By mieszkańcom żyło się tu lepiej – o tym co udało się zrobić, a czego nie, w mijającym właśnie czwartym roku kadencji, rozmawiamy ze starostą Krzysztofem Bieńkowskim.

Mijają właśnie 4 lata od kiedy pełni Pan funkcję starosty. Jakby Pan podsumował ten czas?

Był to czas intensywnych działań inwestycyjnych, ale także remontów i bieżącej poprawy funkcjonowania starostwa, szkół czy też szpitala. Wielu pracowników, kierowników, jak i Zarząd Powiatu wraz z Radnymi, starało się ten czas maksymalnie wykorzystać dla rozwoju naszego powiatu. Znacząco poprawiła się sytuacja na naszym rynku pracy, gdzie liczba bezrobotnych zmniejszyła się o około 500 osób. Realizujemy strategiczne zamiary połączenia Przasnysza drogą kolejową z Warszawą. Staramy się nie tylko o nowe miejsca pracy, ale też o odpowiednią infrastrukturę, by mieszkańcom lepiej się u nas żyło i nie musieli stąd wyjeżdżać.

Co uważa Pan za największy sukces tej kadencji?

Myślę, że największą radością jest powstanie nowych miejsc pracy, a także uczynienie z naszego powiatu miejsca do życia, które jest przyjazne mieszkańcom, inwestorom i przyjeżdżającym do nas gościom. To właśnie bardzo często osoby z zewnątrz zauważają jak wiele dobrego się u nas robi, bo mają porównanie z innych powiatów i regionów Polski. To jest nasz sukces! Wypadamy dobrze nie tylko w rankingach, ale też w ocenie wielu obserwatorów i naszych mieszkańców. Ale chcę też wspomnieć jeszcze o innym sukcesie tej kadencji. Załatwienie spraw w starostwie jest dla mieszkańców bardzo ułatwione, a opinie o obsłudze urzędników są bardzo dobre. Ta zmiana to również sukces tej kadencji!

Obejmując funkcję nie mógł się Pan spodziewać, że ta przypadnie na trudne lata: pandemia covid-19, a teraz problemy gospodarcze związane z wojną na Ukrainie. Czy te wydarzenia wpłynęły na finanse powiatu i na zarządzanie powiatem?

Oczywiście obejmując urząd nie spodziewałem się takich trudnych lat. Żadna wcześniejsza kadencja nie przypadła w okresie takich zawirowań i trudności. To oczywiście wpłynęło negatywnie na funkcjonowanie w wielu dziedzinach naszego życia. Na nasz samorząd również.. Dlatego musieliśmy podejmować i wciąż podejmujemy trudne decyzje. Chroniliśmy rynek pracy, zapewnialiśmy ciągłość funkcjonowania szpitala i urzędów. Kontynuowaliśmy inwestycje. Uniknęliśmy gwałtownego tąpnięcia dzięki dodatkowym środkom przeznaczonym przez rząd dla samorządów, zarówno na bieżące funkcjonowanie, jak i inwestycje. Zarządzanie w takich czasach jest zupełnie inne. Decyzje trzeba podejmować rozważnie, a niekiedy błyskawicznie.

Budowa odkrytych basenów idzie sprawnie. Wygląda na to, że niedługo inwestycja zostanie ukończona…

Przyznam, że było to moje marzenie od kilkunastu lat. Baseny już powstały, a prace wykończeniowe będą trwały do końca grudnia. Późną wiosną napełnimy niecki basenowe i uruchomimy dla mieszkańców wodny plac zabaw. Takich atrakcji nie ma wiele miast w naszej okolicy. Będziemy mogli wszyscy korzystać z atrakcyjnego wypoczynku na miejscu.

Jak będzie wyglądała kwestia ich utrzymania? W pewnym momencie rozważał Pan nawet darmowe wejściówki. Czy takie baseny nie generują kosztów?

Takie baseny generują znacznie mniejsze koszty niż baseny kryte. Utrzymanie basenów odkrytych kosztuje kilka razy mniej. To pozwoli nam udostępnić ten obiekt naszym mieszkańcom bez opłat. Niech Przasnysz i okolice zaczną wreszcie korzystać na miejscu z atrakcji wodnych, a dzieci na pewno chętnie nauczą się pływać bez znaczącego obciążania domowego budżetu.

Rozpoczęła się też budowa Środowiskowego Domu Pomocy Społecznej….

To był pomysł zgłoszony przez mieszkańców. Matki niepełnosprawnych intelektualnie, dorosłych już dzieci przyszły do mnie i opowiedziały o swoich potrzebach i problemach. Osoby chore psychicznie i niepełnosprawne intelektualnie po zakończeniu edukacji szkolnej zostają zamknięte w czterech ścianach ze swoją rodziną i nie mają co ze sobą zrobić. Rodzina zresztą też to odczuwa, bo opieka 24 godziny na dobę i to przez wiele lat jest bardzo obciążająca. Stąd podjęcie przez nasz samorząd starań o zaprojektowanie i zbudowanie takiego domu, gdzie w ciągu dnia można przyjąć 50 osób na specjalne zajęcia. Rozwijają swoje umiejętności  społeczne i życiowe, a rodzice mogą chwilę też zająć się swoim życiem. Tego miejsca bardzo brakowało, a cichy głos tych rodzin został usłyszany. Rząd przyznał nam na budowę blisko 10 milionów złotych. Utrzymanie finansowe tego miejsca będzie również po stronie rządowej, także nie obciążamy finansów Powiatu. A dzięki temu powstanie u nas kolejne kilkanaście miejsc pracy. Jak widać to same plusy.

Samorządy powiatowe dość znaczące środki z budżetu przeznaczają na drogi. Prace widać również w powiecie przasnyskim. Udaje się też wybudować kolejne ścieżki rowerowe i chodniki…

Oj tak! Inwestycje drogowe w tej kadencji nie zwalniają tempa. Mamy wiele wybudowanych i wyremontowanych dróg, a przy nich powstają często chodniki lub pobocza i ścieżki dla rowerów. Do końca kadencji stworzymy swoistą pętlę rowerową wokół północnej części powiatu. A na południu będziemy starali się, by rowerem można było bezpiecznie dojechać nie tylko z Przasnysza do Leszna, ale dalej do Krasnego. Są też trudności. Najtrudniej idzie inwestycja nie na drogach powiatowych, ale wojewódzkich w naszym powiecie. Trudności te nie wynikają jednak z naszych złych działań, tylko z trudnej sytuacji ekonomicznej firmy, która realizuje te inwestycje. Chcemy w tej kadencji wykonać na tych drogach jak najwięcej prac. I choć proces jest bardzo skomplikowany, to projekty są już kompletne. Są już też pozwolenia na budowę dla kilku odcinków. Z pewnością będziemy odbywać jeszcze wiele rozmów z Urzędem Marszałkowskim jak z sukcesem wykonać te ważne dla nas inwestycje drogowe.

W pytaniach o powiat nie może zabraknąć tego o szpital. W jakiej kondycji znajduje się obecnie placówka?

Kondycję finansową szpitala zaciemniły 2 lata pandemii. Nie ma co ukrywać, że jest ona ciężka. Cieszy jednak rozwój naszej placówki pod względem nowego wyposażenia. Kilkadziesiąt milionów złotych włożone w tej kadencji w sprzęt szpitalny z pewnością przyczynia się do zwiększenia jakości świadczeń medycznych. Mamy najnowocześniejsze aparaty diagnostyczne. Dodatkowo przeprowadziliśmy termomodernizację szpitala i rozpoczęliśmy budowę nowego oddziału. Wyłoniony w konkursie nowy dyrektor placówki będzie miał przed sobą nie lada wyzwanie. Przy rosnących kosztach będzie musiał dokonać audytu funkcjonowania każdej komórki w szpitalu i szukać oszczędności. Dodatkowo trzeba maksymalnie wykorzystać nowoczesny sprzęt i zwiększyć przychody szpitala. Nie wolno przy tym zapomnieć, że najważniejszy jest pacjent.

Było o sukcesach, to teraz proszę powiedzieć czego się przez te cztery lata nie udało zrobić?

Wspomniałem już o ogromnych trudnościach z drogami wojewódzkimi. Dodatkowym minusem w tej kadencji jest opóźnienie w przekazywaniu środków unijnych z nowej perspektywy. Chcieliśmy o nie wnioskować, przygotowaliśmy projekty, ale fundusze unijne są na razie wstrzymywane. Przez to nie uda się w tej kadencji zrobić wielu rzeczy m.in. termomodernizacji ZSP w Przasnyszu czy rozbudowy zbiornika retencyjnego w Chorzelach. Mam jednak nadzieję, że środki unijne będą wreszcie uruchomione i będziemy mogli je pozyskać do naszych działań.

Przed objęciem funkcji starosty był Pan radnym, więc znał Pan sprawy powiatu. Czy było jednak coś czego się Pan nie spodziewał patrząc z perspektywy czasu?

Już 16 lat jestem radnym powiatowym. W niektórych kadencjach byłem w koalicji w ostatniej kadencji w opozycji. Widziałem już wiele w swoim życiu. Nie spodziewałem się jednak, że jeden z samorządów lokalnych będzie traktował mnie osobiście jako wroga i przestanie przez to współpracować z Powiatem. Na złość nowemu staroście wstrzymuje się wspólne działania co jest bardzo niekorzystne dla wszystkich mieszkańców. Mi osobiście przecież to nie szkodzi. I tego właśnie się nie spodziewałem.

Wkrótce rozpoczną się prace nad budżetem na przyszły rok. Jaki ten budżet Pana zdaniem będzie?

Budżet zawsze jest ciężko ułożyć szczególnie jak się ma ambitne zadania przed sobą. A taki będzie właśnie 2023 rok. To będzie rok kolejnych inwestycji, które realizowane są z myślą o potrzebach mieszkańców. Stworzymy wspomnianych ŚDS, wybudujemy drogi, wyremontujemy salę gimnastyczną w LO im. KEN w Przasnyszu. Oczywiście budżet będziemy zmieniać w zależności o pojawienia się nowych środków zewnętrznych, o które się cały czas staramy. Musimy też szukać oszczędności, bo czasy gospodarcze są bardzo trudne i zmienne.

Jakie ma Pan jeszcze plany/pomysły do zrealizowania do końca kadencji?

Jeśli uda się to wszystko co w tej chwili robimy w zakresie inwestycji to będzie już ogromny sukces. Oczywiście gdy kończymy jedną inwestycję już myślimy o kolejnych. W planach jest wiele, ale staram się nie opowiadać o tym co zrobimy w przyszłości, by nie skończyło się tylko na opowiadaniach. Lepiej gdy będę mówił o tym co robimy, a nie co zamierzamy.

ren