Chemioterapia nie pomaga małej Lence Borkowskiej. Szansą jest leczenie w amerykańskiej klinice
Niespełna 3-letnia Lena Borkowska choruje na nowotwór złośliwy – glejak nerwu wzrokowego. Stosowana do tej pory, wyniszczająca organizm chemioterapia, nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Szansą dla dziewczynki jest leczenie w amerykańskiej klinice. Te jednak jest kosztowne.
Lenka Borkowska nie jest mieszkanką naszego powiatu, a Oborowa w województwie kujawsko-pomorskim. Z prośbą o zamieszczenie informacji o zbiórce zwróciła się do nas pochodząca z naszego powiatu, czytelniczka, dla której ta mała dziewczynka i jej rodzice są bliskimi osobami.
Choroba zaczęła się całkiem niewinnie.
– Kiedy jednak usłyszałam, że to glejak nerwu wzrokowego, ziemia usunęła mi się spod stóp. Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje naprawdę – informuje mama dziewczynki.
Standardowa procedura leczenia zakłada chemioterapię. Dla Lenki zaplanowano aż 70 wlewów – to dawka, która miała pomóc w walce z guzem.
– Niestety, to leczenie okazało się niewystarczające. Dzięki informacji innych rodziców dowiedziałam się o istnieniu amerykańskiej kliniki, która pomaga dzieciom takim jak Lenka. W moim sercu pojawiła się nowa nadzieja, światełko w tunelu – stwierdza.
Leczenie zagraniczne wiąże się jednak z dużymi kosztami. Wycenione zostało na ponad milion złotych.
Jeśli ktoś z naszych czytelników, chciał wesprzeć zbiórkę, może to zrobić tutaj: https://www.siepomaga.pl/lena-borkowska
– Czasem głaszczę Lenkę i staram się przełykać łzy, by moja córeczka nie wyczuła jak bardzo się boję tego, że nie zdążę pokazać jej świata – mówi mama dziewczynki i dziękuje za każdą nawet najmniejszą wpłatę.
ren