Powiat przasnyski objęty rozporządzeniem w związku z chorobą „niebieskiego języka”

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Przasnyszu, Daria Gutowska, poinformowała o wejściu w życie Rozporządzenia Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczącego środków podejmowanych w związku z wystąpieniem choroby niebieskiego języka.

 

– Cały powiat przasnyski został objęty zakresem rozporządzenia i uznany za obszar, na którym występuje lub może wystąpić choroba niebieskiego języka – wyjaśnia Powiatowy Lekarz Weterynarii.

Choroba niebieskiego języka to zakaźne schorzenie przeżuwaczy, zarówno domowych, jak i dzikich. Dotyka bydło, owce, kozy oraz dzikie zwierzęta, takie jak jelenie, sarny, łosie, antylopy, a także wielbłądy i słonie. Wywołuje ją wirus z rodzaju Orbivirus (Reoviridae), przenoszony głównie przez owady kłująco-ssące. Choroba nie stanowi zagrożenia dla ludzi ani dla innych zwierząt gospodarskich i domowych, a produkty pochodzące od zakażonych przeżuwaczy, takie jak mięso, mleko czy wełna, są bezpieczne.

Hodowcy bydła, owiec i kóz z terenu objętego rozporządzeniem muszą spełnić określone warunki przed przemieszczeniem zwierząt poza obszar:

  • W gospodarstwie, z którego mają zostać przemieszczone zwierzęta, w ciągu ostatnich 30 dni nie potwierdzono choroby niebieskiego języka.
  • Nie wcześniej niż 30 dni przed transportem od zwierząt pobrano próbki do badań laboratoryjnych metodą serologiczną, które dały wynik ujemny.
  • Właściciel zwierząt musi poinformować powiatowego lekarza weterynarii w miejscu docelowym o zamiarze przemieszczenia zwierząt, najpóźniej 48 godzin przed planowanym transportem.

Badania laboratoryjne dla powiatu przasnyskiego przeprowadzane są w Zakładzie Higieny Weterynaryjnej w Warszawie, Oddział Terenowy w Ostrołęce (ul. Składowa 8A, 07-412 Ostrołęka).

Jeżeli zwierzęta mają zostać przewiezione do rzeźni znajdującej się poza obszarem objętym rozporządzeniem, właściciel musi spełnić następujące warunki:

  • W gospodarstwie nie potwierdzono choroby niebieskiego języka w ciągu ostatnich 30 dni.
  • Powiadomienie powiatowego lekarza weterynarii o planowanym przemieszczeniu musi nastąpić nie później niż 48 godzin przed transportem.

Hodowcy proszeni są o ścisłe przestrzeganie nowych regulacji w celu ograniczenia ryzyka rozprzestrzeniania się choroby.

 

j.b.

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wacek
Wacek
13 dni temu

Wszystkie ministerstwa oraz cały sejm muszą poddać się badaniu na chorobę która strasznie się rozprzestrzenia w strukturach rządzących chodź o chorobę,, pustego łba”. Najlepiej byłoby obciąć towarzystwo kwarantanną.

Kazio
Kazio
13 dni temu
odpowiada  Wacek

Macie swoje ministra,więc teraz tylko trzeba strajkować, bo was zniszczą razem z tą Unią

Arkadiusz
Arkadiusz
13 dni temu

Trzeba rolników pilnować

Szok
Szok
13 dni temu

Skóra dla nikogo nie groźne to co to za problem🤦 znów będzie gow..burza, lepiej komarom zakazać się przemieszczać skoro krowa ok, nikogo nie zarazi i mięso ok. Bezsens tylko panika i kontrola znow

Mieszkaniec
Mieszkaniec
13 dni temu
odpowiada  Szok

Jak nie wiadomo o co chodzi,to chodzi o pieniądze rolnik musi teraz zabulic za badanie, jak syf z Ukrainy i z Niemiec gdzie jest pryszczyca to dawaj ile wlezie, chory kraj tylko nakazy i zakazy!!!!

rob
rob
12 dni temu
odpowiada  Szok

Ja też nie rozumie po co ta drama, a taki ozór w galarecie przepięknie by sie prazentował.

Miś
Miś
12 dni temu

Klątwa niebieskiego języka objęła w pierwszej kolejności pijących denaturę

Jezus Chrystus
Jezus Chrystus
10 dni temu

Spokojnie, mieszkańcy – wygląda na to, że natura ma dla was niespodziankę. Jak wiadomo, wirus niebieskiego języka przenoszą meszki, a te do rozmnażania potrzebują wody. Tymczasem, jeśli prognozy się sprawdzą, czeka nas długi okres suszy, co oznacza jedno – mniej owadów, a więc i mniejsze ryzyko choroby. Oczywiście, to nie rozwiązuje problemu całkowicie… a nawet rodzi zupełnie nowe problemy. Bo owszem, meszki może znikną, ale w ich miejsce pojawi się nowa plaga – tym razem pod postacią rolników patrzących na wyschnięte pola i pustoszejące zbiorniki wodne. I tu dochodzimy do sedna sprawy: susza suszą, ale przecież Polska już wcześniej miała… Czytaj więcej »