Czytelnicy pytają: Co się dzieje z miejskim placami zabaw? Czy ktoś się nimi interesuje?

Mieszkańcy Przasnysza zgłaszają usterki na placach zabaw. Pytają także o powód zamknięcia jednego z nich.

Do naszej redakcji zgłosili się zaniepokojeni wyglądem oraz dostępnością przasnyskich placów zabaw, rodzice. Zwrócili uwagę na to, że plac zabaw przy Szkole Podstawowej nr 3 im. T. Kościuszki w Przasnyszu powinien być ogólnodostępny dla małych mieszkańców miasta, a niestety wiecznie jest zamknięty.

– Plac zabaw przy „Trójce” ciągle jest zamknięty, i to od dłuższego czasu. Widać, że nawet trawa jest nieskoszona. Miał być codziennie otwarty, tak by każdy miał mieć szansę z niego skorzystać. Był weekend majowy, a plac zamknięty. Z tego co pamiętam, to pieniądze na plac pochodziły z budżetu obywatelskiego, ale co z tego, jak to inwestycja, która ma tylko stać i dobrze wyglądać na zdjęciach – komentuje zdenerwowana mieszkanka Przasnysza.

Sprawdziliśmy. W czwartek, 5 maja na bramce wejściowej na plac zabaw widniała kartka, że od 2 listopada 2021 roku plac zabaw jest nieczynny. O powód zamknięcia placu zapytaliśmy burmistrza Łukasza Chrostowskiego. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że plac zostanie otwarty w piątek, 6 maja. – Z obawy przed dewastacją przed rozpoczęciem „sezonu”. Choć funkcjonują tam kamery wpięte do Centrum Monitorowania Miastem – stwierdził.

Mieszkańcy zwrócili uwagę także na brak konserwacji dostępnych placów zabaw.

– Przykro patrzeć na rozwalone elementy placów zabaw. Tyrolka w parku miejskim bardzo podoba się dzieciom, jednak strach na nią siadać. W Chorzelach piękne, zadbane place zabaw. Tak samo w Bogatem, a nie wspominając już o Ciechanowie. Czy powinniśmy jeździć z dziećmi do innych miejscowości, aby mogły bezpiecznie pobawić się na świeżym powietrzu? – pyta przasnyszanka.

Tyrolka faktycznie nie wygląda dobrze. Siedzisko jest poobrywane, a cała konstrukcja powyginana. Burmistrz zapewnił. że wskazane usterki zostały już zlecone do naprawy.