Pomóżmy zamknąć zbiórkę dla rodziny Makos. Brakuje niespełna 8000 zł
Katarzyna Makos z Chmielenia Wielkiego , zmaga się z trudnymi warunkami mieszkaniowymi po tragicznej śmierci męża. Została sama z trójką dzieci: 12-letnią Julią, 9-letnią Patrycją i 6-letnim Marcinem, próbując zapewnić im jak najlepsze życie mimo licznych przeciwności.
Dom, w którym zamieszkują, wymaga pilnego remontu. Przeciekający dach pokryty eternitem, zapadająca się drewniana podłoga oraz dwa niedomykające się okna to tylko niektóre z problemów, z jakimi boryka się rodzina. Te trudności są szczególnie dotkliwe, biorąc pod uwagę, że Katarzyna nie jest w stanie podjąć stałej pracy ze względu na opiekę nad dziećmi oraz brak prawa jazdy, co utrudnia dojazd do potencjalnego miejsca zatrudnienia.
– Zwracam się zatem z olbrzymią prośbą do wszystkich ludzi o wielkim sercu o pomoc i wsparcie. Nie dla mnie, ale przede wszystkim dla moich dzieci. Tragedia jaka nas spotkała odcisnęła piętno przede wszystkim na nich i bardzo chciałabym dać im lepsze warunki do rozwijania się i życia. Dom mimo stanu jest naszą opoką, naszym miejscem i pragnę dla dzieci i dla siebie, abyśmy mogli budować w nim nową przyszłość – przekazuje pani Kasia.
aś