Dziś 157. rocznica urodzin Marii Skłodowskiej-Curie. Wszystko zaczęło się w Szczukach

Maria Skłodowska-Curie była pierwszą kobietą, która otrzymała Nagrodę Nobla i jedyną w historii uhonorowaną nią dwukrotnie w różnych dziedzinach nauk ścisłych. Jej dorosłe życie rozpoczęło się w Szczukach, dokąd przyjechała, by pracować jako guwernantka.

 

Jako pierwsza kobieta obroniła doktorat na francuskiej Sorbonie. Odkryła dwa pierwiastki chemiczne: polon (nazwany na cześć Polski) i rad. W czasie I wojny światowej stworzyła mobilne stacje rentgenowskie, które nazwano „małymi Curie”. Jej notatniki laboratoryjne do dziś są radioaktywne i przechowywane w specjalnych ołowianych pojemnikach. Albert Einstein po śmierci Marii Skłodowskiej napisał, że była jedynym niezepsutym przez sławę człowiekiem spośród tych, których przyszło mu poznać.

Na cześć tej wybitnej fizyczki i chemiczki 7 listopada ustanowiono Międzynarodowy Dzień Fizyki Medycznej. Święto obchodzone jest od 2013 roku z inicjatywy Międzynarodowej Organizacji Fizyki Medycznej i ma na celu promować zagadnienia związane z fizyką medyczną.

Dorosłość Marii Skłodowskiej zaczęła się w Szczukach. Tutaj bowiem, przez ponad trzy lata – od 1886 do 1889 roku – w majątku Juliana Żórawskiego (gmina Płoniawy Bramura w powiecie makowskim) jako osiemnastoletnia dziewczyna rozpoczęła pracę guwernantki.

Maria Skłodowska po maturze, którą uzyskała w wieku 16 lat, ze złotym medalem, w III Rządowym Gimnazjum w Warszawie pragnęła podjąć studia. Jej ojciec, Władysław Skłodowski, wdowiec, jak pisała dr Teresa Kaczorowska, swoje skromne nauczycielskie dochody przeznaczał na finansowanie w Warszawie studiów medycznych jedynego syna Józefa. „W tej sytuacji, siostry Skłodowskie: Bronia i Mania (bo tak nazywano w domu najmłodszą Marię Salomeę), po długich naradach, zmęczone „niewdzięcznym sposobem zarabiania na życie”, jakim było szczególnie udzielanie prywatnych korepetycji w stolicy (płatnych pół rubla za godzinę), postanowiły, że najpierw wyjedzie nad Sekwanę starsza Bronia, a Maria będzie zarabiać i posyłać jej pieniądze, aby później korzystać z pomocy siostry. Jeszcze podczas swoich rocznych pomaturalnych wakacji, Mania napisała do Broni wielkoduszny list, z którego wynika, że to ona zdecydowała o wyjeździe siostry na studia nad Sekwanę. Pisała do Broni, 15 stycznia 1884 roku ze Skalbmierza: Ty jesteś stworzeniem, które najwięcej kocham na świecie, i że nikogo nigdy tak kochać nie będę, a w każdym razie Ci ręczę, że o Ciebie i Twoje szczęście dbam więcej, niż o siebie”.

W autobiografii Maria Skłodowska wspominała swój pobyt w Szczukach: „Ponieważ normalne obowiązki nie zabierały mi całego czasu, utworzyłam małą klasę dla wiejskich dzieci, które za rządów rosyjskich nie miały się gdzie uczyć. Pomagała mi w tym najstarsza córka gospodarzy domu. Puszczałyśmy też w obieg książki polskie, cenione również przez rodziców. Nawet ta niewinna praca oświatowa była niebezpieczna, ponieważ wszelka inicjatywa tego rodzaju była zakazana przez rząd i groziła więzieniem lub deportacją na Sybir.”

W Szczukach Maria przeżyła też pierwszą miłość. Z najstarszym synem Żórawskich, Kazimierzem, pokochali się niemal od pierwszego wejrzenia. Już pod koniec 1886 roku ich zauroczenie wywołało jednak burzę w rodzinie. Juliusz Żórawski zapowiedział, że Kazimierz nigdy nie otrzyma zgody na poślubienie ubogiej guwernantki, a matka zagroziła, że zostanie wydziedziczony. Kazimierz nie umiał się im przeciwstawić.

Odtąd dla Marii Skłodowskiej życie na wsi straciło swój urok. Upokorzona przez rodzinę Żórawskich pisała w liście do brata: „Mój Józieczku najdroższy, żebyś Ty miał pojęcie, jak ja wzdycham, pragnę wyjechać na kilka dni… Wydostać się na parę dni z tej lodowatej, ziębiejącej atmosfery krytyki i nieustannego dozoru nad swoim językiem, wyrazem twarzy i ruchami stało się dla mnie taką potrzebą, jak kąpiel w gorący dzień letni”. Kiedy Kazimierz Żórawski ostatecznie złamał jej serce, postanowiła poświęcić się nauce.

Dwór w którym przebywała Maria Skłodowska – Curie nadal stoi w  Szczukach. Jako zabytek nie miał szczęścia, dziś znajduje się w opłakanym stanie. Choć podejmowane są prace remontowo-zabezpieczające, na razie nikt o odbudowie dworu i przywróceniu mu dawnego blasku nie mówi.

Na cześć Marii Skłodowskiej-Curie, jej imieniem nazwano Publiczną Szkołę Podstawową w Krasińcu.

 

 

ren

Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments