Ewakuacja szpitala w Przasnyszu? Sprawdziliśmy.
Dziś do naszej redakcji trafiło kilka niezależnych sygnałów, że koronawirus wymusił ewakuację pacjentów z przasnyskiego szpitala. Jak udało nam się dowiedzieć, jest to plotka, w której jednak tkwi ziarno prawdy, ponieważ w weekend okazało się, że ognisko na oddziale wewnętrznym spowodowało dalsze zakażenia. 15 pacjentów z dodatnim wynikiem COVID-19 jest przewożonych do szpitali zakaźnych, bądź trafi na izolację domową.
Przypomnijmy, że w poniedziałek 21 września dyrektor SP ZZOZ w Przasnyszu Grzegorz Magnuszewski informował, że ognisko szpitalne liczy 28 osób, z czego 21 osób to personel. Osoby z wynikami dodatnimi zostały przekazane do szpitali zakaźnych, zaś pacjenci, którzy pozostali na oddziale wewnętrznym pod opieką lekarską, będą mieli powtórzone badania w siódmej dobie. Choć oddział wewnętrzny przestał przyjmować nowych pacjentów, reszta oddziałów i poradni szpitalnych funkcjonowała normalnie.
Zapowiedź badań kontrolnych została zrealizowana, ale testy wykonane u pacjentów wykazały, że zakażeniu uległy dalsze osoby znajdujące się na oddziale wewnętrznym.
– Ze szpitala są wywożeni pacjenci z wynikami pozytywnymi testów – ci mający objawy, są odwożeni do szpitali jednoimiennych, reszta – decyzją Powiatowego Inspektora Sanitarnego – trafia na izolację domową. Dziś stało się jasne, że mamy zakażonych dalszych 15 pacjentów, jest to wynik kontaktów, do których doszło w ubiegłym tygodniu. To dowodzi, że decyzja o pozostawieniu pacjentów na oddziale była słuszna, ponieważ dzięki temu zapobiegliśmy dalszemu rozprzestrzenianiu się choroby – usłyszeliśmy od dyrektora SP ZZOZ Grzegorza Magnuszewskiego.
Dyrektor placówki zaznacza, że wszystko odbywa się zgodnie z procedurami, a sytuacja – choć napięta – jest opanowana. Jednocześnie dyrekcja ponawia apele o izolację społeczną oraz stosowanie środków ochrony indywidualnej i zachęca wszystkich mających objawy infekcji do korzystania z teleporad. Jak udało nam się dowiedzieć, kwestia objawów u pacjentów wygląda bardzo różnie, a ich nasilenie zależy w głównej mierze od wieku oraz ogólnej kondycji organizmu.
– Niektórzy pacjenci przechodzą chorobę bezobjawowo, ale jest też osoba, która znajduje się w niepokojącym stanie. Chrońmy się, ponieważ nie ma żartów. Sytuacja epidemiologiczna w całej Polsce budzi coraz większe obawy, dlatego proszę wszystkich o wzmożoną ostrożność. Dotyczy to zwłaszcza osób starszych i cierpiących na przewlekłe choroby – podkreśla dyrektor przasnyskiej placówki leczniczej.
Z komunikatu przasnyskiego sanepidu z 28 września na godzinę 13.00 wynika, że obecnie w naszym powiecie są 93 laboratoryjnie potwierdzone przypadki koronawirusa, 46 osób przebywa w domowej izolacji, zaś w kwarantannie przebywają 372 osoby. Ostatniej doby odnotowano 1 ozdrowieńca, łącznie na terenie powiatu jest ich 31. 3 osoby zostały uznane za zmarłe w związku z COVID-19.
Zdrowy człowiek bez oznak choroby bezobjawowiec wyzdrowiał. Nie wierzę w to co czytam. Świat zwariował. Ozdrowieńcy 😎
A najlepsze to są teleporady, umieramy na inne choroby bo nas nie badaja i nie leczą, a przypisza koronę Wszystko to jest nienormalne.lekarze w sklepach, ale nie w gabinetach 🤣🤣🤣
Poprostu szpital kaski chce trochę przytulić jak inne .
Zmienicie wszyscy zdanie, jak zachoruje wam ktoś bliski…
Gdydy lekarze badali a nie teleporadami nas zbywali nie było by tyle zgonów co teraz boją sie ale czego jak sami powinny przeszczegac reżimu a mają w głębokim poszanowaniu przestrzeganie zasad ale najlepsze jest to że w gabinecie państwowym nie można leczyć ale w tym samym gabinecie prywatnie już tak to powinno być karane i to surowo
Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w Przasnyszu nie ma problemu z wizytą u lekarza zarówno w przychodniach na ul. Swierczewo tak jak i w szpitalu
Taka prawda , w ubiegłym tygodniu miałam wizytę u Lekarza Rodzinnego.Bez problemu się dostałam zachowując reżim sanitarny.
Obawiam się, że wtedy to ślad po nich zaginie…
Ciekawe czy będzie tyle nonszalancji jak wirus zapuka do waszych drzwi –każdy prawie ma rodziców babcie dziadków–o tym nie myślicie bo na razie bezpośrednio choroba nie dotyka-waszych rodzin ale już robi się coraz większe bagienko w powiecie –a nasza służba jak jest wydolna to każdy wie –mazowieckie szpitale już się pomału zapełniają do tego dochodzą zakażenia na oddziałach.
A co z tymi co zostali wypisani z oddziału wewnętrznego w piątek w zeszłym tygodniu,jeszcze przed zawirowaniami sobotnim.Co powie szpital pacjentom których zarażono,i co z rodzinami tych ludzi???? Wiadomo pandemia ….ale litości.,.
Trzeba być razem z nimi wspierać personel w tych trudnych chwilach dodawać otuchy .
Jest ognisko? Tylko ciekawe kto na nim piecze kiełbaski…
Szpital wywołał ognisko tylko dlaczego teraz wszyscy mamy ponosić konsekwencje tego licznymi ograniczeniami