Przed kilkoma dniami za pośrednictwem naszego portalu przasnyskie Mateczki zaapelowały o pomoc. Pandemia oraz niewielka liczba wiernych odwiedzających kościół w negatywny sposób odbiła się na finansach zakonnic. Chodziło o najpilniejsze potrzeby – opał i leki. Dziś z radością możemy poinformować: pomoc nadeszła nie tylko od mieszkańców, ale również od biskupa płockiego Piotra Libery.
Zbliża się zima, a w klasztorze zaczęło brakować pieniędzy na opał i leki, ponieważ dochodów z tacy jest jak lekarstwo. Wierni omijają kościół z powodu wprowadzonych przez rząd restrykcji, mających zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. To sprawiło, że w oczy Mateczek zajrzały obawy o przyszłość, ponieważ koszty utrzymania 18 sióstr spoczęły na barkach zakonnic – rencistek, co nie wystarczało na zabezpieczenie najpilniejszych potrzeb.
Z tej przyczyny na naszym portalu pojawił się gorący apel o pomoc na wykupienie leków, życie i zakup opału, bo w portfelach siostrzyczek zostały ostatnie złotówki. Artykuł, w którym opisaliśmy problem, zyskał mnóstwo udostępnień, a wiadomość o troskach naszych sióstr rozeszła się nie tylko po naszym powiecie, ale być może całej Polsce.
I stała się rzecz niezwykła! Pomoc nadeszła błyskawicznie. Już nazajutrz otrzymaliśmy z klasztoru piękną i radosną wiadomość o „ogromnym odzewie dobroci ludzkiej” oraz o tym, że siostry nie ustają w modlitwie. Na tym jednak nie koniec, bowiem następnego dnia po naszej publikacji głos w sprawie trudnej sytuacji przasnyskich zakonnic zabrał biskup płocki Piotr Libera, informując, że klaryski kapucynki z Przasnysza otrzymały 10 tys. złotych z kasy diecezjalnej na bieżące potrzeby wspólnoty.
„Bóg zapłać, pamiętamy przed Bogiem”
Na odzew sióstr nie trzeba było długo czekać: „Wszystkim Państwu serdecznie, serdecznie dziękujemy… Bóg zapłać, pamiętamy przed Bogiem…” – napisały przasnyskie klaryski kapucynki.
Siostry zwróciły się także do kościelnego hierarchy: „Składamy serdeczne podziękowanie dla Jego Ekscelencji Biskupa Płockiego Piotra Libery za wielkie finansowe wsparcie naszego klasztoru i za ojcowskie serce… Odczułyśmy, że nasza Diecezja czuwa nad nami, bo przecież stanowimy jej żywą cząstkę”.
My także przyłączamy się do podziękowań. Moc dobrych serc sprawiła, że klaryski przetrwają zimę bez większych zmartwień. To piękny gest, za którym idzie przekonanie, że dobro powraca, obdarzając szczęściem każdego z darczyńców. W imieniu redakcji oraz przasnyskich Mateczek: serdecznie dziękujemy!
M. Jabłońska
Piękna wiadomość w tych trudnych czasach. Oby więcej takich. Przasnyszanie, potrafimy!
10tys to chyba promil z tacy biskupa
Super wiadomość. Żeby jeszcze co niektórzy komentujący ugryźli się w język
Pomogło wezwanie do biskupów!To właśnie jest pierwsza droga pomocy.