Gmina Chorzele. Pożar tartaku w Opaleńcu

W nocy z soboty na niedzielę, 2 lutego, w miejscowości Opaleniec, gmina Chorzele wybuchł pożar na terenie miejscowego tartaku. Ogień objął murowaną halę, w której przechowywano łódź na przyczepie oraz narzędzia. Płomienie wydostawały się przez dach. Na miejscu zdarzenia pracowało dziesięć zastępów straży pożarnej.

 

Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu o godzinie 1:22. Gdy pierwsze jednostki dotarły na miejsce, budynek był już w dużej części objęty ogniem. Pożar rozprzestrzenił się przez drewniane belki dachowe, a płomienie wydostawały się przez dach.

Właściciel obiektu zdążył przed przyjazdem strażaków odłączyć zasilanie elektryczne. Strażacy natychmiast rozpoczęli działania, a ich priorytetem było niedopuszczenie do dalszego rozprzestrzenienia się płomieni.

– Podano dwa prądy wody, jeden w natarciu na płonącą halę, drugi w celu ochrony sąsiednich obiektów. Następnie do akcji wprowadzono dodatkowe dwa prądy wody, by skuteczniej opanować pożar. Po ugaszeniu głównych ognisk ognia przystąpiono do dogaszania zarzewi oraz chłodzenia nadpalonych konstrukcji. Wykorzystano kamerę termowizyjną, aby upewnić się, że nie ma ukrytych źródeł ognia – przekazał nam asp. Łukasz Grabowski, Starszy Dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Przasnyszu.

Wstępne ustalenia wskazywały, że na terenie tartaku w momencie wybuchu pożaru powinien znajdować się stróż. Jednak mężczyzna nie był obecny na miejscu. Rozpoczęto poszukiwania, a właściciel obiektu próbował skontaktować się z pracownikiem. Ostatecznie okazało się, że stróż nie stawił się tej nocy do pracy.

 

 

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
9 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Ala
Ala
4 dni temu

Przypadek nie sądzę

Jurek
Jurek
4 dni temu
odpowiada  Ala

Byłaś świadkiem to zgłoś się na policję. Albo podpisz się nazwiskiem.

Też mieszkaniec
Też mieszkaniec
4 dni temu
odpowiada  Ala

Cytując klasyka :,,…a kto powiedział że to był przypadek?” Za dużo niedomówień…

Zenek
Zenek
4 dni temu

Znowu?

Waldemord
Waldemord
4 dni temu

Który to raz już, to chyba jakieś porachunki są , albo wyłudzenie ubezpieczenia. Tyle tartaków do okoła a tylko jeden ciągle płonie. Pewnie to normalne jeszcze o tej porze roku.

Temida
Temida
4 dni temu
odpowiada  Waldemord

Kiedy to było bo ja nie pamiętam? Podaj daty.

Kuba
Kuba
4 dni temu
odpowiada  Waldemord

Potrafisz odróżnić pożar od dymu z komina kotłowni?

Cała prawda
Cała prawda
3 dni temu
odpowiada  Waldemord

Gdybyś czasem zasięgnął informacji to wiedział byś, że to pierwszy Pożar na terenie tego tartaku . Pomogło by to uniknąć przekazywania nieprawdy i uchroniłoby przed robieniem z siebie idioty .

Artur
Artur
3 dni temu
odpowiada  Waldemord

Nie pisz chłopie głupot kiedy ten tartak się wcześniej palił sadze w kominie się jedynie zapaliły ale same zgasły