Marcel Klinowski, ekspert transportu kolejowego oraz były wiceprezes Polregio zainicjował akcję Pociągiem przez Polskę. Jedna z jego tras wiodła linią Ostrołęka – Chorzele. Zwrócił uwagę na jedną rzecz.
Z Warszawy przez Białystok, Ostrołękę, Chorzele do Olsztyna Głównego i z powrotem do Warszawy – to trasa, którą przebył Marcel Klimkowski, ekspert transportu kolejowego. Całość opisał i podsumował na portalu X. „ Cała trasa to: 665 km jazdy, 10,5 godz. podróży, 5 biletów aby ją wykonać, 4 przesiadki i 3 przewoźników” – podsumował.
„To również 4 organizatorów przewozów: Ministerstwo Infrastruktury dla połączeń dalekobieżnych i marszałkowie województw: podlaskiego, mazowieckiego i warmińsko-mazurskiego, którzy ustawowo nie muszą w jakimś większym stopniu ze sobą współpracować” – dodał.
Jak mówił, tym co zdziwiło go najbardziej była punktualność pociągów na niemal całej trasie. „Na najbardziej „ryzykownej” części trasy, czyli z Białegostoku do Olsztyna przez Ostrołękę i Chorzele były zapewnione skomunikowania (pociągi „czekały” na siebie), bez czego przy bardzo ograniczonej ofercie nikt by nie dotarł do celu. Do tego w Chorzelach była wygodna przesiadka „drzwi w drzwi”. W Ostrołęce pomimo tego samego peronu trzeba swoją przesiadkę znaleźć” – stwierdził.
Komfort podróży ocenił jako nienajgorszy. „Na relacjach regionalnych od Białegostoku do Chorzel były jednoczłonowe szynobusy i było sporo miejsc siedzących (trudniej jest na trasie Białystok-Ostrołęka w okolicach weekendów, co świadczy jednak o sporym sukcesie tej relacji). Z Chorzel do Olsztyna dwuczłonowy szynobus zaczął się wypełniać w Szczytnie” – stwierdził.
Minusy? „Oferta jest nierówna na obszarze każdego z województw – z Białegostoku do Ostrołęki są tylko dwie pary połączeń w ciągu dnia i tak będzie również w przyszłym roku, na odcinku mazowieckim (Chorzele-Ostrołęka) 8 par, więc już minimalny standard jest zachowany, nie najlepiej jest z Chorzel do Olsztyna – obecnie są 4 pary połączeń, ale od połowy grudnia będą zredukowane do zaledwie 2 w ciągu dnia. Brakuje też współpracy taryfowej – aż się prosi o rozszerzenie obowiązywania oferty Wspólny Miesięczny o relację Białystok-Ostrołęka-Chorzele-Szczytno” – czytamy we wpisie.
I najbardziej uderzające: „Jedno co bardzo widać na tej trasie to niestety brawura kierowców na niestrzeżonych przejazdach kolejowych. W ciągu godziny co najmniej w trzech przypadkach ledwo co uciekali spod nadjeżdżającego pociągu. Kampania Bezpieczny Przejazd PKP PLK w tym regionie jeszcze nie przyniosła oczekiwanych rezultatów” – stwierdził jadąc trasą Ostrołęka – Chorzele.
ren