Opinią Komisji Skarg, Wniosków i Petycji skarga na burmistrza Przasnysza została oddalona. Jak zagłosują wszyscy radni?
Podczas posiedzenia Komisji Skarg, Wniosków i Petycji, które odbyło się w poniedziałek 8 czerwca, członkowie Komisji, zaopiniowali skargę złożoną przez pełnomocnika inwestorów. Skarga dotyczy odmówienia przez burmistrza wydania decyzji o warunkach zabudowy dla lokalu użytkowego, który został już wybudowany. Była to pierwsza skarga na burmistrza w tej kadencji, a Komisja jednogłośnie uznała, że jest ona niezasadna. Ostateczna decyzja w tej sprawie spocznie jednak w rękach całego składu Rady Miejskiej.
Historia tej skargi jest długa. Chodzi o to, że burmistrz odmówił mieszkańcowi wydania decyzji o warunkach zabudowy dla lokalu użytkowego, który już istnieje. Mieszkaniec prosił radych o zajęcie stanowiska w tej sprawie i rozstrzygnięcie na jego korzyść.
Wcześniej, ten sam mieszkaniec złożył skargę o podobnej treści na Naczelnika Wydziału Geodezji Gospodarki Nieruchomościami i Planowania Przestrzennego, ale z uwagi na fakt, że właściwym w sprawie rozpatrywania skarg na pracowników jest burmistrz, Rada Miejska przekazała skargę do rozpatrzenia, według właściwości, właśnie jemu. Burmistrz nie uznał skargi, a mieszkaniec, niezadowolony z takiego obrotu sprawy, złożył skargę ponownie – tym razem na burmistrza.
Miasto stoi na stanowisku, że decyzji, której domaga się mieszkaniec, wydać nie może
– Nie jest zamiarem burmistrza blokowanie inwestycji. Wydawanie decyzji o warunkach zabudowy możliwe jest wyłącznie w stosunku do inwestycji jeszcze niezrealizowanych, chyba że wynika to z obowiązków nałożonych w toku postępowania przed organem nadzoru budowlanego – tłumaczy nam wiceburmistrz Łukasz Machałowski.
Sprawa ma charakter budowlany i dotyczy inwestycji zlokalizowanej w Przasnyszu. Z uwagi na jej charakter miasto nie chce informować, o jaki dokładnie obiekt chodzi.
– Mimo, że skarga ma charakter publiczny, Miasto nie będzie ujawniało zarówno lokalizacji, jak i inwestorów. Posiedzenie Komisji było jawne i każdy, kto był zainteresowany, mógł w nim uczestniczyć – wyjaśnia wiceburmistrz, ale nie podejmuje się antycypować, jaką decyzję podejmą w tej sprawie wszyscy radni.
– Szerzej wolałbym się nie wypowiadać, ponieważ sprawa w zasadzie odnosi się do postępowania w indywidualnej sprawie administracyjnej, choć poprzez złożoną skargę, stała się niejako sprawą publiczną. Ostatecznie skargę rozstrzygnie Rada Miejska, a zatem przedwczesne jest wyrokowanie, na czyją korzyść – dodaje.
Wszyscy radni pochylą się nad tym tematem na najbliższym posiedzeniu, które jeszcze nie zostało zwołane, ale przypuszczalnie odbędzie się w ostatnich dniach czerwca. Wtedy stanie się jasne, czy pierwsza skarga na burmistrza Łukasza Chrostowskiego zostanie uznana za zasadną, czy zostanie odrzucona.
M. Jabłońska
Jak sitwa mogła by srać w swoje gniazdo???
Już przegrał, radni bezradni zagłosują jak wódz rozkaże