Pływający most i ciągi spacerowe wzdłuż Węgierki – Miasto aplikuje o środki europejskie
Na sesji rady miasta w Przasnyszu, przyjęto do budżetu kwotę 70 tysięcy złotych na opracowanie dokumentacji niezbędnej do aplikowania o dofinansowanie na rozbudowę istniejących szlaków turystycznych na terenie Przasnysza i wprowadzenie do oferty turystycznej ścieżki „Tropem Przaśnika wzdłuż rzeki Węgierki „. O szczegóły projektu w interpelacji zapytał przewodniczący rady Arkadiusz Chmielik.
„Na wspomnianej Sesji Rady Miasta, jak również na obradach Komisji Stałych, nie był Pan w stanie przybliżyć szczegółów projektu. Uchwała z zaproponowaną zmianą została przyjęta, natomiast z uwagi na fakt, że jest to projekt kompleksowy, duży i o dużej wartości dobrze byłoby, aby Rada poznała koncepcję oraz mechanizm finansowania” – napisał radny Arkadiusz Chmielik.
Do pisma odniósł się wiceburmistrz Łukasz Machałowski, który szeroko odpowiedział na pytania radnego. Z udzielonych wyjaśnień wyłania się pomysł na zagospodarowanie terenu wzdłuż rzeki.
„Projekt zakłada m.in. przygotowanie ścieżki turystycznej biegnącej wzdłuż prawego brzegu rzeki, przy jednoczesnym zachowaniu walorów przyrodniczych miejsca i ochronie nadbrzeża przed niszczeniem w wyniku spontanicznych przedeptów „Tropem Przaśnika wzdłuż rzeki Węgierki” i budowę pomostu pływającego wraz z zielonym terenem rekreacyjnym w parku miejskim” – czytamy.
„Turystyczna ścieżka spacerowa to ścieżka startowa całego projektu – dostępna z dwóch stron, zaraz po wjeździe do miasta rowerowym szlakiem turystycznym 100×100. Dojazd do ścieżki: od północy drogą krajową nr 57 (ul. Św. St. Kostki) oraz od wschodu ul. Ostrołęcką i ul. Mostową. W trzech miejscach (poprzez ul. Mostową, ul. Św. St. Kostki, ul. Berka Joselewicza) ścieżka łączy się z istniejącymi szlakami turystycznymi oraz z zabytkami z historycznego centrum miasta” – informuje wiceburmistrz Łukasz Machałowski.
„Zaplanowane działania mają nie niszczyć naturalnego uroku tego miejsca, wnosząc nowoczesną infrastrukturę parkową, związaną w odpoczynkiem: drewniana trapy z siedziskami, ławki, hamaki, siedziska-huśtawki z pergolami, podesty drewniane do plażowania, fotele z biblioteczką społeczną, panele drewniane z tablicami do ekspozycji prac plastycznych i zdjęć” – odpowiada w piśmie.
„Ze względu na specyficzne warunki terenowe (wąska strefa brzegowa), w miejscach trudnych, tam gdzie występują znaczne różnice w nachyleniu brzegu, wąskich przejściach lub gdzie system korzeniowy drzew nie pozwala na korytowanie pod przepuszczalną nawierzchnię z kruszywa klinującego zostanie zastosowana tzw. 'ścieżka podwieszana’, czyli trasy w formie drewnianego trapu mocowanego na stalowej konstrukcji punktowo zakotwionej w ziemi. W miejscach korzystnych widokowo planuje się w wypoczynkowe tarasy z wielofunkcyjnymi siedziskami i stoliczkami oraz opisami ciekawostek lokalnych na tematycznych tablicach (historia, flora, fauna regionu).
W złożonym już projekcie, (miasto stara się o środki programu Fundusze dla Mazowsza FEMA 2021-2027 w ramach Priorytetu V Fundusze Europejskie dla wyższej jakości życia na Mazowszu) planuje się wzbogacenie istniejącej roślinności o gatunki ciekawe wizualnie oraz owocujące (atrakcyjne dla awifauny), związane z siedliskami wilgotnymi, lub odpowiadające siedliskom charakterystycznym dla brzegów rzek.
Pomysł wybudowania ścieżki turystyczno – edukacyjnej na terenach przyległych do rzeki Węgierki w Przasnyszu pojawił się już kilka lat temu. Zadanie miało zostać sfinansowane z Funduszy Norweskich, o które miasto się wówczas ubiegało. Starania o środki z Norwegii okazały się bezowocne, ale pomysł budowy ścieżki przy rzece nie został pogrzebany. Samorząd miejski złożył wniosek do programu Polski Ład, z którego udało się pozyskać pieniądze na stworzenie ścieżki pieszo – rowerowej wokół wyspy i budowę nowej kładki, która połączy wyspę z remontowaną ulicą Zawodzie.
Na tę inwestycję rozstrzygnięty jest już przetarg. Prace w parku jeszcze się nie rozpoczęły.
Baju baju będzie w raju ,po co pisać głupoty jak i tak nic .nie zrobicie panowie rządzony miastem
Przyjdzie powódź jak w 2005 i wszystko popłynie do Bałtyku. Nie bawcie się rzeką!
Zacznijcie szukać inwestorów i firm, bo niedługo nie bedzie dla kogo tego robić. No chyba, że dla kaczek. Miasto się wyudnia, jest coraz więcej domów i mieszkań na sprzedaż… ogarnijcie się. Nikt nie będzie chodził po tych kładkach.
Bardzo dobry pomysł 😂Wreszcie będzie czym przyciągnąć turystów 😂😂😂
A tak poważnie, to fajnie byłoby móc pospacerować bezpiecznie, bo teraz zupełnie nie ma gdzie