
Rewitalizację rynku i ratusza w Przasnyszu przeprowadzono w latach 2010-2012 za sumę przekraczającą 10 mln zł. Niebawem, po oddaniu do użytku uliczek okalających rynek, okazało się, że kostka brukowa jest niestabilna i wypada spod samochodowych kół. W kolejnych latach trwały intensywne prace naprawcze, wykonywane w ramach gwarancji. Od 7 lat koszty regularnych napraw ponosi Urząd Miasta, ale problemy powracają.
Problemy z wypadającą w rynku kostką pojawiły się wkrótce po oddaniu inwestycji do użytku i nie ustają do dziś. Trudno powiedzieć, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy, ale wiele wskazuje na to, że zawiniła technologia montażu bruku.
Jako przykład podajmy granitową, poniemiecką kostkę, leżącą w miejscowości Mchowo. Choć mchowski bruk kładziono podczas okupacji, nawierzchnia przetrwała do dziś w doskonałym stanie. Podczas przeprowadzonej w 2021 roku modernizacji powiatowej ulicy w Mchowie, nienoszący najmniejszych ubytków bruk pozostawiono nienaruszony, a kunszt ówczesnych budowniczych można nadal podziwiać, ponieważ położoną blisko 80 lat temu kostkę pozostawiono odkrytą.
Niestety w podobnych superlatywach nie można wypowiedzieć się o bruku w rynku, w którym co chwila pojawiają się kolejne ubytki.
Winnych jak zwykle nie ma
W odpowiedzi na pytania o kratery w sąsiedztwie ratusza Urząd Miasta poinformował nas, że okres gwarancji wykonania nawierzchni z kostki granitowej na ciągach jezdnych upłynął w 2015 r.
– Od tego momentu Miasto Przasnysz systematycznie zleca fragmentaryczne naprawy ubytków w nawierzchni z kostki granitowej, które wykonuje – wyłoniony w drodze przetargu – wykonawca bieżącego utrzymania dróg administrowanych przez Burmistrza Przasnysza – usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Niestety Urząd Miasta nie zechciał poinformować nas, czy problemy wynikają z błędów popełnionych podczas robót. Tajemnicą pozostaje również odpowiedź na pytanie, czy magistrat ma pomysł na rozwiązanie problemu oraz czy ustalono winnych takiego stanu rzeczy.
Choć w latach 2017 – 2021 nakłady finansowe poniesione na remont ulic w rynku wyniósł około 13.300 złotych brutto, nawierzchnia daleka jest od doskonałości i konieczne będą kolejne prace naprawcze. Bruk w ulicy Rynek nosi wyraźne ślady ubytków, co zagraża mieniu i zdrowiu ludzi.
Nietrudno wyobrazić sobie konsekwencje spowodowane przez wystrzelony spod samochodowych kół granitowy pocisk.
M.Jabłońska
Kostka zdjęta z rynku zagineła z placu mpgkim w niewijaśnionych okolicznościach
Chyba została sprzedana: https://www.infoprzasnysz.com/potrzebujesz-kostki-brukowej-mzgkim-w-przasnyszu-ma-na-sprzedaz-15-ton/
W rządowej telewizji był już o tym materiał i podobno to „wina Tuska”
Oglądałem na TVN i to kłamstwo ! Winy jest Kaczyński i każdy z nas
Na każdym z załączonych zdjęć widać wyraźnie ubytek kostki . Ktoś je po prostu wyjął z chodnika. Prawdopodobnie musiały być „luźne ” a komuś to wyraźnie przeszkadzało.
Kostka współczesna wypada, ale ta z czasów II wojny trzyma bezbłędnie. Czyżby dlatego, że układana była w półkola/łuki?
A kto to układał ?
Może firma, która zawsze „wygrywa” przetargi?
niech sie wypowie specjalista bogdan z bartnik . oddajmy mu głos
3000 rocznie?, co to jest za wizytówkę miasta.
W Mchowie od 80 lat na konserwację bruku nie trzeba było wydać nawet złotówki. Trzyma się bez remontów i bez wydatków. W nosie mam postęp, który wymaga nieustannych nakładów z naszych pieniędzy.
Bardzo ciekawy artykuł. Zastanawiajacym jest ,że w miejscach uszkodzeń nie ma właściwego zagęszczenia kostki a uszkodzenia powstały w miejscu gdzie są ślady przednich kół parkujących pojazdów. Czyżby kostka granitowa była zbyt płytko i luźno ułożona i w czasie najeżdżania kół lekko ugniata się po czym przy manewrowaniu kołami kostki wyżej wystające są rozpychane , luzowane a następnie mróz kostkę wypycha A koła zupełnie wyrywają ?
Współczesna kostka jest obrabiana w wirujących bębnach przez co znacznie słabiej się między sobą klinuje. Pokrywanie betonem z wierzchu kiedy nie ma szans penetrować przestrzeni między kostkami niewiele daje. Wzór w wachlarze daje większą stabilność. No i kostka w Michowie przez 80 lat nie jest tak obciążona jak ta w rynku przez miesiąc. Na takie obciążenie kostka powinna być znacznie masywniejsza. Ta nadaje się na deptak. Nawet kompleksowe przełożenie przez wyspecjalizowana firmę da efekt na jedynie kilka lat.
Masz rację w Mchowie kostka leży odłogiem, a ciężarówki z żwirem betonem i innymi rzeczami płyną po niej niczym piórko.
Jadą a nie stają i ruszają co 5 metrów bo pieszy święta krowa i ciągle korek. To zdecydowanie inne obciążenie. Jedni ruszają delikatnie a inni zawsze jak na rajdzie. Na centymetr szerokie koła ciężarówki mają niewiele większy nacisk jak osobowy. Zresztą jak się popatrzy na układ kostki w rynku, to wygląda jak by jej było 10% za mało i nadrabiała przerwami.
Gdyby ciężarówka ważącą 40 ton przejechała przez rynek to powstałyby takie koleiny, że mógłbyś się w nich kąpać. Robota jest poprostu spierdo*** i nie ma co wypisywać głupot chyba, że masz w głowie kostkę zamiast mózgu.
Taa a te 7 tonowe śmieciary które tam wjeżdżają, przelatują do Australii.
Najmocniej niszczą golfy i passaty 😂😂😂
Przecież jaki koń jest każdy widzi. Ale nie w Polsce gdzie wszyscy widzą ale albo się podporządkowują obowiązującej retoryce i boją się samemu myśleć, bądź rzeczywiście nie potrafią i p… takie kocopoly że aż żal …. Przecież to gołym okiem widać że kostka jest za mała – za drobna, nie równa – kiepsko wykonana i nie będzie się trzymać chyba że ja całkowicie utopią w betonie ! Nie pomagają oczywiście wygłupy miejscowych …. … dryfujących dookoła ratusza. Czy monitoring to w ogóle działa na tym rynku ?
widziałm na sam piasek a gdzie cement co za firma krzak
Brukarze z dolnego Śląska taką kostkę układają na sam piasek i ona się nie zapada i nie wypada, a nasi fachowcy kładą kostkę betonową na podsypkę betonową i na chodniku gdzie mało kto chodzi po roku się zapada. Będzie Pan zadowolony.
Współczesna kostka i jej metody kładzenia są jak współczesne samochody, piękne i drogie w momencie zakupu a po kilku latach na złom bo za droga naprawa elektroniki… Stare samochody i stara kostka nadal są i długo będą
Na Rycerskiej może lepiej zrobili?
Wiele razy się wypowiadałem na temat rynku w Przasnyszu. Jego eksploatacji i dbania o ten kawałek naszego krajobrazu. Zgłaszałem wiele uwag, prosiłem o jakieś mądre działania, nic, nic, nic… . Powiem tak, jaka wizytówka takie tam są władze. Niech się wali, rujnuje i degraduje mam to głęboko.
Bo to nie jest kostka drogowa, o czym ówczesny inwestor doskonale wiedział, bo zamienił mu stryjek siekierkę na kijek. Za to w kieszenie mu zostało.