
Chciał kupić samochód, stracił pieniądze. Policja: „próba wywierania na nas presji czasu, pośpiechu powinna wzmóc naszą czujność”
Dwa tysiące złotych stracił mężczyzna, który postanowił kupić samochód wystawiony na sprzedaż na jednym z portali aukcyjnych w internecie. Mimo wpłaconej zaliczki auto do niego nie trafiło, a sprawą zajęli się policjanci.
Do zdarzenia doszło w Ciechanowie. Do Komendy Powiatowej Policji zgłosił się 38 – letni mężczyzna. Powiadomił, że został oszukany podczas zakupu samochodu.
– Jak wynika z ustaleń policjantów, mężczyzna zainteresował się zamieszczonym na portalu aukcyjnym ogłoszeniem o sprzedaży samochodu. Sprzedający zapewniał, że zainteresowanie samochodem jest duże i dlatego potrzebuje zaliczki, aby zarezerwować pojazd. 38 – latek postanowił zaryzykować i na poczet transakcji na podane przez sprzedającego konto wpłacił zaliczkę w kwocie dwóch tysięcy złotych – informuje Magda Zarembska z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.
Po zrobieniu przelewu kontakt ze sprzedającym urwał się. Do chwili obecnej mężczyzna nie otrzymał auta, ani też zwrotu zaliczki.
– Przy zakupie samochodu zawsze należy dążyć do kontaktu osobistego i możliwości obejrzenia auta. Należy sprawdzić dokumenty pojazdu oraz numer VIN. W żadnym wypadku nie należy wysyłać pieniędzy ,,z góry”. Każdy sposób wywarcia na nas presji czasu, pośpiechu, szybkiego sfinalizowania transakcji powinien wzmóc naszą czujność – ostrzega rzeczniczka.
ren
Kupił kota w worku
nie kupił, to zaliczka. nie rozumiem, oglądam auto w necie i co? pan handlarzyna mnie pośpiesza bo 'panie jutro nie będzie? już mam 20 kupców”? pewnie tak. kij im w oko i kotwice na drogę w plecy. NIGDY nie kupować pod presją. umowić się, jazda próbna, sprawdzenie auta w bazach… jak nie chce? niech handlarzyna sprdl.
Być tak głupi. Wysyłać pieniądze w ciemno
To dzban