Ekspedientka padła ofiarą oszustwa „na rulon”
Do zdarzenia doszło 3 marca, w jednym ze sklepów przy ul. Napoleońskiej w Mławie.
Do sklepu weszły dwie kobiety, które po zrobieniu niewielkich zakupów zapłaciły za towar banknotem o nominale 200 zł. Otrzymały resztę z wydanej kwoty. Chwilę później zrezygnowały z zakupionego towaru i poprosiły o zwrot swojego 200 – złotowego banknotu.
Przyjętą wcześniej resztę, zwiniętą w rulon, oddały ekspedientce. Jak się później okazało, kobiety ukradły 100 zł. Obie oszustki zarejestrowały kamery monitoringu w sklepie.
Metoda działania oszustów na tzw. rulon, ma wiele modyfikacji. Polega ona na tym, by wykorzystując chwilową nieuwagę pokrzywdzonego, ukraść część banknotów z pliku lub podmienić ich nominały na mniejsze lub w mniej wartościowej walucie.
Aby uniknąć kradzieży, należy dokładnie sprawdzać, jaką kwotę i w jakich banknotach otrzymujemy, dokładnie przeliczając gotówkę.
Nie ma się co dziwić przecież to rumuny a tego tam pełno. Szkoda tylko tej ekspedientki bo będzie musiała pokryć koszty.
Ta pełno ich tam po chlewikach
Cyganie a nie rumuny
A skąd wiadomo że „rumuny” i co za dziwne podejście-czyli jak Polacy to pijacy i złodzieje(tak nas postrzega wg twoich kryteriów znaczna część świata)ja raczej uważam że to normalne złodziejki -bez znaczenia jest narodowość .
Miałam podobne przejście .pracowałam kilka lat temu na poczcie przyszła cyganka z dzieckiem , poprosiła kartę do telefonu i też dała mi 200 zł wydałam jej resztę.za chwilę też zrezygnowala . też chciała kombinować . zorientowałam się ale narobiła takiego zamieszania że nikt jej nie był w stanie zatrzymać.I też 100 zł dołożyłam.wtedy to było też bardzo dużo.wspolczuje pani.Szkoda że wtedy jej nie zatrzymaliśmy.Mozliwe że to ta sama osoba tylko że starszym dzieckiem.Od tamtej pory już nie słyszałam o takim przypadku. Będę trzymać kciuki oby sprawcy byli ujęci.