Kampania wyborcza w pełni. W mieście i poza miastem trwają ataki… na banery wyborcze

Choć kampania wyborcza rozpędziła się już na dobre, to trzeba przyznać, że ani w przestrzeni publicznej, ani w tej wirtualnej, w powiecie przasnyskim nie widać zbyt dużo ataków i agresji w stosunku jednych kandydatów do drugich. Czasem można odnieść wrażenie, że jedyne jej oznaki widać na ulicach. Płoty w tym roku dość gęsto zaroiły się od plakatów i banerów wyborczych, ale równie szybko od ich zniszczeń.

 

Zamalowane hasła, oczy, wycięte głowy – to tylko niektóre z „wandalizmów” widocznych na banerach kandydatów w powiecie przasnyskim. O zniszczeniach co chwilę informują też w mediach społecznościowych sami kandydaci. Kto kryje się za zniszczeniami, czy te są efektem kampanii wyborczej, czy raczej chuligańskimi wybrykami, trudno powiedzieć. Faktem jest, że zdarzeń nie jest mało.

„No cóż… Chyba nie tak powinna wyglądać kampania wyborcza‼️ Mój baner stał się obiektem wandalizmu. To przykre, że komuś zależało na tym, aby zniszczyć mój materiał wyborczy. Proszę – niech ta kampania będzie uczciwa i czysta. Baner wymienię – ale niezrozumienie takiego zachowania pozostanie” – pisała Małgorzata Tom.

„Mój kolejny baner wyborczy zniszczony. Widocznie hasło „Radny nie dla diety, ale dla mieszkańców” nie wszystkim przypadło do gustu. Chuliganie, jeśli myślisz, że zrobiłeś mi krzywdę, to jesteś w błędzie. Teraz o mojej społecznej pracy radnego wiedzą już prawie wszyscy mieszkańcy naszego miasta. Także „witaj” w moim sztabie wyborczym, ale wiedz, że ja nie popieram takich metod w prowadzeniu kampanii – informował z kolei, Jarosław Szmulski.

O zniszczonym banerze powiadomiła też m.in. radna Małgorzata Grabowska, zaś wyjątkowo niemiła sytuacja spotkała Ewę Czaplicką. Kiedy tylko wymieniła raz zniszczone banery na nowe, te ponownie w tym samym miejscu zostały jeszcze raz pomalowane. „Brudna kampania w Przasnyszu. Kto się aż tak boi Ewy Czaplickiej? Domyślamy się. Chyba wyrosła na faworytkę. ️W nocy kolejne zniszczone banery. Będą nowe. Ewy nikt nie złamie. Wiszące obok nietknięte. Z up. Pełnomocnika zgłoszę sprawę  służbom. Sprawdzimy też monitoringi. Sprawców ustalimy. A ja zachęcam do oddania głosu na Ewę – pisał z kolei pełnomocnik Komitetu.

Choć usuwanie, niszczenie lub zamalowywanie plakatów wyborczych jest karalne, to tylko niektórzy kandydaci decydują się, by sprawę zgłosić na policję.

W rozmowie (przedświątecznej – red.) z rzeczniczką prasową Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu, mł. asp. Iloną Cichocką, uzyskujemy informację, że do tej pory do policji wpłynęło tylko kilka takich zgłoszeń.

Najpierw policja przyjęła zawiadomienie dotyczące uszkodzenia trzech banerów wyborczych Chodzi o plakaty znajdujące się na ulicach: Wiejskiej, Świerczewo i Żwirki i Wigury. Potem kolejne dotyczące uszkodzenia czterech plakatów wyborczych, do których doszło w dwóch turach 19 marca i 23 marca na ulicy Juliusza Słowackiego.

Jak sytuacja wyglądała w poprzednich – październikowych wyborach krajowych? – pytamy.

– Wówczas tego typu zgłoszeń tj. niszczenia materiałów wyborczych z art. 67 KW mieliśmy tylko jedno. Było też prowadzonych pięć postepowań z artykułu 495 Kodeksu Wyborczego, dotyczącego umieszczania materiałów wyborczych bez zgody właściciela – dodaje nasza rozmówczyni.

Przypominamy, że stosownie do  art. 67§1 kodeksu wykroczeń, kto uszkadza lub usuwa ogłoszenie wystawione publicznie przez instytucję państwową, samorządową albo organizację społeczną podlega karze aresztu albo grzywnie (sąd może nałożyć grzywnę wysokości  do 5000 zł a mandat nałożony przez policjanta za to wykroczenie może wynieść 500 zł).

Jeśli straty poniesione przez uszkodzenie banera wyborczego przekraczają 800 zł, sprawca może odpowiedzieć za przestępstwo (zniszczenie mienia) i może zostać skazany na karę pozbawienia wolności w wymiarze od 3 miesięcy do 5 lat a w wypadku tzw. mniejszej wagi podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

 

 

ren

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
11 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Wyborca
Wyborca
8 miesięcy temu

Szkoda tylko ,że widać ich na banerach,,a nie organizują żadnych spotkań z wyborcami . Przykre…

aab
aab
8 miesięcy temu

jeden mi siatkę uszkodził przez te banery jak niszczył, ciekawe czy kandydat wymieniając baner wymieni i mi kawałek ogrodzenia

jaj
jaj
8 miesięcy temu
odpowiada  aab

Domagać się, ma naprawić.

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
8 miesięcy temu

A kto pamięta jak semafor banery zrywał 😅😅?

Konowal
Konowal
8 miesięcy temu

Semafor?

Bartek
Bartek
8 miesięcy temu

W Krzynowlodze?

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
8 miesięcy temu
odpowiada  Bartek

Dokładnie tak. Są świadkowie. I to do tego banery Gabriela Janowskiego. Janowski w ostatnich latach swojej działalności miał trochę kontrowersyjnych akcji, ale w PRLu aktywnie działał w opozycji, był internowany, dostał za to Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. I taki pisowski czopek idzie i zrywa jego baner. Przy okazji łamiąc prawo.

Bartek
Bartek
8 miesięcy temu

Ciekawe czy poniósł konsekwencje swego wygłupu?

Marek (prawdziwy)
Marek (prawdziwy)
8 miesięcy temu
odpowiada  Bartek

Tak, poniósł. Semaforem go za karę zrobili. Taki kraj.

Jan
Jan
8 miesięcy temu

Tacy wyborcy 🙂

Katarzyna
Katarzyna
8 miesięcy temu

Przeciez mamy monitoring miejski.
Jaki problem ustalić sprawców?