W miniony weekend przasnyszanin Jarosław Krzyżanowski wziął udział w największej na świecie imprezie rolkowej „Berlin Marathon Inlineskating 2022”.
Na początku września przasnyszanin Jarosław Krzyżanowski wziął udział w III Międzynarodowym Mazurskim Maratonie Rolkowym. Był to przedsmak tego, co miało czekać go w Berlinie. Do Niemiec wybrał się z żoną, czyli swoim największym kibicem.
– Do 5 km jechałem spokojnie, swoim tempem. Czułem wręcz, że jest moc. Dołączyło kilka osób. I już wtedy zaczęła się wspaniała współpraca w międzynarodowym pociągu – relacjonuje Krzyżanowski.
W połowie trasy czas wskazał 43 minuty. Zawodnik wiedział, że musi konsekwentnie utrzymać tempo i dojechać do końca. Udało się. Na mecie był o 9 minut wcześniej, niż wynosił jego życiowy rekord.
– Po 42 km w nogach i 300 w kołach w niedzielę wróciliśmy do Berlina. Czułem, że będzie to drugi, sportowo szczególny dzień. Zobaczyć, przeżyć berliński maraton biegowy. W 2018 r byłem tu pierwszy raz. Wtedy Eliud Kipchoge ustanowił rekord świata w maratonie. Tym razem pomyślałem, że skoro znów tu jesteśmy, to ktoś poprawi ten rekord i nie będę to ja. Zobaczyć na własne oczy Eliuda i wiele innych sław, a przede wszystkim przeżyć te sportowe emocje, bezcenne. Byłem świadkiem dwóch pięknych rekordów świata, Barta Swingsa i Eliuda Kipchoge – dodaje Krzyżanowski.
j.b.
Gratulacje dla Jarka. Pamietam z osiedla 😉
Chyba ostatnie bloki
Można się odbić od dna i wypłynąć? Można.