Jest zgoda na odstrzał 1500 bobrów na naszym terenie.
Jak alarmują organizacje prozwierzęce bobry na Mazowszu dostały niechciany prezent od Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Warszawie. Zostało wydane zarządzenie, zezwalające na zabicie 1500 bobrów! Bobry zostaną uśmiercone także na północnym Mazowszu.
Zarządzenie weszło w życie 06.01.2020 r. i do tego celu zostały wyznaczone koła łowieckie podlegające pod Zarządy Okręgowe Polskiego Związku Łowieckiego w Płocku, Siedlcach, Radomiu, Ostrołęce i Ciechanowie.
– Materializują się słowa byłego ministra środowiska Kowalczyka, który sugerował RDOŚ-om, aby wydawali zezwolenia na odstrzał na gatunki chronione. Taką też narrację przyjął również obecny minister rolnictwa Ardanowski, który publicznie mówił o konieczności odstrzału i zachwalał walory „płetwy” bobra, które to podobno mają właściwości afrodyzjaków. RDOŚ, która nawet w swojej nazwie ma słowo OCHRONA ŚRODOWISKA, wydaje więc wyrok na zwierzęta objęte ochroną. Wody Polskie, które w ramach swojego programu „Stop suszy” będą renaturyzować rzeki i przywracać małą retencję za pieniądze podatników, jednocześnie składają regularnie setki wniosków do RDOŚ o niszczenie bobrowych siedlisk – alarmuje Stowarzyszenie Nasz Bóbr.
Retencjonowanie wody, renaturyzacja rzek, mokradła, to coś, czego pozbawiliśmy nasz kraj, a jest nam to niezbędne do przetrwania. Bobry robią to wszystko za darmo i są w tym niesamowicie skuteczne.
– Czas na zmiany, na zmianę myślenia! Czas na wprowadzenie rozwiązań takich, aby ludzie przestali postrzegać bobry jako szkodniki. Musimy zmienić myślenie i potraktować bobry jako sojuszników w walce z suszą, która niszczy rolnicze uprawy. Susza niszcząca nasze uprawy jest faktem i będzie jeszcze gorzej, więc musimy działać wszelkimi możliwymi sposobami. Czas na dotacje za siedliska bobrowe i czas na wsparcie finansowe, aby odpowiednio zabezpieczyć miejsca, gdzie do szkód może dochodzić. Rolnicy powinni dostać pomoc finansową i dostać adekwatne, realne pieniądze, jeśli szkody się pojawią, ale nie można zabijać sprzymierzeńców. Niedługo rusza petycja, ale do tego czasu rozsyłajmy tą informację. Niech jak najwięcej osób się dowie, co dzieje się z przyrodą w tym kraju – czytamy w oświadczeniu Stowarzyszenia Nasz Bóbr.
Bezmyślni bandyci, bezmózdzy troglodyci. Bobry prowadzą najskuteczniejszą małą retencję i robią to za darmo. Ale w tym kraju nie ma logiki, tu jest Rzeczpospolita myśliwska.
Jakby ci bobry zrobiły „małą retencję” w sadzie, to byś szybko zmieniła zdanie.
Ciekawe komu najbardziej przeszkadzają bobry ? Jaka grupa społeczną jest najbardziej rozpieszczana?
Jaka?
No kto rolnik bo tam gdzie im się podoba to rolnikowi zaleją łąkę i co wtedy trzeba kupić a jakiś pseudo ekolog zrobi ci fotę jak rozbierasz tamę i 5 tyś nie teoje