fot. MKS
W sobotę, 31 sierpnia, o godzinie 16:00 na Stadionie Miejskim w Przasnyszu odbyło się starcie pomiędzy klubem MKS Przasnysz a drużyną KS CK Troszyn. Mecz przyciągnął sporą liczbę kibiców, którzy przyszli wspierać biało-niebieskich. Mimo zaciętej walki, to goście z Troszyna wygrali 1:0 po spektakularnym golu strzelonym w ostatnich sekundach pierwszej połowy.
Obie drużyny przystąpiły do spotkania z dużą determinacją. KS CK Troszyn, zajmujący przed meczem 3. miejsce w tabeli z dorobkiem 10 punktów, przyjechał do Przasnysza z ambicją podtrzymania swojej dobrej passy po zwycięstwie 4:0 nad Makowianką Maków Mazowiecki. MKS Przasnysz, znajdujący się na 6. miejscu z 9 punktami, liczył na odwrócenie losów po porażce 1:3 z Garwolinem w poprzednim tygodniu.
Pierwsza połowa meczu była wyrównana, jednak to goście jako pierwsi znaleźli sposób na pokonanie bramkarza gospodarzy. W 45. minucie, gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, jeden z zawodników KS CK Troszyn oddał strzał z dystansu, z około 60 metrów, który zaskoczył bramkarza i wpadł do siatki. Gol ten wywołał poruszenie zarówno na trybunach, jak i na boisku.
MKS Przasnysz nie poddawał się i do końca walczył o wyrównanie. Gospodarze starali się wykorzystać każdą okazję do zdobycia bramki, jednak obrona KS CK Troszyn pozostawała nieugięta, skutecznie neutralizując ataki biało-niebieskich. Mimo wielu prób, drużyna gospodarzy nie była w stanie znaleźć drogi do siatki rywali, a mecz zakończył się minimalnym zwycięstwem gości.
aś
A nie mówiłem