
Portal informacyjny brd24.pl zajmujący się szeroko rozumianym bezpieczeństwem ruchu drogowego opisał przypadek egzaminatora z Ciechanowa, który oblewa aż 97 proc. zdających.
„W Ciechanowie na prawo jazdy osobówką zdaje 30-40 proc. kursantów. Chyba, że mają pecha i wylosowują jednego egzaminatora. Ten oblewa prawie każdego. Zwróciła na to uwagę nawet kontrola z Urzędu Marszałkowskiego. Jednak i nadzór i dyrektor WORD są bezsilni” – przekazuje portal brd24.pl.
Dziennikarz Łukasz Zboralski informuje, że w porównaniu z innymi krajami Europy, w Polsce egzamin na prawo jazdy zdać jest bardzo trudno. „Gdy w Niemczech egzamin za pierwszym podejściem zdaje 70 proc. kursantów, to nad Wisłą średnio zaledwie co trzeci” – przekazuje i dodaje, że czasem zdanie egzaminu jest prawie niemożliwe. Wystarczy bowiem trafić na „wyjątkowego” egzaminatora.
Taki, zdaniem redakcji, pracuje w Ciechanowie. Jego statystyki zdawalności porażają. „Kto przychodzi do tamtego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego i musi wsiąść z nim do pojazdu, w zasadzie musi już pogodzić się z porażką”. Portal przytacza statystyki zdawalności egzaminu praktycznego na kategorię B (samochody osobowe) w ciechanowskim środku za pierwszy kwartał tego roku. Średnia zdawalność w WORD wynosiła: w styczniu – 35,18 proc.; w lutym – 31,48 proc.; w marcu – 32,43 proc.
U niektórych egzaminatorów zdaje 40-50 proc. kursantów, u innych 30-40 proc., rzadziej 20-30 proc. „Jest jednak jeden egzaminator, u którego odsetek pozytywnych egzaminów jest… jednocyfrowy. W styczniu egzamin na prawo jazdy u niego zdało 6,19 proc. kursantów. W lutym zdało 3,19 proc., a w marcu – 3,49 proc. To statystyka szokująca. 97 proc. podchodzących do egzaminu u tego pracownika odchodzi z kwitkiem i musi zaplanować sobie kolejną próbę” – czytamy.
Sytuacja ta tłumaczona jest przez rozmówców portalu na różne sposoby.
– To osoba, na którą w tym ośrodku polowano. Być może dlatego robi wszystko zgodnie z instrukcją, bo obawia się egzaminować inaczej niż ściśle z przepisami – przekonuje Radosław Banaszkiewicz, szef Solidarności 80′ egzaminatorów.
„Podczas kontroli w I półroczu 2024 r. zauważono problem dysproporcji pozytywnych wyników egzaminów praktycznych na kategorię B u jednego z egzaminatorów. Podczas czynności kontrolnych przeprowadzono rozmowę z dyrektorem oraz sporządzono pisemny protokół i sformułowano pisemne zalecenia pokontrolne dotyczące sposobu egzaminowania przez egzaminatora, u którego stwierdzono rażąco niską zdawalność” – informuje z kolei brd24.pl Marta Milewska rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego.
ren
Temu człowiekowi pewnie się przewidziało, że jest najmądrzejszy na świecie a reszta to idioci. Moim zdaniem jest psychopatą albo łapownikiem. Przepisy ruchu drogowego to na pewno nie jest fizyka kwantowa a umiejętność jazdy samochodem to na pewno nie jest umiejętność latania F16. Nie powinien tego typu człowiek być dopuszczony do egzaminowania i tyle w tym temacie.
Nie ma co się dziwić tak niskiej zdawalności. Poziom wyszkolenia dzisiejszej młodzieży jest porażająco niski, widać to po statystykach wypadków
Bronuś , Ty chyba nie wiesz o czym piszesz. Chyba, że Ty jesteś tym egzaminatorem.
W Niemczech prawo jazdy kosztuje 3 tys euro, więc podchodzą tylko ci co muszą. Niewiele osób stać na poprawki więc podchodzą do tego bardziej odpowiedzialnie. A polska młodzież… Podchodzi jak do wszystkiego…
Dla niemca 3000 euro to tyle co dla nas 3000zł,a u nas właśnie tyle mniej więcej kosztuje kurs także odpuść te swoje mądrości
dokładnie, „tymczasowa” chciała zszokować 3tys ojro a tam to za 1500e nie ma kto pracować…
Głupia kur**
a kiedy testy psychologiczne szanownej „kadry” word? byłych kulsonów na emkach?
Dziwne że jeszcze na wózku nie jeździ
Jak się umie jeździć to każdy zda za pierwszym razem. Jeśli ktoś nie zdaje to wina leży po jego stronie, bo jechał nie prawidłowo, a nie egzaminatora. Jeżeli ktoś sie dobrze przygotuje to powinien zdać z każdym egzaminatorem. Pozdrawiam
Gów … prawda, można jeździć bardzo dobrze a jak się trafi na takiego idiote to pozamiatane bo zawsze coś mu się nie spodoba i dojebie się w sposób nierejestrowany przez kamery, np: co do nieprawidłowej odległości od krawężnika przy parkowaniu. I z mendą nie wygrasz chyba że szelest banknotów usłyszy. Moim zdaniem koleżka do wnikliwej analizy i z akcjami podpuszczającymi.
Mnie zastanawia jedno. Dlaczego mieszkańcy Ciechanowa i okolic pozwalają tak rypać na kasę oraz poniżać siebie i swoje dzieci. Przecież wystarczyłoby kilka dni z rzędu pojeździć za tym egzaminatorem, żeby zgromadzić dowody wystarczające na zwolnienie go i postawienie zarzutów.