
Pani Anna toczy nierówną walkę z nowotworem. Potrzebuje wsparcia
Pani Anna Ostrowska, mieszkanka Krasnego, zmaga się z jednym z najgroźniejszych przeciwników – rakiem piersi. Ta ciepła i pełna życia kobieta, żona oraz mama, codziennie stara się zachować nadzieję i siłę, aby móc dalej być obecna w życiu swoich bliskich.
Droga do diagnozy była pełna niepewności i lęku. Kiedy wyczuła guza w lewej piersi, miała nadzieję, że to tylko niegroźny tłuszczak. Jednak, kiedy usłyszała od lekarza, że konieczne są dalsze badania, obawy zaczęły narastać. Wyniki biopsji i mammografii potwierdził najgorsze – nowotwór lewej piersi. Dla pani Ani był to moment, w którym jej świat się zawalił. Ogarnęła ją panika, ale wiedziała, że nie może się poddać.
W kwietniu tego roku przeszła mastektomię lewej piersi, podczas której usunięto także węzły chłonne. Obecnie jest w trakcie wyczerpującej chemioterapii, której towarzyszą dotkliwe skutki uboczne – ból, utrata włosów, zmiany skórne. Przed nią jeszcze radioterapia, ale mimo wszystko, nie traci nadziei. Kolejnym etapem leczenia jest terapia nowoczesnym lekiem, który może zahamować rozwój choroby i dać jej szansę na życie. Niestety, ten lek nie jest refundowany, a jego koszt znacznie przewyższa możliwości finansowe rodziny.
Pani Anna zwraca się z prośbą do wszystkich ludzi o dobrych sercach – każda, nawet najmniejsza wpłata, może uratować jej życie. Jej apel jest jasny: „Bez Waszej pomocy nie mam szans. Dlatego proszę z całego serca o wsparcie, o udostępnienia… Każda, nawet najmniejsza wpłata ma dla mnie znaczenie i daje mi nadzieję, że będę mogła żyć i spędzić jeszcze długie lata z moją wspaniałą rodziną.”
Każdy, kto chciałby pomóc, może wpłacić darowiznę. W tej walce liczy się każda złotówka, każda forma wsparcia – to dzięki nim pani Ania ma szansę patrzeć w przyszłość z nadzieją i wiarą, że jeszcze wiele pięknych chwil czeka ją u boku najbliższych.
aś