Koalicja PiS – PPP straciła większość w Radzie Powiatu Przasnyskiego

Sesja Rady Powiatu zorganizowana w dniu 12 maja przyniosła zaskakującą deklarację jednego z członków koalicji PiS – PPP. Krzysztof Nieliwodzki z Chorzel, który uzyskał mandat radnego z KWW Prawa i Sprawiedliwości, zawiesił swoje członkostwo w koalicji, na której czele stoją starosta Krzysztof Bieńkowski i wicestarosta Waldemar Trochimiuk.

Wybory samorządowe z 2018 r. wyłoniły 17 powiatowych radnych. W skład Rady Powiatu Przasnyskiego weszło 7 członków PSL (dzierżącego władzę w starostwie od lat), 6 członków PiS, 3 radnych z PPP oraz jedną radną MzR.

Pod koniec 2018 roku Krzysztof Bieńkowski ogłosił, że radni z komitetów Prawo i Sprawiedliwość oraz Porozumienie Ponad Podziałami zdecydowali o zawarciu porozumienia koalicyjnego. Sprawiło to, że dotychczasowa głowa powiatu – Zenon Szczepankowski nie został ponownie wybrany starostą, musząc zadowolić się funkcją radnego.

Za sprawą zawiązania koalicji PiS – PPP wyłoniono nowe władze powiatu – starostę Krzysztofa Bieńkowskiego i jego zastępcę Waldemara Trochimiuka, a w Zarządzie Powiatu znaleźli się radni z obu ugrupowań, skazując radnych klubu z PSL i radną z Mieszkańców z Regionu na miejsce w ławach opozycji.

Minęła już połowa 5-letniej kadencji nowych władz. W czasie majowej sesji Rady Powiatu, podczas której toczyła się dyskusja na temat remontów powiatowych dróg, przasnyskiego szpitala, obwodnicy w Chorzelach i przegonów dla krów, z której niewiele wynikło, radny Krzysztof Nieliwodzki (z KWW PiS), oświadczył, że zawiesił swoje członkostwo w koalicji na czas nieokreślony. Nie wyjawił jednak powodów swojej decyzji.

Decyzja radnego oznacza, że koalicja PIS-PPP, licząca dotychczas 9 szabel, utraciła jedną z nich. Rada Powiatu Przasnyskiego liczy łącznie 17 członków, więc koalicjanci utracili matematyczną większość.

Decyzja Krzysztofa Nieliwodzkiego sprawia, że w Radzie Powiatu panuje obecnie równowaga. Radny Nieliwodzki jest wolnym elektronem i wszystko wskazuje na to, że od jego decyzji zależeć będzie ukształtowanie się nowej większości w Radzie Powiatu, związanej z PSL. Nieoficjalnie wiemy, że w tej sprawie trwają intensywne rozmowy.

Co się wydarzy? Na to pytanie nie znamy odpowiedzi, ale możliwych jest kilka scenariuszy

Jeden z nich wygląda następująco: Radny Nieliwodzki przystępuje do koalicji z PSL, co oznacza, że dotychczasowa koalicja PiS – PPP będzie miała w Radzie Powiatu mniejszość. Możliwa będzie zmiana przewodniczącego Rady Powiatu i składów komisji. Nowa większość może zyskać również możliwość kontroli poczynań zarządu i starosty oraz wskazywać kierunki rozwoju samorządu.

Zarówno starosta jak i jego zastępca mogą jednak spać spokojnie, ponieważ do odwołania władz powiatu potrzeba 2/3 głosów w radzie, a do zmiany warty w gabinetach Krzysztofa Bieńkowskiego i Waldemara Trochimiuka wiedzie długa i niepewna droga.

Kolejny scenariusz jest taki, że radny Nieliwodzki wróci na łono koalicji. Wówczas układ sił w Radzie Powiatu powróci do stanu pierwotnego i nie zmieni się nic.

Jeszcze inny wygląda tak, że radny będący języczkiem uwagi pozostanie wolnym elektronem, mogąc wspierać w głosowaniu zarówno obecną koalicję, jak i opozycję – wedle uznania, co może (ale nie musi) utrudnić wdrażanie decyzji obecnego Zarząd Powiatu.

Podobno w polityce nie należy mówić słowa „nigdy” i wszystko jest możliwe, dlatego, choć dostrzegamy jeszcze kilka mniej realnych scenariuszy, nie pokusimy się o ich opisywanie, bo po pierwsze nie znamy szczegółów politycznego bagienka, a po drugie wcale nie mamy ochoty się w nim zanurzyć.

M. Jabłońska