Kto zaśmieca las w Sątrzasce?
Butelki po piwie i wódce, puste kartony po napojach – oto co znalazła nasza czytelniczka spacerując po gminnej drodze leżącej w lesie w Sątrzasce, w pobliżu Frankowa, w gminie Przasnysz.
Widok jaki zastała kobieta przypomina pozostałości suto zakrapianej libacji alkoholowej.
– Spacerowałam po lesie i zauważyłam po jednej stronie drogi gminnej pełno śmieci. Są to butelki po wódce, piwie, kartony po sokach. Nie są to typowe śmieci z gospodarstwa domowego. Widać, że ktoś dobrze się bawił. Wstyd, że ktoś z lasu zrobił wysypisko śmieci. Zamiast podziwiać przyrodę, to oglądam śmieci. Przykro jest patrzeć na tak potworne zanieczyszczenie naszego najbliższego środowiska. Taki przykład dajemy dzieciom. Mam nadzieję, że znajdzie się winny i postanowi jednak po sobie posprzątać – opowiada czytelniczka.
Przypomnijmy, że artykuł 162. Kodeksu wykroczeń mówi: § 1. Kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom, padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze grzywny albo karze nagany.
Miejmy nadzieję, że „imprezowicze” wrócą do lasu i pozostawią go w pierwotnym stanie.
j.b.
Ktoś tu odkrył Amerykę 500 lat po … No cóż . Nasze służby wg rozkazów ganiają ludzi za swobodne oddychanie albo że ktoś znaku nie zauważy na prostej drodze na wsi. Zróbcie reportaż ile osób dostało mandat za wyrzucanie śmieci ? Nasze lasy obok są zarzucone śmieciami. Czemu nie spytajcie ile ton LP zbierają albo ile z ton z rowów jest zbieranych . W mieście gdzie jest monitoring do rzeki są wrzucane przeróżne rzeczy. Dlaczego ? No cóż . Każdy z nas jeśli nie ma w rodzinie takich ludzi to wśród znajomych ma takich którzy tak robią … Taki powiat… Czytaj więcej »
Jeśli kara za świadome wyrzucanie śmieci do lasu wyniosłaby nie 500 zł jak jest teraz ale 50.000 zł z brakiem możliwości do odwołania to może by coś się zmieniło.
Tyle lat mówimy o środowisku, kształcimy kolejne pokolenia w duchu troski o planetę i wciąż są ludzie, którzy jadą do lasu wyrzucić opony, kanapę, pralkę, eternit itd.
Czy dzieci, rodzina, sąsiedzi nie zapytają gdzie wywożą te graty? Nikogo to nie interesuje?
Wszyscy o tym wiedzą . Wystarczy popatrzeć ile śmieci jest w rowach jest ich zatrzęsienie. to nasi znajomi często kierowcy handlarze i inni pracujący w drodze wyrzucają butelki i inne śmieci. To ci cwaniacy lecący w drogich furach na Mazury wyrzucają śmieci wypite butelki z McDonalda bo im się nie chce dowieźć ich do stacji benzynowej. To jest ta mentalność. Mój wuj złapał jednego co wywalał do lasu pół ciężarówki zadzwonił po policję sprawa w sądzie świadek itd. facet dostał duża karę kilkanascie tysięcy. No i co z tego ? Sam się dziwię że się nie bał