
Po dwóch tygodniach przygotowań do sezonu na Cyprze, wrócił w doskonałej formie. W kwietniu Kazimierz Niewiarowski wziął udział w czterech zawodach. Dwa razy stanął na najwyższym stopniu podium w swojej kategorii wiekowej.
Kazimierz Niewiarowski w marcu wyruszył na Cypr, by tam wraz z całą swoją ekipą przygotować się do kolejnego sezonu rowerowego. W ciągu dwóch tygodni na wyspie położonej we wschodniej części Morza Śródziemnego, pokonał prawie 1000 kilometrów. Wrócił w dobrej formie i jak sam przyznaje – w znakomitym nastroju.
W kwietniu przasnyszanin wystartował w czterech zawodach: w swojej kategorii wiekowej, w Serocku na Lotto Poland Bike Marathon zajął 5. miejsce, w Warszawie w wyścigu Legia MTB w Lesie Bielańskim był pierwszy. Potem przyszedł czas na start w Teresinie, również w wyścigu Legia MTB. Tu znów stanął na najwyższym stopniu. W Jabłonnie, w kolejnych zawodach z cyklu Lotto Poland Bike Marathon, do podium zabrakło 3 minut i ostatecznie pan Kazimierz zajął 5. miejsce.
– Konkurencja ogromna, duży wysiłek, ale jestem zadowolony – mówi naszej redakcji pan Kazimierz i dodaje, że najlepiej wspomina wyścig w Serocku. – Po wybudowaniu obwodnicy Serocka, duży ruch z miasta został wyprowadzony i Serock stał się atrakcyjną miejscowością. Trasa biegła Nadnarwiańskim Bulwarem i naprawdę jazda tym terenem, z tymi widokami, sprawiła mi mnóstwo przyjemności – komentuje.
Niezmiennie, pan Kazimierz zachęca wszystkich mieszkańców Przasnysza, niezależnie od wieku, do aktywności na świeżym powietrzu. – Warto, samopoczucie jest wówczas o wiele lepsze – komentuje.
ren
Gratuluję i podziwiam. Kaziu, jesteś niezniszczalny!