Powiat przasnyski pozwał aktywistów LGBT, będących autorami Atlasu Nienawiści

Dziś przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce odbyła się pierwsza rozprawa wytoczona z powództwa władz powiatu przasnyskiego czwórce autorów internetowego Atlasu Nienawiści. Oznaczono w nim samorządy, które przyjęły tzw. uchwałę przeciw “ideologii LGBT” lub Samorządową Kartę Praw Rodzin. Powiat przasnyski, wspierany przez Instytut Ordo Iuris, domaga się m.in. przeprosin przed Parlamentem Europejskim.

Wśród samorządów urażonych umieszczeniem ich w Atlasie Nienawiści jest powiat przasnyski, który znalazł się na tzw. mapie dyskryminacji poprzez uchwalenie Samorządowej Karty Praw Rodzin, za której opracowaniem stała Fundacja Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, zaliczająca się do grup interesu artykułujących postulaty Kościoła katolickiego.

Samorządowe Karty Praw Rodzin przyjęło także miasto Przasnysz oraz gmina Krzynowłoga Mała, za co również wylądowały w Atlasie Nienawiści, ale zarówno burmistrz Łukasz Chrostowski, jak i wójt Jerzy Humięcki na ścieżkę sądową nie wkroczyli.

Zespół Atlasu Nienawiści to cztery osoby – Kuba Gawron, Kamil Maczuga, Paulina Pająk i Paweł Preneta. Skrzyknęli się przez Internet, by wspólnie monitorować działania lokalnych władz masowo przyjmujących uchwały uderzające – ich zdaniem – w społeczność LGBT w Polsce.

W sumie w Atlasie znalazło się blisko 100 polskich samorządów. W imieniu sześciu z nich pozwy przygotował Instytut Ordo Iuris. Jego prawnicy podnoszą, że Samorządowa Karta Praw Rodzin nie odnosi się do kwestii skłonności seksualnych, jak również nie narusza zasady równego traktowania żadnej grupy, a przedstawienie w Atlasie stanowi „naruszenie ich dóbr osobistych i podważanie zaufania niezbędnego do prawidłowego wykonywania zadań samorządu”.

Jak argumentuje Ordo Iuris, neutralna Karta została uznana za element politycznych zmagań z programem warszawskiej „deklaracji LGBT”.

Umieszczenie powiatu w Atlasie Nienawiści narusza dobre imię samorządu?

Wśród urażonych samorządowców, domagających się przeprosin jest starosta przasnyski Krzysztof Bieńkowski. Jego zdaniem umieszczenie w Atlasie naszego powiatu naruszyło jego dobre imię i reputację.

– Określanie samorządu, czy naszego powiatu, naszych mieszkańców jako pełnych nienawiści to skandal niebywały, dlatego będziemy się oczywiście domagali przeprosin. Słowo „przepraszam” w naszej kulturze obowiązuje. Sądzę, że ta osoba i te organizacje, które nas szkalowały nie będą się wzbraniały, by powiedzieć to słowo. Wpisanie naszego powiatu do Atlasu Nienawiści, czy Stref wolnych od LGBT to zupełnie nieporozumienie, które będziemy się starali wyjaśnić również na drodze prawnej, bo takie są czasy, że ktoś sam się nie zreflektuje, aby nas przeprosić – mówił Krzysztof Bieńkowski podczas briefingu prasowego Ordo Iuris zorganizowanego w odpowiedzi na publikację Atlasu w marcu ubiegłego roku.

Wśród samorządów, które sądownie będą domagać się zadośćuczynienia za umieszczenie w Atlasie jest powiat przasnyski, tatrzański, opoczyński, przysuski i tarnowski oraz jedna z gmin.

Jak czytamy na stronie Kampanii Przeciw Homofobii, włodarze żądają od zespołu Atlasu opublikowania przeprosin na ich stronie, odczytania przeprosin pod budynkiem Parlamentu Europejskiego w Brukseli, odczytania przeprosin w wynajętej na koszt aktywistów sali konferencyjnej Polskiej Agencji Prasowej oraz po 20.000 zł zadośćuczynienia na każdą z pięciu lokalnych organizacji.

KPH informuje, że łączny koszt żądań, na który poza 100.000 zł na organizacje społeczne, składa się 40.000 zł na wyjazd 5 osób do Brukseli oraz 25.000 zł na wynajem sali konferencyjnej PAP, wyniesie 165.000 zł. Zespół Atlasu spodziewa się jeszcze jednego pozwu od gminy. Wówczas wysokość żądań wzrośnie do około 200.000 zł.

Pierwsza z rozpraw już za nami

Pierwsza z cyklu rozpraw toczyła się dziś przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce. Relacje z rozprawy zamieściły w swoich mediach społecznościowych zarówno Ordo Iuris, jak i Kampania Przeciw Homofobii.

W relacji Ordo Iuris czytamy, że wicestarosta przasnyski reprezentujący powiat, przekazał, że 7 dni przed podjęciem uchwały radni otrzymali informacje i przeprowadzono dyskusję. Uchwała została podjęta jednogłośnie, a w Samorządowej Karcie Praw rodzin znalazły się wartości konstytucyjne. Jak tłumaczył wicestarosta, nie było przypadków dyskryminacji z powodu przyjętej uchwały.

– Twórca Atlasu pytał nas tylko o prawne aspekty uchwały. Nie kontaktował się z nami, nie informował nas o swoich wątpliwościach, tylko umieścił nas w Atlasie Nienawiści. Przyjęliśmy Kartę Seniora. Czy to oznacza, że nienawidzimy ludzi młodych? – pytał wicestarosta Waldemar Trochimiuk, cytowany przez Ordo Iuris.

Prowadząca sprawę sędzia Grażyna Szymańska-Pasek szczegółowo dopytywała władze powiatu przasnyskiego o powód przyjęcia uchwały. Przypominała, że istnieją konstytucyjne gwarancje ochrony rodziny, a także odpowiednie przepisy prawa oświatowego chroniące dzieci i młodzież. Wicestarosta podkreślał, że uchwała nie została podjęta w celu dyskryminacji jakiejś grupy społecznej, ale jako podkreślenie wartości konstytucyjnych. Nie ma w niej żadnego przepisu, który by namawiał do nienawiści.

Z relacji KPH wynika z kolei, że pytano władze starostwa o to, co poza uchwaleniem Karty zrobili dla rodzin. Sąd pytał również o fragment uchwały, mówiący o tym, że konieczne jest zadbanie o to, żeby nie było prawnej dyskryminacji małżeństwa. W wyniku niejasnych tłumaczeń sąd chciał wiedzieć: „Kiedy i gdzie i w jakiej sytuacji dochodziło do prawnej dyskryminacji małżeństw w powiecie przasnyskim?”. Z odpowiedzi wynikało, że nikt nie jest dyskryminowany.

Karta wyklucza i dyskryminuje?

Głos zabrała także Paulina Pająk, jedna z twórczyń Atlasu Nienawiści, która wspomniała, że czytała artykuł Prezesa Zarządu i współzałożyciela Ordo Iuris mówiący o tym, że Karta Praw Rodzin ma powstrzymać pochód „dyktatury LGBT”. Wiadomo więc, co było zamysłem Karty i że jest uchwałą dyskryminującą.

– Według nich jesteśmy więc wrogami. Ta Karta wyklucza i dyskryminuje – mówiła współautorka Atlasu.

Prawnik Ordo Iuris zapytał jednego z pozwanych, czy zapisy SKPR można odebrać jako formę nienawiści? Paweł Preneta, współtwórca Atlasu Nienawiści odparł, że dyskryminacja jest formą nienawiści.

Podczas rozprawy wypowiedział się także Kuba Gawron, który wskazał, że nie potrzebuje zgody na publikowanie publicznych dokumentów; korzysta z przewidzianej konstytucją wolności słowa.

– Pamiętamy z podręczników historii, że mowa nienawiści poprzedzała prawne wykluczenie określonych grup społecznych. Tak było w III Rzeszy, Jugosławii i Rwandzie – mówił Kuba Gawron, zwracając się do przasnyskich samorządowców.

– Jakim prawem przyznajecie sobie prawo do spychania osób LGBTQ do statusu drugiej kategorii? Dlatego, że tak mówi wasz kościół i partia? – pytał pozwany.

Ostatecznie sąd zarządził odroczenie rozprawy do 8 października.

Dzisiejszy proces w Ostrołęce szczegółowo zrelacjonował również portal OKO.PRESS.

https://oko.press/nie-jestesmy-idiotami-wiemy-o-co-chodzi-ordo-iuris/

W artykule występuje zbieżność nazwisk. Pani Paulina Pająk, aktywistka i jedna z współtwórców „Atlasu nienawiści”, pochodzi spoza naszego powiatu.

M. Jabłońska