
Gmina Przasnysz. Przekroczyła prędkość o 77 km/h. Skończyło się na zatrzymaniu uprawnień i słonym mandacie
42-letnia mieszkanku powiatu przasnyskiego przekroczyła prędkość w obszarze zabudowanym aż o 77 km/h. Straciła prawo jazdy na trzy miesiące, dostała 15 punktów karnych i została ukarana mandatem karnym w wysokości 2500 złotych.
W miniona niedzielę, 3 września o godz. 13.51 w miejscowości Dębiny, gmina Przasnysz patrol ruchu drogowego z Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu zatrzymał do kontroli drogowej samochód osobowy marki Seat Leon.
– Kierująca w terenie zabudowanym poruszała się z prędkością 127 km/h. Z uwagi na przekroczenie dopuszczalnej prędkości, 42-letniej mieszkance powiatu przasnyskiego zostało zatrzymane prawo jazdy na okres trzech miesięcy. Dodatkowo została ukarana mandatem karnym w wysokości 2500 złotych, a do jej konta w Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, dopisano 15 punktów karnych – informuje mł.asp. Ilona Cichocka, rzecznik prasowy przasnyskiej policji.
Policja przypomina, że kierowca, który przekroczy dozwoloną prędkość o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, musi liczyć się z odebraniem prawa jazdy na okres 3 miesięcy.
– Jeżeli taka osoba w tym okresie będzie prowadzić pojazd to okres cofnięcia uprawnień zostaje przedłużony z 3 do 6 miesięcy. Apelujemy o wyobraźnię i rozwagę za kierownicą. Pamiętajmy, że skrajnie nieodpowiedzialne zachowania na drodze, w tym nadmierna prędkość, mogą doprowadzić do tragicznych i nieodwracalnych zdarzeń drogowych – dodaje rzeczniczka.
j.b.
Ten teren zabudowany w debinach to kpina na resorach, podobnie jak garb w świętym miejscu.
W Dębicach wystarczyłoby ograniczenie do 70km/h jeśli już.
W kwestii świętego miejsca, to ilość paliwa tracona na hamowanie w miejscu, w którym ruch pieszych jest raz w tygodniu i to w niedzielę może być liczona nie w dziesiątkach czy setkach, ale tys litrów na rok.
Nie tedy droga. Ograniczenia, zakazy, karu. I ilość mandatów na milicjanta na miesiąc.
Kaczystan.
Spokojnie. Niedługo dzięki pseudoekologom i Unii Europejskiej będziesz mógł co najwyżej podymać rowerem, o ile oczywiście i tego nie zabronią. 🙂 Tak więc żadne progi i mandaty nie będą ci grozić i życie w kaczystanie stanie się lżejsze.
A po co hamować jak wiesz że tam jest próg wystarczy wytracić prędkość silnikiem wcześniej i nie będziesz musiał tracić paliwa , podstawowe prawa fizyki z 7 klasy podstawówki
albo rowem poleciec:DD
To wyhamowywuj i zwalniaj 1000m przed garbem jadąc 500km przez Polskę przed wszystkimi garbami jakie znasz, albojadac trasa po raz pierwszy. Droga służy do jeżdżenia, sklep do kupowania, poczta do wysyłania listów i paczek a kościół do modlenia. Mam wrażenie, że rzeczy zaczynają stawać na głowie.