Lawetą wjechał do rowu. Miał nadzieję, że obejdzie się bez interwencji policji
45-letni kierujący lawetą marki Fiat wjechał do rowu. Potem wezwał autopomoc, by ta szybko zabrała auto. Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Na miejscu pojawili się bowiem funkcjonariusze policji.
Policjanci zgłoszenie otrzymali od świadka zdarzenia.
– Natychmiast pojechali we wskazane miejsce, gdzie zastali kierowcę oraz pasażera fiata, a także kierującego lawetą marki Mercedes, który próbował wyciągnąć pojazd z rowu – przekazuje asp. Magda Sakowska z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
Mundurowi ustalili, że kierujący fiatem, 45-letni mieszkaniec powiatu ciechanowskiego, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu.
Badanie stanu trzeźwości wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w systemach informatycznych okazało się, że 45-latek wsiadł za kierownicę mimo wydanej przez starostę decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania.
– Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania w stanie nietrzeźwości i mimo wydanej decyzji o cofnięciu uprawnień. Grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania autem na minimum 3 lata oraz grzywna do 60 tys. zł. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym, oraz Pomocy Postpenitencjarnej – informuje rzeczniczka.
ren
nie wzywa się 'pomocy drogowej’ bo to klika ustawiona z policją. proste.
No proszę kolejny nietrzeźwy
Rwał jego nać, plaga jakaś? Co chwila jakiś buc na bani z sądowym zakazem. To co się dzieje świadczy tylko o tym, jak głęboko w poważaniu mają orzeczenia sądu. Ilu takich mijamy na drodze? Smutno i straszno…