Najbrutalniejszy płatny morderca w historii pochodzi z naszych stron. Korzenie „Icemana” tkwią w powiecie przasnyskim

Richard Leonard Kuklinski, znany również jako „Iceman” był amerykańskim płatnym mordercą, który w latach sześćdziesiątych XX wieku zaczął zabijać na zlecenie mafii. Szacuje się, że łącznie zamordował około 200 osób. Historia zbrodniarza łączy go z naszym powiatem. Jego ojciec pochodził z podprzasnyskiego Karwacza. Genealodzy snują przypuszczenia, że wielokrotny morderca odziedziczył swoje skłonności po pochodzących z naszych stron przodkach.

 

W Polsce postać Kuklinskiego nie jest szeroko znana, ale w USA na jego temat napisano kilka książek, a w 2012 r. nakręcono film „The Iceman” z Michaelem Shannonem w roli głównej.

Richard Kuklinski urodził się w swoim rodzinnym domu w Jersey City 11 kwietnia 1935 roku. Był synem Stanisława „Stanleya” Kuklińskiego (1906–1977), polskiego emigranta z Karwacza, wsi w powiecie przasnyskim. Jego matka – Anna McNally – była córką katolickich, irlandzkich imigrantów z Dublina. Ojciec Richarda pracował na kolei jako hamulcowy, zaś matka była robotnicą w zakładzie mięsnym.

Kuklińscy tworzyli patologiczną rodzinę, w której nadużywano alkoholu i regularnie stosowano przemoc, czego tragicznym wyrazem była śmierć starszego brata Richarda – Floriana Kuklińskiego, pobitego na śmierć przez własnego ojca. Do zabójstwa doszło w obecności 6-letniego wówczas Richarda.

 

„Chudy Polak”

Richard, będąc jeszcze dzieckiem, nosił przezwisko „Chudy Polak” i już wtedy wykazywał skłonności sadystyczne. Znęcał się nad zwierzętami: wrzucał je do pieców, ranił lub przywiązywał do pojazdów. Jego rodzeństwo również ucierpiało w wyniku patologicznego wychowania. Drugi brat Kuklińskiego, Joseph, został skazany w 1970 roku za zgwałcenie i zamordowanie 12-letniej dziewczynki.

Richard pierwszego morderstwa dokonał w wieku 14 lat. Zatłukł na śmierć młodocianego gangstera, który się nad nim znęcał; jego zwłoki ukrył. Wcześniej odciął mu palce i wybił zęby, żeby utrudnić identyfikację. Później zabijał „dla sportu”, szlifując swoje umiejętności na bezdomnych, ostatecznie czyniąc z tego źródło zarobku.

Młody Richard postanowił wykorzystać swoje umiejętności i predyspozycje w dorosłym życiu. W latach 60. XX w. zaczął pracować dla rodzin mafijnych DeCavalcante i Gambino jako płatny zabójca i egzekutor długów. Miał sprzyjające temu warunki, gdyż przy wzroście 196 cm, ważył około 130 kg. Choć wykazywał się niezwykłą brutalnością, morderca miał jedną zasadę – nigdy nie zabijał kobiet.

Zlecenia mafii dotyczyły zabójstw funkcjonariuszy policji, ludzi z konkurencji, świadków i innych osób, które szkodziły przestępczym procederom. Szacuje się, że Richard Kukliński przez 30 lat przestępczej działalności zamordował 200 osób. Wykazywał się dużą pomysłowością w poszukiwaniu nowych rodzajów śmierci, jaką zadawał ofiarom. Używał do tego celu broni palnej, kusz, tępych przedmiotów, noży i trucizn. Przydomek „The Iceman” zyskał, ponieważ od czasu do czasu umieszczał swoje ofiary w zamrażarkach i zapominał o nich na lata.

Richard Kukliński mieszkał z żoną i dziećmi na przedmieściach New Jersey. Rodzina znała go jako biznesmena, ojca i męża, będącego dobrym, ale wybuchowym człowiekiem. Przez 30 lat nikt z jego najbliższych nie wiedział, że mieszka z psychopatycznym mordercą, który latami gromadził swój arsenał. Posiadał kolekcję noży, pistoletów i granatów, cyjanek i inne trucizny.

W pewnym momencie Kuklinski zwrócił uwagę organów ścigania, gdy śledztwo w innej sprawie zdołało go powiązać z kilkoma morderstwami. Został schwytany przez policję i aresztowany 17 grudnia 1986 r. Dokładną liczbę ofiar Richarda Kuklinskiego trudno określić, ponieważ zmieniała się w trakcie śledztwa. Sam przyznawał, że było to od 50 do 100 osób. W miarę rozwijania się jego opowieści ta liczba rosła, sięgając 200. Ostatecznie 30 lat morderczej działalności kosztowało go karę pięciokrotnego dożywocia. Kuklinski zmarł nagle 5 marca 2006 roku podczas odbywania kary w więzieniu w Trenton, prawdopodobnie z przyczyn naturalnych.

 

Korzenie z powiatu przasnyskiego

Kwerenda zamieszczona przez redakcję portalu „More Maiorum. Poszukiwacze korzeni” wykazała, że przodkowie Kuklinskiego pochodzą z północnego Mazowsza, m.in. z powiatu przasnyskiego. W ojcu „Icemana”, który urodził się w Karwaczu, płynęła przede wszystkim krew włościańska, zaś korzenie rodziny związane są z parafią Krzynowłoga Wielka w powiecie przasnyskim.

Redakcja „More Maiorum” ustaliła, że rodzice ojca „Icemana”– Jan Kukliński i Marianna Wróblewska wzięli ślub 1 października 1904 r. Jan Kukliński urodził się w Przasnyszu 17 sierpnia 1884 r. jako syn Antoniego Kuklińskiego i Teofili Smolińskiej. W momencie ślubu Jan Kukliński pracował jako służący w Karwaczu. Przy sporządzaniu aktów urodzenia dzieci był opisywany jako robotnik. Ich rodzina przeniosła się na stałe do USA między 1913 a 1920 r.

Ciekawą postacią jest także ojciec Jana Kuklińskiego, czyli pradziadek „Icemana” – Antoni, który urodził się 21 kwietnia 1821 r. w Bogdanach Chmielewie (parafia Krzynowłoga Wielka, obecnie powiat przasnyski), w aktach opisywany jest jako służący i wyrobnik. Wiąże się z nim niezwykle tajemnicza historia, ponieważ Antoni Kukliński miał cztery żony i spłodził co najmniej czternaścioro dzieci.

„Wszystkie trzy pierwsze żony Kuklińskiego zmarły w podobnym wieku (ok. 40 lat), a świeżo owdowiały mężczyzna za każdym razem brał sobie za żonę młodą pannę. Czy to zbieg okoliczności, czy może zapisany w aktach metrykalnych dowód przemocy w tej rodzinie?” – zastanawia się redakcja „More Maiorum”.

Ps. Na związki gangstera z naszym powiatem zwrócił uwagę historyk z Przasnysza dr Andrzej Biały, stając się inspiracją do napisania tego artykułu.

 

M. Jabłońska

guest
15 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Monika
Monika
3 lat temu

Nie mówcie burmistrzowi, bo jeszcze mu da klucz do miasta.

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
3 lat temu
odpowiada  Monika

Przyjmie go na obiedzie na Starzyńskiego

Anna
Anna
3 lat temu

Bardzo dowcipne. Szkoda że ten dowcip taki płaski.

Czadomen
Czadomen
3 lat temu
odpowiada  Anna

Taki płaski ja twoja klata bez cycków 😂😂😂😂😂

żona czadomena
żona czadomena
3 lat temu
odpowiada  Czadomen

zamknij morde stary

lekarz czadomena
lekarz czadomena
3 lat temu
odpowiada  Czadomen

tak plaskie jak twoje krocze

Jan Oborniak
Jan Oborniak
3 lat temu
odpowiada  Czadomen

Ale to jak cyckow nie ma to co kratery ?🤣🤣

dupabiskupa
dupabiskupa
3 lat temu

Nie ma osoby ktora pochodzi z tych rejonow i jest normalna.

Janusz
Janusz
3 lat temu

Oprócz ewidentnie cech psychopatycznych, trzeba jeszcze zrozumieć dobrze co to jest mentalność folwarczna …

Anastazy
Anastazy
3 lat temu
odpowiada  Janusz

RMF podcasty to jest prawdziwa inspiracja

Andrzej
Andrzej
3 lat temu

Ja bym twierdził, że pochodził raczej z Leszna .

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
3 lat temu
odpowiada  Andrzej

Z Leszna to by koty darł

Jolka
Jolka
3 lat temu

Super artykuł

Smutny
Smutny
3 lat temu

wyrobnik i służący to raczej do jakiegoś PGRu pasuje

Ryszard
Ryszard
3 lat temu

Jakby był z Bartnik to bym zrozumiał