Chorzele. Wręczono akty nadania stopnia nauczyciela mianowanego
Arkadiusz Stańczak, Renata Borkowska i Marta Śledziewska, nauczyciele z terenu gminy Chorzele otrzymali akty nadania stopnia nauczyciela mianowanego.
17 sierpnia, troje nauczycieli z terenu gminy Chorzele otrzymali z rąk burmistrza Beaty Szczepankowskiej akty nadania stopnia nauczyciela mianowanego i złożyli uroczyste ślubowanie.
- Arkadiusz Stańczak – nauczyciel wychowania fizycznego w Publicznej Szkole Podstawowej w Krzynowłodze Wielkiej
- Renata Borkowska – nauczyciel wychowania przedszkolnego w Publicznej Szkole Podstawowej w Krzynowłodze Wielkiej
- Marta Śledziewska – nauczyciel wychowania przedszkolnego w Przedszkolu Samorządowym w Chorzelach
9 sierpnia nauczyciele zdali egzamin przed komisjami egzaminacyjnymi. W ich skład wchodzili: przedstawiciel organu prowadzącego – Gminy Chorzele jako przewodniczący, przedstawiciel organu nadzoru pedagogicznego – Kuratorium Oświaty w Warszawie, dwóch ekspertów z listy MEiN i dyrektor jednostki, w której zatrudniony jest nauczyciel.
– Gratulujemy nauczycielom awansu zawodowego i życzymy kolejnych sukcesów – dodaje gminny samorząd.
j.b.
Gratulacje! Teraz już oficjalnie mogą zarabiać najniższą krajową, ale tylko do stycznia, wtedy spadną poniżej… Szkoda nerwów egzaminacyjnych na taki „awans”…
Bez jaj zarabiają bardzo dobrze ,mają dużo wolnego,i cały czas walczą o podwyżki, której za 18 godzin tygodniowo nie powinny być. Wiem co pisze mam sąsiadkę nauczycielkę która ma na wszystko czas i nie narzeka, na pensję nauczyciela
To może Pani się przekwalifikuje i zarabia te kokosy, będąc odpowiedzialną za wyniki uczniów, ich bezpieczeństwo, zachowanie, relacje z rodzicami, prowadzenie dokumentacji, przygotowanie do zajęć, rady, ustawiczne doskonalenie zawodowe itd. Nikt nie liczy czasu, który nauczyciele spędzają pracując w domach, bo przecież w szkole nie ma wyznaczonych stanowisk pracy, jak w biurze. Wakacje wszystkich kłują w oczy, ale gdyby nie one, to już dawno nie byłoby komu uczyć. Zapraszam do zawodu!
Niech nauczyciele się przebranżowią jak im nie pasują te kokosy. Jeżeli tego nie robią to albo im dobrze albo chwilka do emeryturki.
Popieram. Prywatnie znam dużo nauczycieli i żaden nie narzeka na wypłatę. Ale wiem też, że nie dają z siebie 100% tylko te minimum.
I niestety muszą uczyć takich jak wy
Niektóre osoby są bardzo odporne na wiedzę… Niektórzy mają na nią uczulenie 😉
pracę można zawsze zmienić jak nie pasuje, a nie sfrustrowani i narzekają
Nie narzeka, bo wie jak społeczeństwo reaguje na takie komentarze… Roszczeniowi, 2 miesiące wakacji, 18 godzin tygodniowo, czego oni jeszcze chcą! Wstydu nie mają! Niech lenie wezmą się do roboty. Zazwyczaj w taki sposób komentują osoby, które mają problem z ogarnięciem własnego dziecka, maksymalnie trójki. Nauczyciel uczy całe klasy pełne uczniów, odpowiada za ich bezpieczeństwo i ma na głowie ich rodziców. Raz jeszcze zapraszam do zawodu. Ciekawe ile Państwo by wytrzymali.
Ja piszę o takich nauczycielach, którzy naprawdę nie narzekają tylko uważają, że jest im dobrze. A zresztą, idąc do takiej pracy nie wiedzą na co się piszą? Że dzieci dużo w klasie? Że dzieci mają rodziców, którzy przychodzą na wywiadówki? Że w szkole nauczyciel odpowiada za bezpieczeństwo? Jaka płaca za to? Nie wiedzą?
Mamy sytuację, w której znaczna część społeczeństwa uważa, że nauczyciel to leń i nie powinien nawet pisnąć, że mu źle czy zbyt mało zarabia. I nie narzekałam na ilość pracy, zaznaczyłam, że żaden etatowy nauczyciel nie pracuje tylko te 18h. Mamy 40 godzinny tydzień pracy. Porównując zarobki nauczycieli (kwota bazowa, nie ta słynna „średnia” szumnie podawana w mediach, która nie jest odzwierciedleniem realnych zarobków, bo zawiera rozmaite dodatki, których duża część nauczycieli nie otrzymuje) w stosunku do najniżej krajowej, to naprawdę zaczyna to wyglądać żałośnie. Najlepszym odzwierciedleniem sytuacji w edukacji jest brak stażystów i nowych młodych nauczycieli. Średnia wieku z… Czytaj więcej »
Plusik to korepetycje. Kto może, bez 'paragonu’. Wycieczki sponsorowane przez rodzicow…
W ramach działalności nierejestrowanej można uzyskiwac dochód do 2700 bez konieczności posiadania kasy fiskalnej, proszę sobie doczytać. A na wycieczkę zapraszam do pracy 12 godzin za które nikt nie zapłaci. Z „aniołkami” za które odpowiada się głową. Rzeczywiście atrakcja
Ha ha! Wycieczki sponsorowane przez rodziców! Dziękuję serdecznie za taki sponsoring. Myśli Pani, że nauczyciel na wycieczkę to tak krajoznawczo lub rozrywkowo jeździ? Jeśli kilkudniowy wyjazd, to jest w pracy 24/7. Odpowiedzialność za uczniów jest ogromna. Psychiczne obciążenie również. Niech Pani spróbuje, zobaczymy czy ta forma sponsoringu jest bonusem pracy nauczyciela. Korepetycje to z nudów? Z powodu niskich zarobków. Jeśli nauczyciele zarabialiby przyzwoite pieniądze, to dodatkowo po godzinach w szkole naprawdę niewiele osób by chciało dorabiać.
Ależ ta pierwsza Pani od lewej strony jest fajna, śliczna kobitka, oj, ma o co być zazdrosny jej chłop????!!!???