Potrącenie rowerzysty na ulicy Piłsudskiego w Przasnyszu. Policja podała szczegóły wypadku
Przypomnijmy, że wczoraj po południu doszło do groźnego zdarzenia drogowego z udziałem rowerzysty, które na ponad godzinę zablokowało ruch na drodze wojewódzkiej. Sprawcą okazał się kierujący jednośladem 81-letni mieszkaniec Przasnysza, który w wyniku wypadku odniósł obrażenia ciała.
– 18 października o godzinie 15.25 na ulicy Piłsudskiego 81-letni mieszkaniec Przasnysza jadąc na rowerze wjechał na przejście dla pieszych wprost pod jadący pojazd marki Hyundai, którym kierowała 30-letnia mieszkanka gminy Jednorożec. Kierujący jednośladem z obrażeniami ciała został przetransportowany karetką pogotowia do szpitala w Przasnyszu – poinformował naszą redakcję oficer prasowy KPP w Przasnyszu asp. sztab Krzysztof Błaszczak.
Badanie trzeźwości obojga uczestników wykazało, że byli trzeźwi. Wstępne założenia policji wskazują, że mężczyzna doznał obrażeń ciała powyżej dni siedmiu, ale konieczne jest oczekiwanie na dokumentację dotyczącą wyników badań medycznych.
no ale jeśli WJECHAŁ na przejście, to mam rozumieć ROWERZYSTA jest winny i poniesie konsekwencje oraz poniesie koszty naprawy uszkodzonego pojazdu???
Od jakiegoś czasu to firma ubezpieczająca pokrywa koszta naprawy i dopiero po zakończeniu
papierologi ubiega się o zwrot należności od sprawcy
Morał jest jeden albo kierującą za szybko jechała i nie było czasu na reakcje albo nie obserwowała otoczenia przejścia dla pieszych
Jak sam powiedziałeś „przejscia dla pieszych”.od kiedy pieszy i rowerzysta to to samo?Rowerzysta jest jako pojazd,użytkownik drogi a nie przejscia.Mógł zejść z roweru i by mu w myśl nowych przepisów ustąpiła.
Już swoje morały kolego przedstawiałes na bratnim portalu i mimo rozrysowania ci całego zdarzenia nie potrafiłeś tego pojąć więc sproboje ci to jeszcze raz naświetlić : jaki czas reakcji może mieć kierowca auta gdzie rowerzysta z pozycji równoległej do niego (równolegle tzn tak jakbyś położył się z drugą osobą na łóżku aby wasze twarze jak i stopy leżały na przeciwko siebie) wjeżdża mu z chodnika pod koła, po dwa zacznijmy od tego gdzie jest przepis który zezwala poruszać się rowerem po chodniku gdzie nie ma dla niego wyłączonej ścieżki rowerowej
Niby morał jeden, a jest „albo”. Cóż, widać, że masz problem z myśleniem. Życzę Ci podobnej sytuacji. Wtedy zobaczymy, jak się odniesiesz do rowerzysty, PRZEJEŻDŻAJĄCEGO przez przejście dla pieszych.
Chyba cały Jednorożec mnie zminusował 🤣🤣🤣
Powiem ci szczerze że ty naprawdę masz w życiu ciężko bo bycie tak tempym w dzisiejszych czasach musi być trudne przy tak wysokiej konkurencji ale jak widać dajesz radę i naprawdę widać że dobrze sobie radzisz