Dariusz Nożyński i Wiesław Smoliński nominowani w plebiscycie Herosi

Biegacz Dariusz Nożyński i hokeista Wiesław Smoliński zostali nominowani w plebiscycie organizowanym przez serwis WP SportoweFakty. Obaj panowie zgłoszeni zostali w kategorii: pasjonat.

 

Redakcja serwisu WP SportoweFakty organizuje plebiscyt, w którym nagrodzeni zostaną herosi polskiego sportu. To pierwszy taki plebiscyt w Polsce, w którym oprócz wyników, liczą się też ambicje, charakter, inspirowanie innych i pokonywanie barier. Użytkownicy WP SportoweFakty zagłosują w siedmiu kategoriach: talent, serce, osobowość, wyczyn, mentor, pasjonat, heros.

Organizatorzy chcą nagrodzić polskich sportowców w siedmiu kategoriach.

5 marca obradowała kapituła złożona z ikon polskiego sportu oraz przedstawicieli redakcji. Otylia Jędrzejczak, Joanna Jóźwik, Adam Małysz, Sebastian Świderski, Robert Korzeniowski, Paweł Kapusta i Dawid Góra z szerokiej listy wybrali po pięciu sportowców w każdej kategorii. Wśród nominowanych znalazły się dwie osoby pochodzące z Przasnysza: Dariusz Nożyński i Wiesław Smoliński.

– Mamy różną wrażliwość, różne historie, a to tylko wzbogaca nasze wybory. Cieszę się, że możemy sugerować coś kibicom. Plebiscyt gwarantuje przekrój przez sport halowy, sporty walki, pływanie, sporty zimowe, lekkoatletykę – mówi Robert Korzeniowski.

Biegacz – Dariusz Nożyński – imponuje wolą walki

Jest jednym z najlepszych polskich biegaczy długodystansowych. W trakcie roku bierze udział w wielu maratonach i ultrabiegach, ale największą rozpoznawalność dały mu występy w „Wings for Life”. W ostatnich latach był jednym z najlepszych zawodników na świecie podczas tej akcji.

Dariusz Nożyński na co dzień pracuje w branży informatycznej. Przygodę z bieganiem rozpoczął już prawie 30 lat temu. Początkowo trenował na krótszych dystansach, ale z czasem zaczął rywalizować w maratonach i ultramaratonach. Niejednokrotnie podkreślał, że według niego kluczem do dobrych wyników jest przede wszystkim regularność. Uważa też, że o odpowiednie nawodnienie należy zadbać przede wszystkim po treningu, a odżywki i izotoniki są przereklamowane.

Od 2017 roku zawodnik ten nieustannie bierze udział w biegu „Wings for Life”. To wyjątkowa akcja charytatywna, rozgrywana od 2014 roku, z której pieniądze co roku są przeznaczane na inny cel. Wyróżnia ją przede wszystkim niecodzienna formuła. Wszyscy zawodnicy startują z jednego miejsca, ale każdy wyznacza swoją własną metę. Uczestnicy biegną przed samochodem, który jedzie z odpowiednią prędkością. Kiedy cię dogoni, wówczas schodzisz z trasy. W naszym kraju kierowcą tego pojazdu jest Adam Małysz.

Jest również element rywalizacji, bowiem akcja ta ma charakter globalny i jest rozgrywana w jednym czasie na całym świecie. O zwycięstwie w ogólnej klasyfikacji decyduje przebiegnięty dystans, a nie osiągnięty czas.

Nożyński pierwszy znaczący wynik w tej akcji zanotował w 2022 roku. Podczas 9. edycji, która miała miejsce w Poznaniu, został najlepszym polskim zawodnikiem. Przebiegł łącznie 63,90 km, co było drugim dystansem na całym świecie. Nieznacznie lepszy okazał się Japończyk Jo Fukuda, który pokonał w sumie 64,43 km.

Sukces ten powtórzył podczas ubiegłorocznej, jubileuszowej edycji. Dystans, który udało mu się wówczas pokonać, wyniósł dokładnie 68,39 km. Również tym razem dało mu to zwycięstwo w Polsce i drugie miejsce na świecie. Najlepszy po raz kolejny okazał się bowiem Fukuda (69,01 km).

Polski biegacz imponuje nie tylko wielką wolą walki, ale równie ogromną chęcią pomagania. – W trudnych chwilach powtarzałem sobie: Dariusz, ty nie masz żadnych problemów. Chwilowe zmęczenie miało się nijak do tego, co czują osoby trwale unieruchomione z powodu urazu rdzenia kręgowego – stwierdził wprost po zwycięstwie w 2022 roku.

Nożyński z pewnością może stanowić inspirację samą w sobie i pokazuje, że pomaganie powinno przybierać rozmaite formy. Wszystko zależy od determinacji i znalezienia odpowiedniej ilości czasu na pasje, które z czasem mogą okazać się pożyteczne również dla innych.

HOKEISTA – Wiesław Smoliński – metryka nie jest barierą

Ze sportem związany jest przez całe życie. W ostatnim czasie jego największą miłością jest hokej. Trenuje w klubie z rodzinnego Przasnysza obok dwóch synów. Dodatkowo jeździ na rowerze i lata na szybowcach, a to wszystko w wieku 88 lat!

Wiesław Smoliński na co dzień prowadzi własny zakład elektroniczny, w którym zajmuje się drobnymi naprawami. Niedawno zyskał jednak rozgłos jako najstarszy aktywny hokeista w Polsce. Mimo 88 lat w dalszym ciągu jest zawodnikiem Orłów Przasnysz i melduje się na ostatnią minutę każdej tercji spotkań, w których bierze udział. Choć lodowisko, na którym trenuje drużyna, funkcjonuje dopiero od czterech lat, jego przygoda z jazdą na łyżwach trwa znacznie dłużej.

– Jak jeszcze nie było lodowiska, to jeździł na stawach i innych akwenach. Ale odkąd mamy lodowisko tutaj czy w Ciechanowie, to zawsze aktywnie grał – przekonywał jeden z jego synów. W ramach przygotowań do ważnych spotkań hokejowy senior lubi również pojeździć na łyżwach figurowo.

Jego sportowe początki nie miały jednak wiele wspólnego z jazdą na lodzie. Pierwszą miłością była piłka nożna, w którą grał od czasów szkolnych. W tym czasie był nawet zawodnikiem juniorskiej sekcji Legii Warszawa. Po zakończonej edukacji wrócił do rodzinnego miasta, gdzie kontynuował pielęgnowanie piłkarskiej pasji. Z grą na boisku nie rozstawał się przez długie lata. Buty na korek odwiesił dopiero kilka lat temu.

W dalszym ciągu, oprócz kija hokejowego, jego nieodłącznym atrybutem jest rower. Kiedyś potrafił na dwóch kółkach przejechać nawet 100 kilometrów dziennie. Teraz odległości te są znacznie krótsze, jednak intensywność jazdy pozostała.

– To nie jest taka spokojna jazda. Często spotykam ludzi, którzy jadą na rowerze i ledwo kręcą. I ja wtedy im mówię: „Taka jazda to strata czasu. Niech pan lepiej zostawi ten rower”. Na rowerze trzeba jechać z dobrym tempem, żeby serce pracowało na wysokim pulsie. Zresztą przez całą zimę jeżdżę na rowerze, no chyba, że spadnie śnieg, to wtedy już odpuszczam – przekonywał sam zainteresowany.

Oprócz sportu wielką pasją Smolińskiego jest szybownictwo. Jeszcze niedawno odnosił sukcesy i w tej dziedzinie. Regularnie wygrywał zawody na celność lądowań. Dodatkowo bardzo interesuje się motoryzacją i ma nawet na koncie organizację imprez w tej branży.

88-latek to żywy dowód na to, że metryka nie jest barierą, której nie można pokonać. Szczególnie, jeżeli sport na wielu płaszczyznach jest obecny w życiu od zawsze.

Ostatecznych zwycięzców plebiscytu wybiorą internauci.

 

j.b.

Źródło WP SportoweFakty
Sprawdź również
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Piotr Kaszubowski
Piotr Kaszubowski
8 miesięcy temu

Gratuluję!