Pogoda jest iście wiosenna. Działkowcy rozpoczęli sezon

W powiecie kalendarzowa zima, ale pogoda iście wiosenna. Oznacza to otwarcie sezonu dla działkowców, którzy już rozpoczynają pieczołowicie przygotowywać swoje ogródki. Jedni przygotowują grunt do sadzenia warzyw i owoców, inni wolą kwiaty, a jeszcze inni traktując działkę rekreacyjnie.

 

Polacy mają prawie milion ogródków działkowych. Dla niektórych jest to miejsce rekreacji, dla innych także… najprawdziwsze centrum życia towarzyskiego. Ponieważ pogoda sprzyja, opustoszałe zimą działki, powoli znów nabierają życia. Właściciele zabierają się do pracy, choć nie wszyscy tak tę działalność postrzegają.

– Nie uważam, tego za pracę, ponieważ ja na działce odpoczywam. Uwielbiam patrzeć kiedy wszystko rośnie, wiem wtedy, że moje działania na działce mają sens – mówi nam pani Maria, która działkę traktuje przede wszystkim jako miejsce do wyhodowania własnych warzyw i owoców – Moja przygoda z ogrodem zaczęła się 41 lat temu i taka to już jest moja tradycja, że się tym co roku zajmuje.

Jak wyjaśnia nasza rozmówczyni początki nie były wcale łatwe.

– Musiałam się wszystkiego nauczyć, nie zawsze mi to od razu wychodziło. Wiadomo, człowiek uczy się przez całe życie. Czytałam wiele książek tematyce ogrodniczej, czytałam jak sadzić pomidory, paprykę. Zamiast oprysków chemicznych, próbowałam sprawdzonych, domowych sposoby np. rozcieńczone drożdże z mlekiem. Od dwóch lat pojawiają się u mnie w ogrodzie szkodniki tzw. turkucie. Jest również sposób i na nie. Wystarczy odszukać miejsce, z którego wychodzą i zalać je wodą z odrobiną płynu do naczyń, wtedy zaczynają wychodzić ze swojej kryjówki. Jeżeli nie zadbamy o to, będą niszczyły nam i  podjadały warzywa – doradza.

W trakcie i po zakończeniu sezonu działkowego pani Maria zbiera swoje warzywa i zaczyna robić z nich przetwory, które później rozdaje dzieciom i wnukom. – To doskonały sposób na zdrową i świeżą żywność, którą można spożywać ze swojego ogrodu. Własne uprawy dają też poczucie satysfakcji i spełnienia – stwierdza.

– Odkąd pamiętam zawsze już jako dziecko pomagałem w ogrodzie rodzicom i dziadkom – mówi nam z kolei pan Włodzimierz. – Mogę śmiało nazwać to moją pasją. Kocham kiedy w ogrodzie rosną warzywa i kwiaty.

Jak dodaje, praca w ogrodzie to codzienna mobilizacja. Podlewanie, pielenie, a na sam koniec satysfakcja, radość z tego wszystkiego co wyrośnie.

– Na działce można wypoczywać, słuchać śpiewu ptaków, urządzić z rodziną grilla, spędzić miło czas. Z wiekiem nie ze wszystkim już potrafimy poradzić sobie sami, dlatego pomaga teraz już młodsze pokolenie. Na szczęście mam chętnych. A przyznam, że taka wspólna praca, to świetny czas na rozmowę i przekazanie swoich uwag, rad dzieciom czy wnukom – dodaje.

Swoją pracę na działce rozpoczął też pan Ryszard. – Na początek najcięższa praca, przekopanie ziemi, potem sadzenie, podlewanie, pielenie i na koniec dopiero radość – zbieranie plonów. Jeśli do tej pracy się człowiek dobrze nie przyłoży, to nie ma co liczyć potem na obfite zbiory. A i tak ciągle przydarzają się jakieś problemy, coś nie obrodzi, coś zjedzą szkodniki – mówi naszej redakcji.

Co najbardziej ceni w posiadaniu ogródka działkowego? – Przed wszystkim własne warzywa i owoce, te są drogie w sklepach, a jak się ma swoje to często urośnie tego tyle, że trzeba rozdawać, bo przejeść się nie da. Tak szczerze mówiąc, to na pewno by moja rodzina nie jadła tyle warzyw, gdyby nie działka. A tak dzieci przychodzą, korzystają, dla mnie to satysfakcja, taki efekt włożonego wysiłku.

Co najbardziej ceni w posiadaniu działki? – Najwięcej radości dają małe wnuczki, które przychodzą, zrywają owoce prosto z krzaka, zrywają kwiatki. Wiem, że one to uwielbiają i dla mnie to najcenniejsze wspólnie spędzone chwile.

A Wy? Czy macie własne ogródki działkowe? Czy praca w ogrodzie sprawia Wam radość? Podzielcie się opiniami w komentarzach.

 

 

A.M

Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
MAD
MAD
1 rok temu

Wróciła jesień i szybko nie odejdzie.