List lekarzy do rządu. „Nie ma uzasadnienia dla obostrzeń”.

Polscy lekarze poszli w ślady swoich belgijskich kolegów, którzy we wrześniu wystosowali list otwarty do władz i mediów swojego kraju, przedstawiając sytuację związaną z zakażeniami koronawirusem. Polscy medycy i naukowcy piszą, że nie ma medycznego i naukowego uzasadnienia dla kontynuacji stosowanych obostrzeń.

 

Polscy lekarze medycyny, naukowcy i pracownicy służby zdrowia zgadzają się z obserwacjami lekarzy z Belgii, cytując ich doniesienia. Wzywają polityków, aby w sposób niezależny i krytyczny podejmowali i wdrażali decyzje dotyczące prewencji zachorowań.

„Oczekujemy otwartej debaty, w której wezmą udział eksperci, bez jakiejkolwiek formy cenzury. Po początkowej panice dotyczącej Covid-19, fakty obiektywne pokazują teraz zupełnie inny obraz – nie ma już medycznego i naukowego uzasadnienia dla kontynuacji stosowanych obostrzeń.” – czytamy w liście otwartym.

 

Autorzy i sygnatariusze listu zauważają, że zarządzanie kryzysowe stało się całkowicie nieproporcjonalne do zagrożenia i powoduje więcej szkody niż dobra.

„Wzywamy do zakończenia nieuzasadnionych epidemiologicznie działań i natychmiastowego przywrócenia normalnych, demokratycznych zasad funkcjonowania Państwa, struktur prawnych, wszystkich naszych swobód obywatelskich oraz przestrzegania praw człowieka. Szkody dodatkowe wyrządzone obecnie ludności będą miały większy wpływ w bliskiej i dalekiej przyszłości na całą populację niż liczba osób aktualnie ochronionych przed SARS-CoV-2.”

Podpisani pod listem lekarze zauważają, że wprowadzono obowiązkowe środki, które nie mają podstawy naukowej oraz że w mediach wykreowana została „koronapanika” bez możliwości przeprowadzenia otwartej debaty, w której można by usłyszeć różne poglądy i opinie.

Co więcej, surowa, represyjna polityka dotycząca zakażeń koronawirusem silnie kontrastuje z aktualnie minimalną polityką rządu w kwestii zapobiegania i leczenia innych chorób, wzmacniania własnego układu odpornościowego poprzez zdrowy styl życia, optymalną opiekę z dbałością o jednostkę oraz inwestowaniem w personel służby zdrowia.

Lekarze zwracają uwagę, że około 98 proc. populacji przechodzi COVID-19 bezobjawowo lub łagodnie, a tych z cięższymi dolegliwościami można leczyć. Zauważają także mocno przeszacowaną śmiertelność koronawirusa.

 

Lockdown nie doprowadził do niższej śmiertelności

„Początkowo szacowana śmiertelność (stosunek liczby zgonów do liczby wszystkich zakażonych) z powodu zakażenia SARS-Cov 2 w najmniejszym stopniu nie znalazła potwierdzenia w żadnym kraju. Z badań naukowych wynika, że śmiertelność ta sytuuje się na poziomie 0,02-0,4%, czyli na poziomie normalnej fali grypy sezonowej. W Polsce do dn. 7.09.2020 zmarło 300 osób z dodatnim testem PCR bez chorób współistniejących, czyli 0,01%.”- zauważają.

Za panikę w związku z koronawirusem lekarze i naukowcy podpisani pod apelem winią m.in. testy RT-PCR, które dają „wiele fałszywie dodatnich wyników”.

„Sam jego twórca – Kary Mullis (otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie chemii w 1993 r. za wynalezienie łańcuchowej reakcji polimerazy, PCR) uznał ten test za nieprzydatny do wykrycia i zdiagnozowania infekcji wirusowej i przeznaczony jest jedynie do procedur badawczych. Test jest niezwykle czuły, ale niespecyficzny i daje dodatnie wyniki również w przypadku zakażenia innymi czynnikami chorobotwórczymi” – czytamy.

Wspominają też m.in. o dramatycznych konsekwencjach społecznych i gospodarczych izolacji i zapewniają, że obostrzenia wprowadzane przez rząd są niepotrzebne, ponieważ lockdown nie doprowadził do niższej śmiertelności. Potrzebne ich zdaniem jest natomiast wspieranie odporności organizmu oraz chronienie najbardziej narażonych grup.

„Przez tysiące lat ciało ludzkie było codziennie narażone na kontakt z zaraźliwymi mikroorganizmami (wirusy, bakterie i grzyby). Jak wiadomo, prawidłowo funkcjonujący układ odpornościowy zapobiega rozwojowi choroby. Chronić należy osoby ze słabą bądź uszkodzoną odpornością poprzez zastosowanie środków higieny, bądź dystans społeczny. W sytuacji zagrożenia infekcją należy wzmacniać naturalną odporność poprzez zdrowe, pełnowartościowe odżywianie, oddychanie świeżym powietrzem, bez maseczki, zredukowanie stresu i zaspokajanie kontaktów społecznych i emocjonalnych.” – czytamy w liście.

W podsumowaniu czytamy, że Covid-19 nie jest wirusem-mordercą, ale łatwo uleczalną dolegliwością ze śmiertelnością porównywalną do grypy sezonowej, a wprowadzone restrykcje powodują ogromne szkody w strefie psychospołecznej (wzrost przypadków depresji, stanów lękowych, samobójstw, przemocy rodzinnej i molestowania nieletnich), szkody zdrowotne oraz gospodarcze.

Współautorem listu jest dr Dorota Sienkiewicz. Według strony petycje online, na której umieszczono pełną treść listu, do dnia 2 listopada 2020 r. poparło go 177 lekarzy, ogółem podpisało go ponad 12 tys. osób.

 

M. Jabłońska


 

Źródło petycjeonline.com
Sprawdź również
Subscribe
Powiadom o
guest
8 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Imię
Imię
3 lat temu

Tylko żeby wszyscy teraz przejżeli szybko na oczy bo będzie im coraz trudniej później.

Wiesława M.
Wiesława M.
3 lat temu
Reply to  Imię

Lockdown nie doprowadził do niższej śmiertelności„Początkowo szacowana śmiertelność (stosunek liczby zgonów do liczby wszystkich zakażonych) z powodu zakażenia SARS-Cov 2 w najmniejszym stopniu nie znalazła potwierdzenia w żadnym kraju. Z badań naukowych wynika, że śmiertelność ta sytuuje się na poziomie 0,02-0,4%, czyli na poziomie normalnej fali grypy sezonowej. W Polsce do dn. 7.09.2020 zmarło 300 osób z dodatnim testem PCR bez chorób współistniejących, czyli 0,01%.”- zauważają.

Artur
Artur
3 lat temu

Moja Żona od 10 dni ma zdiagnozowany Covid, przechodzi to w domu ale nie lekko, a wręcz ciężko. Obecnie jest na sterydach wspomagających płuca, oddech płytki a ma 41 lat i była w super formie. Jej siostra cioteczna z Pułtuska jeszcze młodsza wspomagała się już tlenem. Grypa tak mocno nie atakuje płuc, a to co widzę przeraża mnie.. Jedno z moich obserwacji jeszcze dodam, oboje naszych dzieci mimo że widać że mają infekcję to przechodzą ją na razie lekko i tylko to jest pocieszające. Pozdrawiam

Wiesława M.
Wiesława M.
3 lat temu
Reply to  Artur

u mnie w rodzinie siostrzenica miała, wynik pozytywny. poza 3 dniową gorączką nic nie było. a jak na grypę chorowaliście to też poszliście na kwarantannę czy nurofen i do roboty? czy palicie papierosy? każdy jest inny. grypa rozwala serce a covd może płuca. no i?

Wiesława M.
Wiesława M.
3 lat temu

brawo, nareszcie głos rozsądku. a nasz premier z ramienia bankowej finansjery – mateusz zapowiada szczepienia. to sam się szczep i sobie kup szczepionek za setki milionów euro!

Anna N.
Anna N.
3 lat temu

nareszcie głos rozsądku

Dr House
Dr House
3 lat temu

Hahahhaha 🙂 sprawdzcie te liste. Antyszepionkowcy, homeopaci, naturopaci i stomatolodzy:-) fachury

Piotr
Piotr
3 lat temu
Reply to  Dr House

Sprawdziłem. Anestezjolodzy, onkolodzy itd. dentysta to też lekarz a lekarz to taki człowiek co chce leczyć ludzi. I to jest klucz. Oni chcą leczyć a nie izolować się od pacjenta teleporadą. Chcą żeby wróciła odpowiedzialność za skutki leczenia a nie chowanie się za ustawą antycovidową. I takim lekarzom należy się szacunek a nie kpiny ignorantów