Park Narodowy na terenie powiatu przasnyskiego? Pojawiły się tajemnicze informacje
W naszym regionie, na terenie powiatu przasnyskiego i makowskiego porozwieszane zostały kartki informujące o utworzeniu tu Łyńsko – Zawkrzańskiego Parku Narodowego i zakazie prowadzenia działalności gospodarczej. Za inicjatywą stoi bliżej nieokreślony społeczny komitet.
Na jedną z takich kartek w okolicach Chodkowa-Biernat natrafił pan Rafał Niestępski, rolnik z powiatu makowskiego.
„W naszych lasach pojawiły się takie zawiadomienia (przyczepione do drzew), na Chodkowie – Biernatach zlokalizowane w trzech miejscach. Ekolodzy chcą sobie Park zakładać na terenie kilku powiatów w województwie mazowieckim i warmińsko-mazurskim” – poinformował.
– Tego typu kartki znajdowane są też w innych gminach, m.in. w gminie Przasnysz. Koledzy zgłaszali pani Wójt, ale jak się okazało samorząd też nie wie kto za tym stoi. Te kartki można znaleźć na granicy tego rzekomego parku, który sobie wytyczyli – dodaje.
Na kartce z informacją o utworzeniu Łyńsko – Zawkrzańskiego Parku Narodowego znajduje się informacja o zakazie m.in.: wycinki drzew, pozyskiwania kopalin i surowców mineralnych, klatkowego chowu zwierząt, prac melioracyjnych, organizacji polowań, budowy elektrowni wiatrowych i farm fotowoltaicznych, czy stosowania nawozów sztucznych i środków biobójczych.
– Wygląda to na robotę ekologów. Ktoś ewidentnie chce straszyć ludzi – dodaje nasz rozmówca.
Na kartkach jest też adres strony internetowej, na której można rzekomo zasięgnąć więcej informacji. Strona rzeczywiście istnieje. Znajdziemy na niej m.in. cele jakie przyświecały chęci utworzenia parku, regulamin, czy nawet mapę z rzekomymi granicami parku narodowego. Te od wschodu obejmują gminy Przasnysz, Jednorożec i Chorzele, od zachodu Grudusk, a następnie ciągną się przez teren województwa warmińsko-mazurskiego przez Szczytno z jednej strony, Olsztynek z drugiej, docierając niemal do samego Olsztyna. Na stronie jest nawet konto do wpłat w celu wspomożenia społecznego komitetu.
Jaka zatem idea przyświeca tajemniczemu komitetowi? „Pierwszoplanowym celem jest zahamowanie wyrębu lasów, ponieważ szkody czynione w ten sposób są praktycznie nieodwracalne i ich przywracanie będzie trwało 90-150 lat. Kolejnym – stworzenie całkowicie naturalnej dynamicznej równowagi roślinożerców i drapieżników, głównie poprzez wstrzymanie polowań i introdukcję rysia, żubra, niedźwiedzia” – czytamy. Na stronie wspomina się także o ochronie siedlisk podmokłych: torfowisk niskich i dolin rzecznych poprzez likwidację melioracji i deregulację koryt rzecznych, zwiększenie czystości i bioróżnorodności pól uprawnych i pastwisk. Zwiększenie ilości i szerokości miedz, zadrzewienie ich, czy w końcu brak stosowania środków chemicznych podczas uprawy roślin i zwierząt, całkowity recykling odpadów własnych, oraz okolicznych miast, ujemny bilans emisji dwutlenku węgla.
O samym Komitecie Społecznym czytamy jedynie, że „zdecydował o pozostaniu grupą niejawną, w przyszłości egzekwującą przestrzegania zasad Regulaminu” oraz o tym, że poszukuje przyrodników, ekologów- aktywistów i wolontariuszy. Siedziba administratora danych jest w Nidzicy, zaś adres korespondencyjny odsyła nas do Olsztyna.
Co ciekawe więcej informacji o powstaniu rzekomego parku narodowego na naszych terenach nie znajdziemy. W sieci można za to trafić na artykuł Kurka Mazurskiego, który podobną akcję informacyjną opisywał w 2021 roku. Wówczas pomysłodawcy rzekomego parku informację o jego utworzeniu przesyłali do kolejnych samorządów. Włodarze nie kryli zdziwienia. Podejrzewali, że albo jest to głupi żart, oszustwo, albo testowanie samorządów pod kątem stworzenia ewentualnego parku.
Jak widać po dwóch latach stojący za inicjatywą aktywiści, ponownie postanowili o niej przypomnieć. Jak podejrzewa nasz rozmówca, ekolodzy być może chcą wykorzystać przychylność nowych władz do tworzenia tego typu inicjatyw. Powstawanie nowych parków narodowych zapowiedziała m.in. minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Choć na razie szczegóły projektu nie są znane, to w dostępnych do tej pory materiałach i płynących z różnych środowisk głosach nie ma informacji, by któryś z parków miał znajdować się na granicy województwa mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego.
Łyńsko – Zawkrzański Park Narodowy pozostaje zatem na ten moment jedynie postulatem tajemniczego stowarzyszenia. Gdyby miało się jednak stać w przyszłości inaczej, rolnicy już zapowiadają, że głośno się temu przeciwstawią.
ren
W ogóle ludzie nie szanują przyrody i to im odbije a szczególnie rolnikom bo pryskają uprawy i pszczoły giną i inne pożyteczne owady.
Nie mierz wszystkich jedną miarą.
Z kąt ty wziąłeś? Na pewno jesteś ziemianinem?
Nie. Marsjaninem
Jeżeli byłeś tego światkiem, to ile takich sytuacji zgłosiłeś (pomijając, że kultura osobista wymagałaby najpierw z takim rolnikiem porozmawiać, a potem ew. zgłaszać)? Jeżeli nie zareagowałeś, to znaczy, że nie widzisz w tym problemu. Jeżeli nie widziałeś takich sytuacji, to znaczy tylko tyle, że plujesz jadem na około siebie. Tak więc, ile razy zainterweniowałeś w takiej sytuacji?
Jeśli w założeniach tego czegoś jest taki zapis jak w tekście „Uprawa roślin i ZWIERZĄT ” to ja „piórkuję ” . Ktoś z tych ekologów powinien się doktoryzować na odkryciu możliwości uprawy zwierząt . Według mojej wiedzy jest to ewenement na skalę światową.
Czy nawet potoczna wiedza u nas sięgnęła dna? Ktoś napisze coś głupiego nikt nie zweryfikuje tylko powtarza. W naszym powiecie ani w Markowskim nie ma rzeki Wkry ani Łyny. Ani nawet zlewni tych rzek. Być może gdzieś na granicy z ciechanowskim może jakiś rów wpada do Sony później Łydyni. W naszym powiecie i WC makowskim jest zlewnia rzek Węgierki Orzyca Omulwi które to wpadają do Narwi później Wisły. Nie mamy nic wspólnego z Wkra ani Łyną która jest typowo Warmińską rzeką i płynnie w kierunku odwoduv Kaliningrad, gdzie wpada do morza. Co ma piernik do wiatraka ???!
Ja bym mandat nałożył za zaśmiecanie i niszczenie drzew poniewarz sa one kaleczone a to wiaze sie z bóle bo wbijanie GWOŹDZI żeby zawiesić kartke papieru (a jak produkuje sie papier)
Wiec CI eKOLODZY to są jacyś NIEDOROBIENI
Helsko bieszczadzki , albo Szczecińsko Tarnowski lub augustowsko kłodzki . No i cała Polska będzie parkiem … Fajnie. … Będzie . Tyle że do parku… A może rezerwatu nie wolno wchodzić … Co z tymi ludźmi zrobić ? … ?
W Polsce mamy 23 parki narodowe bierzemy przykład z tak mądrego zachodu i np. NIEMCY mają 11 parków narodowych i do tego większość to na terenie morza północnego opszarowo na lądzie mamy 10 razy tyle parków co Niemcy, więc dokąt zmieżamy do likwidacji kraju, bo niedługo to 50 procent opszarów polski będzie parkami a ludzi wyślą na zachud bo tam niema kto pracować to jest przemyślany plan do likwidacji państwa