Mogiła poległych powstańców styczniowych w Karbówku? Poszukiwane są osoby, które mogą pomóc ustalić jej miejsce

W tym roku obchodzona jest 160. rocznica wybuchu powstania styczniowego. W wielu miejscach, tak również i w naszym regionie upamiętniane są różne bitwy i potyczki, a poległym powstańcom oddawany jest hołd. Pod Przasnyszem jest miejsce, które potrzebuje dodatkowych badań. Mariusz Maciaszczyk, prezes GRH 14 Pułku Strzelców Syberyjskich poszukuje osób, które mogą pomóc w ustaleniu historycznych faktów.

 

– To miejsce nie daje mi spokoju ponieważ znajduje się bardzo blisko mojego zamieszkania – informuje i opowiada: „Mój wujek mieszkający na stałe w Niemczech, a pochodzący z sąsiedniej Wygody wspomniał mi kiedyś jak jego babcia opowiadała o mogile poległych powstańców styczniowych w miejscowości Karbówko (gmina Przasnysz). Wioska Karbówko istnieje od połowy XVI wieku, a w czasie powstania styczniowego był tu folwark należący do dóbr Bartniki. Dziś są tam dwa zabudowania (do niedawna było jedno)”.

Myśl o poległych nie dawała spokoju Mariuszowi Maciaszczykowi. Zaczął dopytywać starszych sąsiadów o mogiłę.

– Okazało się, że wiedzą o tym, ale dokładnego miejsca nie znają. Babcia wujka opowiadała, że stał w tym miejscu wysoki drewniany krzyż i że powstańców pochowano na górce za folwarkiem. Przed wojną mieszkańcy okolic składali przy tym krzyżu kwiaty. Były tam nazwiska (inicjały?) poległych. Dziś już od dawna nie ma śladu po krzyżu. Z czasem dowiedziałem się, że krzyże były dwa – jeden mniejszy przy głównej drodze (trakt królewski) i skręcie do Mchowa do dawnego punktu zbioru zwłok zwierzęcych (tzw. rakarni) w Karbówku. Drugi krzyż to już domniemanie, ale według opowieści starszych był w miejscu obecnej kapliczki wystawionej kiedyś przez sołectwo Zakocie. Podobno był bardzo wysoki i to miejsce jest wskazywane jako mogiła – wyjaśnia.

 

Przez kilka lat panu Mariuszowi ustalić udało się niewiele. Do czasu.

– Kilka lat temu spotkałem się w Domu Polonii w Pułtusku z już nieżyjącym Arturem Milerem (zmarł w 2019) – regionalistą i historykiem. Rozmawialiśmy o cmentarzu wojennym w Kaszewcu, gdzie miały odbyć się uroczystości z udziałem mojej grupy historycznej. Poruszyliśmy temat wizyty Napoleona w Przasnyszu i powstania styczniowego. Pan Artur posiadał dużą wiedzę w tym temacie. Większość działań powstańców w naszym regionie znam, ale informację od pana Artura dostałem bezcenną – zapisek 22 niżegorodzkiego pułku piechoty, który miał w tym czasie sztab w Przasnyszu – stwierdza i cytuje:

„12 sierpnia 1863 r. (24 sierpnia  kalendarza gregoriańskiego.), oddział składający się z 5. Roty liniowej, 1 Roty strzeleckiej, 50 Kozaków z 2. Sotni 18 Pułku Kozaków Dońskich pod dowództwem majora Mollerusa (Моллерусъ), wymaszerował z Przasnysza, w okolicę wsi Krzynowłoga Mała. Mjr Mollerus dowiedział się od informatora o dużym oddziale konnym  powstańców przemieszczającym się do Mchowa. Kozacy 2 Sotni pogalopowali  traktem gdzie natknęli się na 3 powstańców. Według informatora przynajmniej 2 powstańców to Sztyletnicy (Кинжальщики)  nienawidzeni również przez wielu Polaków (przeprowadzali egzekucję konfidentów i zdrajców). Całą trójkę bandytów (pisownia oryginalna) natychmiast rozstrzelano za folwarkiem w miejscowości Karbówko. Ponad 100 osobowy konny oddział powstańców ścigany przez kozaków uciekł z okolic Krzynowłogi Małej w kierunku Rzęgnowa gdzie się rozproszył”.

 

– Ta informacja wskazuje, że to jednak nie legenda i mogą ci nieszczęśnicy tu spoczywać – mówi Mariusz Maciaszczyk.

Jeśli ktoś z naszych czytelników słyszał coś o mogile w Karbówku, lub wie, że jego przodek stracił tam życie, proszony jest o kontakt z redakcją lub bezpośrednio z panem Mariuszem Maciaszczykiem.

 

 

ren

Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments