Poważny wypadek na trasie „różowych słupów”. Dwie osoby trafiły do szpitala
Dwie osoby trafiły do szpitala. To efekt zderzenia dwóch aut w miejscowości Kobylaki Korysze, do którego doszło dziś z rana. Jedno z aut zostało zepchnięte do rowu.
W sobotę, 11 stycznia o godz. 10.19 do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu wpłynęło zgłoszenie o zdarzeniu drogowym z udziałem dwóch aut w miejscowości Kobylaki Korysze, na trasie „różowych słupów”.
– Jeden pojazd wpadł do przydrożnego rowu i przewrócił się na bok. Łącznie podróżowało 7 osób, 2 zabrane do szpitala – informuje asp. Adam Mikołajewski, starszy dyżurny stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Przasnyszu.
Na miejscu akcji działały 2 zastępy JRG Przasnysz, 3 zastępy OSP, 3 Zespoły Ratownictwa Medycznego oraz policja.
Więcej informacji wkrótce.
j.b.
Dzisiaj akurat w tym czasie padało, wiadomo odśnieża się po zakończeniu opadów, ale tej trasy nie posypują nawet po dobie. Trzeba chyba pozwać zarządcę drogi do sądu to może mu się przypomni jakie ma obowiązki.
Pada śnieg warunki są do jazdy gorsze to fakt, ale to nie śnieg zepchnął samochód z drogi lecz prędkość nie oszukujmy się, ludzie wierzą że jak mają nowe opony zimowe za 2 tys ,to nic im nie grozi ani śnieg ani lód ani predkosć , niestety praw fizyki nie oszuka. A co do drogi faktycznie jest całą zimę aż do wiosny nie odśnieżana ,lecz zajeżdzona przez auta gdzie tworzy się skorupa lodowa aż do odwilży.
Łatwo oceniać gdy samemu się mało wie co do prędkości 😉
Proszę ZMIENCIE kolor tych słupów. Ludzie jada z innych miast, patrzą rozdziawiaja jspy a potem wypadki….
No tam jest niebezpieczne, jeżdżę tam do rodziny żony, szybko jeżdżą mało kontroli
Odnośnie komentarzy, osoby które nie mają pojęcia co się wydarzyło niech nie zabierają głosu. Kierowca Nissana musiał uciekać, po tym jak kierowca seata nie zatrzymał się i wyjechał mu z drogi podporządkowanej. Złe warunki jak najbardziej miały na to wpływ. Ani opony, ani prędkość (była odpowiednia) nie mają tu nic do tego co się wydarzyło.
Czyli miejscowy wyjechał. Nie zdziwię się że mial promile i 4 sądowe zakazy