiązany do 30 sierpnia 2019 r. przedstawić szacunkowy koszt utrzymania obiektów, czego nie uczynił – zauważa samorząd gminny.
Gmina zauważa, że żądania powiatu opiewały na różne kwoty
– Powiat operował aż 4 różnymi kwotami, których żądał od Gminy Chorzele, tj. 833.561,14 zł w pierwszej wersji do projektu budżetu, potem była kwota 620.746,77 zł (styczeń 2020), 448.419,36 zł (lipiec 2020), i wreszcie 511.387,20 zł (listopad 2020). Wszystkie te kwoty niebyły poparte rzetelną kalkulacją i rozliczeniami. Można powiedzieć, że były wzięte z chmur. W ten sposób Powiat mógłby żądać nieuzasadnionych niczym środków finansowych podatników od każdej z gmin. Żadna rada miejska czy gminna, burmistrz, czy wójt – nie odważyłby się na tak beztroskie i bezpodstawne gospodarowanie środkami publicznymi – czytamy w stanowisku chorzelskiego samorządu, który podkreśla, że każdy wydatek musi mieć swoje uzasadnienie poparte dokumentami.
– W sytuacji zupełnego rozgardiaszu w obliczeniach Powiatu, Rada Miejska w Chorzelach postanowiła, że będzie wykupywać bilety dla wszystkich uczniów szkół gminnych, co wypełnia intencje partnerstwa z 2009 r., ale nie naraża gminy na zarzuty niegospodarności oraz niecelowości wydatku – czytamy w oświadczeniu władz gminny, które stoją na stanowisku, że to oznacza wywiązanie się z porozumienia.
– Dodatkowo zwracamy uwagę, że partnerstwo z 2009 r. dotyczyło wielu zaprojektowanych obiektów, nie tylko basenu, których obecnie władze powiatu nie realizują – kontratakuje samorząd z Chorzel.
M. Jabłońska
No taaa, tłumaczenie gminy to kosmos xD jak mąż był starostą to rozliczenia jakoś nie były potrzebne i się płaciło. Jak starostą jest Bieńkowski to foch wielki i nagle się dopatrzyli, że „z winy powiatu” (czyli poprzedniego starosty Zenona w 2009 roku) nie było umowy podpisanej tylko porozumienie.
Gmina ma rację, 4 kwoty różne? Taka rozbieżność? To nie poważne. Nikt normalny nie rozdaje pieniędzy bez podstaw. Poza tym, poprzedniemu staroście się basen finansowo spinał, nowemu się jakoś nie spina?
Tak jak i wszystko pozostałe się nie spina..
chorzele nie chcą finansować basenu chcą żeby robił to Przasnysz nie zrozumiałeś tekstu może mózg ci się nie spiął???
Przasnysz nie finansuje basenu tylko Starostwo, Chorzele nie ma obowiązku się dokładać, robiło to z dobrej woli. A że ta nieudolna władza nie potrafi zadbać o finanse to już jest kwestia inna, a wina wszystkich mieszkańców powiatu bo pozwolili im dojść do władzy.
Ewenement w skali kraju. Powiat zarządzany przez PiS i PPP pozywa swoją Gminę. Wstyd dla takiego Powiatu.
Dobre, dobre… A już najlepsze to jest to, że przez tyle lat starostwo nie znalazło we własnym urzędzie mądrej głowy do zarządzania basenem, tylko robi to operator z zewnątrz. To tak jakbym do otwierania drzwi we własnym domu zatrudniła odźwiernego. A finanse cóż… zgadzały się jak ręka rękę myła, teraz włodarze dwóch urzędów nie mieszkają w jednym domu (o zgrozo!).
Ciekawe jest tłumaczenie na sesji pierwszego starosty. Zobaczcie to na filmie: Zarówno w radzie powiatu, jak i w radzie miejskiej w Chorzelach większość ma koalicja PiS – PPP. Umówili się oni na zamknięcie basenu w Chorzelach i dlatego nie chcą się dogadać, choć powinni.
Większość radnych Rady Miejskiej w Chorzelach wykonuje wytyczne PiS. Skoro nie chcą płacić, to znaczy, że mają takie polecenie z Przasnysza.
Porozumienie to nie jest umowa, i nie może być podstawą w sądzie. Starostwo się ośmiesza po raz kolejny ale to nic nowego, wystarczy spojrzeć kto jest w zarządzie.
Ja
Tak sobie
a po co umowy? Jakieś dziwne te Chorzele. Ciężko zapłacić? W Przasnyszu płacą przedszkolom wielkie kwoty i jakoś wyroków do tego nie potrzebują.