
Kolejna nielegalna bimbrownia zlikwidowana. Ponad 500 litrów alkoholu i destylatu na jednej z posesji
Policjanci zlikwidowali bimbrownię, w której produkowano nielegalny alkohol. W ramach akcji zabezpieczyli ponad pół tysiąca litrów gotowego wyrobu oraz destylatu, a także sprzęt wykorzystywany do jego produkcji. Do sprawy zatrzymano mieszkańca powiatu ostrołęckiego.
Nielegalna wytwórnia alkoholu działała na terenie jednej z gmin powiatu ostrołęckiego. Funkcjonariusze w środę 19 marca przeszukali wytypowaną posesję, na której miało dochodzić do procederu.
– W wyniku przeszukania policjanci ujawnili i zabezpieczyli urządzenia do produkcji alkoholu, a także plastikowe beczki i bańki wypełnione cieczą. Łącznie zostało zabezpieczonych ponad 150 litrów gotowego wyrobu oraz około 400 litrów destylatu będącego produktem wyjściowym do dalszej produkcji alkoholu – informuje nadkom. Tomasz Żerański, oficer prasowy KMP.
Do sprawy zatrzymano mieszkańca (39 lat) powiatu ostrołęckiego.
– Zebrany materiał dowodowy w tej sprawie pozwolił na przedstawienie mu zarzutu nielegalnego wytwarzania alkoholu, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności oraz wysoka odpowiedzialność finansowa wynikająca z przepisów skarbowych. Ponadto policjanci zajęli 32 tys. zł należące do mężczyzny na poczet przyszłych kar – dodaje.
Policjanci przypominają, że spożywanie nielegalnie wytworzonego alkoholu, to ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia. Nigdy nie mamy pewności, co znajduje się w takim produkcie, ani w jakich warunkach był wytwarzany. Spożycie skażonego alkoholu może prowadzić do poważnych zatruć, a nawet śmierci.
ren
Kurpsie pendzom, wojna idzie….
O szlachcic się odezwał, ale wyjmij ta słomę z butów bo ci wystaje i miastowym nie bedziesz
A w czym sie pomylilem? W czasie wojny masz tylko dwie waluty, zloto i bimber. Reszta zer na koncie sie nie liczy…
Ostroleka to takie Kurpie jak Przasnysz Mazury😝
Zaraz bimbrownia, chłop na własny użytek na święta robi zapasy bo rodzina się zjedzie.
Chociaż jeden jest wyrozumiały
Może uznali, że trzeba mieć zapas, bo jak się wykupić u rusków? Tylko spirit, inaczej kula w łeb. Państwo cię nie obroni.
Z Milicja sie nie podzielil i wtopa!
Pan milicjant jak kupowal to bylo ok. Ale jak mial juz placic to juz sie nie podobalo….
A pisie mówili, że za czynienie dobra do pierdla się nie idzie…
Widać warunki miał chłop do pędzenia dobre. Zapewne wiele dobroci wyszło spod jego ręki.