Pomóżmy Wioli walczyć z rakiem krwi
Wioleta Ciesielska walczy z nowotworem krwi. Ma 6 – letnie dziecko. Aby móc się cieszyć macierzyństwem potrzebuje leków za ponad 66 tys. złotych.
Wioleta Ciesielska to 34 – letnia mieszkanka Ciechanowa. Kilka dni po swoich urodzinach w bardzo złym stanie trafiła na szpitalną izbę przyjęć.
– Nie wiedziałam, co się dzieje, miałam nadzieje, że to tylko jednorazowe złe samopoczucie. Jednak mój stan się pogarszał, z zagrożeniem życia zostałam przyjęta na oddział wewnętrzny. Po przeprowadzeniu bardziej szczegółowych badań okazało się, że zaatakował mnie nowotwór krwi. Ostra białaczka szpikowa niszczy mój organizm w niezwykle agresywny sposób. Ciężko było mi w to wszystko uwierzyć. Jeszcze kilka godzin wcześniej byłam przecież zdrową kobietą! Wiodłam normalne, szczęśliwej życie! To nieprawdopodobne jak nagle, z dnia na dzień może zmienić się całe nasze życie – opowiada kobieta.
W chwili obecnej jest już po drugiej serii chemioterapii. Przeszła także infekcję cytomegalowirusem. Ciechanowianka została zakwalifikowana do przeszczepu komórek macierzystych od dawcy niespokrewnionego. Tutaj jednak zaczęły się schody, gdyż lek okazał się nierefundowany. Kobieta potrzebuje trzech opakowań, jednakże koszt jednego to ponad 21 tys. złotych.
– Zwracam się do Was wszystkich z ogromną prośbą o pomoc. Nie jestem w stanie samodzielnie opłacić leczenia, a jest ono moją jedyną szansą. Jestem mamą 6-letniego chłopca, nie przyjmuję myśli, że mógłby zostać bez mamy. Jest moją iskierką szczęścia, dla niego zrobię wszystko, by wyzdrowieć! Nie mogę się poddać. Błagam, nie pozwól, by pieniądze nas na rozdzieliły. Każda złotówka pozwoli mi dłużej cieszyć się macierzyństwem! – apeluje do serc innych ludzi.
j.b.