Gmina Jednorożec nie wykonała nasadzeń następczych? Sprawdziliśmy
Jak informowaliśmy na naszym portalu, gmina Jednorożec przejęła od powiatu przasnyskiego zadanie utrzymania zieleni w pasie dróg powiatowych. Chodziło o wycinkę suchych i bardzo niebezpiecznych drzew na terenie gminy Jednorożec. Powiat, pomimo prób, nie potrafił zaprowadzić przy swoich drogach porządku. Wycinkę sprawnie przeprowadziła gmina, ale zdaniem mieszkańca, który zgłosił się do naszej redakcji, nie wykonała nasadzeń następczych. Z wyjaśnień wójta Krzysztofa Iwulskiego wynika, że to nieprawda.
Przypomnimy, że mimo licznych apeli mieszkańców, radnych powiatowych i gminnych, a nawet posłów na Sejm, starostwo przez niemal dwa lata nie potrafiło sprostać wycince suchych drzew przy powiatowych drogach. Obowiązek ten przejęła od powiatu gmina Jednorożec, która błyskawicznie pozbyła się zagrożenia.
Do grudnia 2020 r. wycięto 404 drzewa, rosnące w pasie drogi powiatowej Stara Wieś — Chorzele — Krasnosielc oraz w pasie drogi powiatowej Małowidz — Olszewka — Parciaki. W ramach sprzedaży „na pniu” brzozy, jesionu, dębu, wierzby, olchy, klonu, jarzębu, ze znaczną przewagą topoli budżet gminy Jednorożec został zasilony kwotą 76 905,06 zł brutto.
Wycinka to jednak tylko część zadania, ponieważ powiat do końca maja 2021 r. zobowiązał gminę do wykonania zastępczych nasadzeń drzew rodzimych w liczbie nie mniejszej niż liczba usuniętych.
Jednak zdaniem mieszkańca Małowidza, który zwrócił się do naszej redakcji, przy powiatowych drogach pojawiły się dotychczas pojedyncze sadzonki.
Gmina posadziła 700 sadzonek
Z wyjaśnień wójta Krzysztofa Iwulskiego wynika, że opinia mieszkańca nie ma nic wspólnego z prawdą, ponieważ w pasie dróg powiatowych posadzono znacznie więcej drzew, niż wycięto.
– Gmina Jednorożec zakupiła 700 szt. drzew gatunków rodzimych (brzoza brodawkowata i jabłoń dzika) za łączną kwotę 160,92 zł. Wszystkie zakupione sadzonki zostały wsadzone w maju br. w pasach dróg powiatowych, z których zostały usunięte drzewa jesienią 2020 roku. Czynności te wykonywali pracownicy Gminnego Zespołu Usług Komunalnych Urzędu Gminy w Jednorożcu. Wiosną 2022 roku zostanie sprawdzona żywotność wsadzonych sadzonek i ewentualne uzupełnienie brakujących – poinformował włodarz.
Zaskoczyła nas wyjątkowo niska cena sadzonek, bowiem jak wynika ze słów wójta, 700 drzewek kosztowało jedynie nieco ponad 160 zł. Okazuje się, że nie jest to pomyłka, a tak korzystną ofertę udało się uzyskać w Nadleśnictwie Parciaki. Sadzonki brzozy brodawkowatej miały 1,5 roku i były wysokości około 70 cm, natomiast sadzonki dzikiej jabłoni liczyły 3 lata i miały około metra wysokości.
Podsumowując, samorząd gminny nie tylko sprawnie pozbył się zagrożenia, ale na wykonaniu powiatowego zadania zarobił kilkadziesiąt tysięcy złotych. Na tym nie koniec dobrych wieści, ponieważ wójt informuje, że akcja sadzenia drzew i krzewów na terenie jego gminy w przyszłości będzie kontynuowana.
– Rozważamy na wiosnę 2022 roku zorganizować akcję sadzenia drzew i krzewów z udziałem uczniów, nauczycieli, samorządowców i mieszkańców, m.in. na nieruchomościach gminnych, przy placówkach oświatowych czy pasach dróg gminnych – podsumowuje Krzysztof Iwulski.
M. Jabłońska
Tylko jak były poruszana sprawa wycinki drzew w miejscowości Parciaki-Stacja..które utrudniają wyjazd z posesji..to do tej pory jeździmy na tryb,,uda się ,,,albo się nie uda…
Po co sadzić drzewa przy drogach? Jeszcze za mało ludzi przez nie zginęło?